"Wszystko jest jeszcze do ugrania"
Prezes Pietrzyk dla Radia Park
"Trochę nas w tym sezonie los nie oszczędza. Już występując w Almerii, Kuba Jarosz był przeziębiony i to było widać. Niestety, musiał się położyć i do wczoraj leżał. Czy zagra przeciwko Almerii, okaże się wieczorem? Na pewno nie zagra Grzegorz Pilarz, ale mamy Tomka Smuca. Dzień leżał też Tine Urnaut. W jakiej jest dyspozycji, zobaczymy"- mówił w Radio Park prezes ZAKSY Kazimierz Pietrzyk, który mimo tych kłopotów wierzy w wygraną swojego zespołu, chociaż ma poważne zastrzeżenia do samej formuły Pucharu CEV i kosztów, które ponosi klub. "Już do 6 czerwca trzeba zgłosić do CEV akces klubu do gry w Pucharach.
Można się nie zgłosić, ale po zgłoszeniu w razie wycofania trzeba zapłacić 30 tys euro kary. Myśmy się zgłosili, mając informację, że będzie możliwość przeprowadzenia transmisji telewizyjnych z tych spotkań. A to jest promocja klubu i sponsorów w Europie. Bez tego pozostają tylko koszty: przeloty, bilety i diety dla sędziów, zakwaterowanie."
Dzisiejszy mecz rozpoczyna kolejny siatkarski maraton ZAKSY. W sobotę zespół jedzie do Kielc, wraca do Kędzierzyna, aby w poniedziałek udać się na wtorkowy mecz do Częstochowy, a stamtąd do Legionowa na Puchar Polski. "W styczniu minimum rozegramy dziewięć spotkań, maksymalnie jedenaście - mówi prezes Kazimierz Pietrzyk - wszystko zależy od tego, jak nam pójdzie w Pucharze Polski. A w lutym, który jest krótki, dziesięć meczów też mamy na karku. Biorąc pod uwagę odległości na jakie się jeździ i problemy transportowe, to jest to duży wysiłek."
Odnosząc się do pytania o jedenaście pięciosetowych spotkań i do nierównej gry zespołu, Prezes ZAKSY powiedział: "Jest powód do niepokoju, nie ma powodu do paniki. Przed nami jeszcze wiele grania i to wszystko musi minąć, i się uspokoić, a nerwy niczego nie rozwiążą. Jeszcze niczego nie przegraliśmy. Możliwe jest nawet, że do drugiej rundy wystartujemy z trzeciej pozycji, jeśli uda się nam uzbierać kilka punktów w trzech ostatnich meczach. Wszystko jest więc do zdobycia. Trzeba tylko się zastanowić, jak w tych warunkach pracować i wykorzystać ten potencjał, który mamy".
Najbliższym bardzo ważnym celem ZAKSY jest więc Puchar Polski, w którym nasz zespół w pierwszym meczu zmierzy się w Legionowie z obrońcą tytułu, Jastrzębskim Węglem. Jeśli uda sie nam przejść tego rywala, to kolejnym przeciwnikiem, już w Warszawie w hali na Torwarze, będzie zwycięzca pary: Delecta - AZS Częstochowa. A dziś, jeszcze przed Pucharem i ligą liczymy na dobry występ ZAKSY w Pucharze CEV i awans do rundy Challenge.
Autor: Janusz Żuk
|