Finały już w czwartek - nowe dyrektywy
Już w czwartek o godzinie 17.30 i w piątek o 18.00 w Bełchatowie rozegrane zostaną pierwsze dwa mecze finałowe o mistrzostwo Polski pomiędzy Skrą Bełchatów i ZAKSĄ Kędzierzyn. Kolejne spotkanie odbędzie się w środę 20 kwietnia w Kędzierzynie, a ewentualny czwarty mecz dzień później. Piąty pojedynek zaplanowano na 28.04 w Bełchatowie.
"To nie ma nic wspólnego z dobrem siatkówki klubowej - nie kryje zdenerwowania Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. - Rozumiem, że reprezentacja jest ważna, ale to kluby zasilają drużynę narodową. Terminarz od początku sezonu jest szalony, nikt nie dba o cykl treningowy, odpoczynek i zdrowie zawodników."
Wcześniejszy terminarz zakładał, że mecze o medale miały się rozpocząć 20 i 21 kwietnia. Gdyby doszło do pięciu starć, to decydujący mecz miał się odbyć 4 maja.
"Po meczu z Resovią komisarz ligi poinformował, że mamy grać już w środę - mówi Pietrzyk. - Na to kategorycznie się nie zgodziliśmy. Trenerzy dali wolne zawodnikom, zespół we wtorek spotyka się na zajęciach. Sugerowaliśmy, by zagrać w piątek i sobotę, ale ostatecznie mamy walczyć w czwartek."
Nie po raz pierwszy w tym roku włodarze PlusLigi traktują więc rozgrywki jak własny prywatny folwark, nie licząc się z klubami, zawodnikami i kibicami, którymi interesują sie jedynie wtedy, gdy leży to w ich prywatnym interesie. Poza tym liczy się "sztuka", czyli - kolejny rok za nami.
Autor: Janusz Żuk
|