"Z korzyścią dla mojej kariery" -
- mówi Antoine Rouzier
Przejście atakującego reprezentacji Francji do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle jest, jak do tej pory, najgłośniejszym transferem w klubach PlusLigi. Antonin Rouzier polskim kibicom znany jest przede wszystkim z bardzo dobrej gry w drużynie narodowej. Podczas mistrzostw Europy w 2009 roku został najlepiej punktującym. Już wtedy wypatrzył go prezes Kazimierz Pietrzyk. Rouzier zdecydował się przyjść do Kędzierzyna-Koźla dopiero teraz, tuż po zdobyciu mistrzostwa Francji.
Jakub Bochenek:Żal panu było opuszczać Poitiers po zdobyciu mistrzostwa Francji?
Antonin Rouzier: Było mi trochę przykro, że zostawiam mój klub. Ale żalu nie czułem. Cieszę się, że on też w końcu będzie grać w Lidze Mistrzów, bo na to w pełni zasługuje. Z drugiej strony, kariera każdego sportowca wymaga dokonywania różnych wyborów. Ja zrobiłem to poprzez podpis pod kontraktem z ZAKSĄ i jestem z tej decyzji bardzo zadowolony.
J. Bochenek: Dlaczego wybór padł akurat na drużynę z Kędzierzyna-Koźla?
A. Rouzier Zawsze miałem ambicję, by grać w zagranicznej lidze. PlusLiga jest aktualnie jedną z najlepszych na świecie, zaś ZAKSA jest silnym klubem, z wieloma świetnymi zawodnikami. Wydaje mi się, że odbędzie się to z korzyścią dla mojej kariery.
J. Bochenek: Miał pan też inne oferty?
A. Rouzier: Tak, ale ta z Kędzierzyna-Koźla była naprawdę najlepsza. Wcale nie ukrywam, że zawsze moim marzeniem było grać w lidze włoskiej, ale teraz jestem zadowolony, że wybrałem Polskę. Wiem, jaką popularnością cieszy się siatkówka w waszym kraju. Atmosfera w polskich halach jest po prostu niesamowita. Pamiętam finały Ligi Światowej w 2007 roku w Katowicach. To, co się tam działo, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
J. Bochenek: Z czym jeszcze kojarzy się panu polska siatkówka?
A. Rouzier: Wiem, że poziom jest wysoki oraz macie bardzo wielu utalentowanych siatkarzy. Mam dobre wspomnienia z meczów przeciwko waszej reprezentacji. Ich poziom zawsze jest bardzo dobry. Jednak z żalem wspominam finał mistrzostw Europy w 2009 roku przeciwko Polsce. Przegraliśmy z wami decydujące spotkanie o tytuł. Długo tę porażkę rozpamiętywałem, ale trzeba przyznać, że byliście lepsi.
J. Bochenek: Czego się pan spodziewa po przybyciu do Polski?
A. Rouzier: Chciałbym poznać coś nowego. Zobaczyć waszą siatkówkę od środka, waszą szkołę. Ciekawi mnie też praca z nowym trenerem, znajomość z innymi siatkarzami. Głęboko wierzę, że ten zespół jest w stanie zdobyć tytuł i osiągnąć dobre wyniki w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie.
J. Bochenek: Zanim zawita pan do Kędzierzyna-Koźla, czekają pana występy w drużynie narodowej Francji. Jakie ma pan oczekiwania dotyczące sezonu reprezentacyjnego?
A. Rouzier:Dopiero w miniony piątek dołączyłem do zgrupowania mojej reprezentacji, bo liga skończyła się dosyć późno. Teraz czekają nas występy w Lidze Światowej. Mamy silną grupę, gramy z Włochami, Kubą i Koreą Południową. Mam nadzieję, że do Polski przyjadę już w lipcu, do Gdańska, na finał tej imprezy. Jeśli chodzi o mistrzostwa Europy, to dołożymy wszelkich starań, by znaleźć się w czołowej czwórce. Stać nas na to. Potem skoncentruję się już tylko na grze w klubie. Myślę, że w Kędzierzynie-Koźlu zjawię się - razem z moją dziewczyną - pod koniec września.
Źródło: sports.pl
|