"Grać o zwycięstwo"
Sebastian Świderski dla "Tygodnika 7 Dni"
"Nie da się porównać zeszłorocznej ZAKSY z tą obecną" - mówi Sebastian Świderski dziennikarzowi "Tygodnika 7 dni." - "Każdy sezon jest inny i każdy skład jest inny. W jednym roku można mieć dużo pozytywnych odczuć, a potem może być odwrotnie. Poczekajmy więc z ocenami, bo poważne granie zacznie się dopiero w play-offach i tam poznamy wartość zespołu." A cele? "Walczymy o medal" - odpowiada kapiatan niebiesko-biało-czerwonych. - "Nie stawiamy sprawy w ten sposób, że musi być mistrzostwo. To jest na razie takie dzielenie skóry na niedźwiedziu i nie chcemy nic obiecywać na wyrost. Wolimy grać o zwycięstwo w każdym meczu i z każdym przeciwnikiem."
Mają w tym pomóc oczywiście obaj Francuzi, bo mankamentem ZAKSY w ubiegłym sezonie były skrzydła. Stąd transfery "Samika" i Rouziera, który już otrzymał w zespole ksywę Antek. Obaj fajnie wkomponowali się do drużyny, chociaż z oczywistych względów trudniejsze zadanie stoi przed atakującym. "Z "Samikiem" nie ma kłopotów, bo mówi po polsku całkiem przyzwoicie." Zresztą to urodzony schowmen, facet niezwykle radosny, który lubi humor i dobre żarty. Gorzej jest z Antkiem - zdradza Sebastian "On pierwszy raz wyjechał za granicę i chociaż mówi trochę po angielsku, to raczej korzystamy z usług tłumacza, którym oczywiście jest "Samik". W tym wypadku komunikacja nieco szwankuje, ale Rouzier obiecał, ze weźmie kilka lekcji języka polskiego."
Samica ostatniego sezonu ligowego, który spędził w Rosji, nie może zaliczyć do udanych, nie znalazł też uznania w oczach trenera reprezentacji Francji, ale u nas bardzo prędko wkomponiował do zespołu. "To facet, który lubi się trochę powygłupiać, a przy okazji pokazac swoje siatkarskie umiejętności, które ma naprawdę ogromne"
"Atmosfera w zespole jest fantastyczna, wszyscy jesteśmy kumplami i to też jest dobry prognostyk przed ligą." O kolano Sebastiana też kibice mogą być spokojni, jak mówi sam zawodnik: "Wszystko jest dobrze", więc nic - tylko czekać na pierwsze mecze w PlusLidze i Lidze Mistrzów, gdzie kędzierzynianie też chcą zajść jak najdalej, chociaż tu celem minimum jest wyjście z grupy. "Na pewno mamy większe ambicje. To, czy będziemy w finale czy w półfinale, okaże się na boisku" - kończy Sebastian.
Rozmawiał: Wojciech Potocki; Opracował: Janusz Żuk
|