Spokój, nie zmiana trenera
ZAKSA przed sezonem stawiana była w gronie faworytów do medali, tym bardziej że dokonała spektakularnych transferów w osobach Pawła Zagumnego i Sebastiana Świderskiego. Niestety, ten drugi doznał poważnej kontuzji. To ogromna strata dla zespołu. Świderski był nie tylko liderem na parkiecie, ale także w szatni. Potrafił pokierować kolegami, podpowiedzieć, ale i zganić. Teraz ZAKSA straciła nie tylko bardzo dobrego siatkarza, ale i lidera, który trzymał cały zespół. Nie ma szans, by go zastąpić, bo na pozycję lidera pracuje się latami i nie każdy nadaje się do tej roli. Nowego lidera w zespole nie ma, choć naturalnym wydaje się być Zagumny, który - co wymowne - nie chciał zostać nawet kapitanem.
Kolejne nieszczęście to system rozgrywek środa - sobota, który nie daje szans na treningi, a te ZAKSIE są potrzebne. Co do tego nie ma wątpliwości, patrząc chociażby na skład, jaki grał w sobotę w Warszawie w przegrany meczu 1:3. Z ubiegłorocznej podstawowej siódemki na parkiecie byli tylko Michał Ruciak i Jakub Jarosz. ZAKSA ma nowy zespół, który jest niezgrany, a siatkówka to gra powtórzeń. Stąd poziom gry kędzierzynian jest bardzo nierówny. Na dodatek poszczególni zawodnicy są na różnym etapie przygotowań. Dla przykładu Zagumny czy Ruciak są po długim sezonie reprezentacyjnym. Natomiast Brazylijczyk Idi po nieudanym powrocie do ojczyzny nie grał, czekał na oferty pracy. Co gorsza, jest przełom roku, a to pora, kiedy kadrowicze zawsze mają dołek formy. Ruciak w meczu w Warszawie skończył cztery z 14 ataków. Czy zatem zmiana trenera w ZAKSIE spowoduje, że Ruciak zacznie skuteczniej atakować?
Pogłoski o prawdopodobnym zwolnieniu trenera Krzysztofa Stelmacha pojawiły się w internecie jeszcze przed sobotnim meczem. Stelmach niektórym osobom może nie pasować, ma swoje zdanie, jest stanowczy, nie ma parcia na "szkło", głuchy jest na podpowiedzi pseudofachowców. Nic dziwnego, że prezes ZAKSY Kazimierz Pietrzyk nie chce słyszeć o zmianie trenera. Tak naprawdę zmiana szkoleniowca nic nie da. To tylko zabieg psychologiczny, który w najlepszym razie daje krótkotrwały efekt nowej miotły. Nim nowy trener pozna zespół, to będzie koniec szaleńczego w swoim tempie sezonu. ZAKSA straciła sporo punktów, ale ma nadal szanse na medal, bo przed nią mnóstwo spotkań. Zespół potrzebuje głównie spokoju i czasu.
Autor: Arkadiusz Kuglarz
|