Sebastian Świderski znów gra
"Świder" rozegrał wczoraj dwa sety w towarzyskim meczu z Algierią. - Fizycznie czuję się bardzo dobrze - mówi zawodnik ZAKSY.
Po siedmiu miesiącach wreszcie wróciłem do gry - komentował występ Sebastian Świderski. - Zagrałem dwa pełne sety, bez żadnych zmian, w stu procentach. Fizycznie czuje się bardzo dobrze, w kontuzjowanej nodze nie odczuwam bólu. Forma pozostawia wiele do życzenia, taki przerost ambicji nad treścią. Ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
10 listopada 2010 roku podczas ligowego meczu z Resovią Świderski doznał ciężkiej kontuzji. Skręcił staw kolanowy i zerwał mięsień czworogłowy uda. Jego dalsza kariera stanęła pod znakiem zapytania. "Świder" się nie poddał i po kolejnej operacji i długiej rehabilitacji wrócił do zajęć. W kwietniu, w drugim meczu finałowym ZAKSY ze Skrą Bełchatów, po 5 miesięcznej przerwie na parkiet wszedł Świderski. Jego obecność ograniczyła się do posłania trzech zagrywek, ale to był wyraźny znak, że "Świder" faktycznie wróci.
Po zakończeniu ligowego sezonu przyjmujący ZAKSY skorzystał z zaproszenia selekcjonera naszej reprezentacji Andrei Anastasiego i od ponad miesiąca przebywa w Spale. Jest w kadrze B i oczywiście nie ma szans na występ w meczach Ligi Światowej, do których nie został zgłoszony, ale zgrupowanie ma pomóc w powrocie do pełnej dyspozycji fizycznej i budowaniu formy sportowej. "Świder" marzy także o powrocie do pierwszej drużyny, która w tym sezonie - poza turniejem finałowym LŚ - ma jeszcze wiele gry.
- Po prawie miesięcznym okresie zajęć jestem bardzo pozytywnie nastawiony do mojego powrotu - mówi siatkarz. - W Spale rozpoczęliśmy rehabilitację od podstaw, była bardzo agresywna, nastawiona na powrót kolana do pełnego zakresu ruchu. To było bolesne, ale efekty są znakomite. Teraz wzmacniamy ten staw. Chcę w stu procentach być gotowy na ligę. Marzę też o powrocie do pierwszej reprezentacji, choć doskonale wiem, na jakim etapie jestem.
Przyjmujący ZAKSY ma zróżnicowane zajęcia. Trenuje zarówno indywidualnie, jak i z zespołem.
- Trener od przygotowania fizycznego opracował mi plan, według którego mam rozpisany każdy dzień - opowiada "Świder". - Główny nacisk to odbudowanie siły i przełamanie bariery psychicznej przy niektórych ruchach. Mam również treningi z drużyną. Są one już czysto siatkarskie.
Polska B, prowadzona przez Radosława Panasa i Andrzeja Kowala, wczoraj i w środę rozegrała w Spale towarzyskie mecze z Algierią. Pierwszego dnia Polacy wygrali 4:0, a wczoraj 3:1.
- W pierwszym meczu nie zagrałem, bo miałem zajęcia indywidualne. W czwartek zaliczyłem dwa pełne sety i czuje się świetnie - kończy przyjmujący ZAKSY.
Autor: Roman Stęporowski
|