"Nie patrzymy za siebie" -
- mówi Paweł Zagumny
W sobotę w hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu wicemistrz Polski i aktualny lider PlusLigi - Zaksa, podejmie wicelidera i brązowego medalistę ubiegłego sezonu - Resovię Rzeszów. - Mamy trzy zwycięstwa na koncie, ale nie patrzymy za siebie, tylko przed siebie. Teraz przyjeżdża bardzo trudny przeciwnik i na tym się skupiamy - podkreśla kędzierzyński rozgrywający Paweł Zagumny.
Łukasz Baliński: Na razie idziecie przez rozgrywki jak burza: trzy zwycięstwa i tylko dwa stracone sety. Czy to jest już ta Zaksa, na którą czekamy, czy możecie pokazać jeszcze coś więcej?
Paweł Zagumny: Wiadomo, że każdy mecz jest inny, mamy trzy zwycięstwa na koncie, ale nie patrzymy za siebie, tylko przed siebie. Teraz przyjeżdża bardzo trudny przeciwnik i na tym się skupiamy Z Resovią na pewno nie będzie łatwo, ona też przecież pokonała Skrę Bełchatów, ale liczymy, że odniesiemy kolejne zwycięstwo.
Ł. Baliński: Nie jest tajemnicą, że z teoretycznie łatwiejszymi drużynami gracie nieco słabiej, a z silniejszymi lepiej. Czyli teraz można spodziewać się dobrego meczu. Z czego to wynika?
P. Zagumny: Nie można zagrać całego sezonu na jednym pułapie psychologicznym. Na jedne drużyny mobilizujemy się bardziej, na inne trochę mniej, ale nie jest to wynik naszego zaniechania, leży raczej w podświadomości. Stąd też nasze wahnięcia z tymi teoretycznie słabszymi drużynami. Mam nadzieję, że przeciwko Resovii zagramy na dobrym poziomie i zademonstrujemy wszystkie nasze atuty.
Ł. Baliński: Po waszym zwycięstwie w Bełchatowie trener Skry Jacek Nawrocki powiedział, że z Antoninem Rouzierem jesteście już faktycznie drużyną kompletną. Zgadza się pan z tym?
P. Zagumny: Antonin zagrał w Bełchatowie naprawdę bardzo dobry mecz i praktycznie to dzięki niemu odnieśliśmy to zwycięstwo. Kończył wszystkie ważne piłki w ataku i oby tak dalej. Trzeba jednak pamiętać, że sezon przed mami jeszcze długi, a w siatkówce jest tak, że nie można osiąść na laurach, zawsze trzeba coś doskonalić i my do tego dążymy. Na razie wychodzi nam większość rzeczy, które sobie zakładamy, i myślę, że stąd te nasze zwycięstwa. Nie ulega wątpliwości, że Antonin jest bardzo dobrym zawodnikiem i oby utrzymał taką formę jak najdłużej.
Ł. Baliński: Po tej wygranej w Bełchatowie coraz więcej ludzi mówi, że możecie zdetronizować Skrę. Wierzy pan w złoto?
P. Zagumny: Każdy z nas marzy o tym, choć - jak pokazują tegoroczne wyniki sezonu PlusLigi - ciężko będzie zdobyć jakikolwiek medal. Gramy o najwyższe cele, ale najpierw trzeba wejść do ćwierćfinału, później półfinału i finału, a dopiero wtedy można walczyć o złoto.
Ł. Baliński: Po rocznej przerwie wraca pan także do gry w reprezentacji.
P. Zagumny: Na razie dostałem powołanie do szerokiej kadry. Zgrupowanie zaczyna się za trzy tygodnie i zobaczymy, jak to będzie. Puchar Świata to jest naprawdę ciężki turniej. Trener powołał 20 chyba najlepszych aktualnie polskich siatkarzy. Mam nadzieję, że ja też będę mógł pomóc kadrze w awansie na igrzyska olimpijskie.
Źródło: opole.gazeta.pl
|