"Budujemy drużynę na medal" -
- mówi Prezes Pietrzyk
Fragment wywiadu dla NTO
W polskiej ekstraklasie wciąż kręci się transferowa karuzela. Jednak fachowcy już oceniają, że "królem polowania" będzie kędzierzyńska ZAKSA, która sprowadziła samych reprezentantów Polski: Sebastiana Świderskiego, Pawła Zagumnego, Piotra Gacka i Patryka Czarnowskiego.
Roman Stęporowski: Do obsadzenia zostały dwa miejsca dla przyjmujących. Jeden będzie mocnym obcokrajowcem, drugi perspektywicznym Polakiem. Kiedy poznamy ich nazwiska?
Kazimierz Pietrzyk:To się rozstrzygnie do końca przyszłego tygodnia. Prowadzimy rozmowy, a do gry ciągle wchodzą kolejni menadżerowie, którzy dwa lata temu stawiali wygórowane warunki wobec nas, a teraz przedstawiają nieco atrakcyjniejsze oferty. Na ich decyzje również ma wpływ kryzys. My swój pomysł mamy i będziemy się tego trzymali, chociaż jest coraz więcej ciekawych propozycji.
R. Stęporowski: Pięciu zawodników ZAKSY zostało powołanych na rozgrywki Ligi Światowej, a w orbicie zainteresowań przed mistrzostwami świata pozostaje jeszcze Sebasian Świderski. To powód do zadowolenia?
K. Pietrzyk: Kiedyś już tak bywało, że w reprezentacji grało kilku naszych zawodników. I faktycznie wracamy do tego. Jeśli do kadry dołączy Sebastian Świdrski, to bęziemy mieli zawodników w kadrze na wszystkich pozycjach. To znaczy, że będziemy w stanie wystawić swoją drużynę reprezentacyjną. Praktycznie Skra Bełchatów i my możemy skompletować dwunastkę zawodników kadry.
R. Stęporowski: Taki zespół na pwno nie jest tani?
K. Pietrzyk: Będzie nieco droższy, niż ten w ostatnim sezonie, ale zadanie stworzenia mocnej drużyny zostało przed nami postawione. Ostatni raz medal zdobyliśmy siedem lat temu. W tym sezonie było blisko, ale znów się nie udało i wszyscy mają poczucie zmarnowanej szansy. Wielobój w play-offach, gdzie w trzech rundach rozegraliśmy 14 meczów, na końcu pokazał prawdę o poziomie drużyny. Resovia Rzeszów, która przed rozgrywkami miała iść na mistrza oraz Jastrzębie, które zmontowało bardzo dobrą drużynę, sportowo byli ciut lepsi od nas. Dłużej tak ciagnąć nie możemy, że będziemy oscylowali wokół czwartego miejsca. Jest potrzebny wyraźny postęp i zwiększenie wartości marketingowej zespołu. To co do tej pory zrobiliśmy, świadczy o tym, że realizujemy takie zadania.
R. Stęporowski: W takiej sytuacji rozumiem, że stanowisko sponsora było jasne: daję więcej pieniędzy, ale chcę ścisłego finału.
K. Pietrzyk: Interesuje nas pewnośc tego, że niezależnie od ruchów rywali, nasz zespół musi się liczyć w trójce najlepszych zespołów Polski. Oznacza to, że budujemy zespół, który musi walczyć o medal.
Źródło: NTO Wybrał: Janusz Żuk
|