Kolejna kontuzja w ZAKSIE
Gladyr wyłączony na sześć tygodni
Pech wciąż nie opuszcza ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Po kontuzjach Sebastiana Świderskiego, Guillaume'a Samiki i Patryka Czarnowskiego tym razem znów wykluczony z gry będzie Jurij Gladyr. I to aż na sześć tygodni.
| |
Ukrainiec cały czas narzeka na bóle w kolanie. - Wysłaliśmy go nawet do Lyonu, by sprawdzić opinię polskich lekarzy, i niestety, Francuzi potwierdzili tylko nasze obawy - smuci się prezes Zaksy Kazimierz Pietrzyk.
Wciąż nie wiadomo z kolei, co z Czarnowskim, któremu grozi zmęczeniowe złamanie piszczela. W środę siatkarz został poddany rezonansowi magnetycznemu. - Cały czas czekamy na wyniki. Jeśli nawet okażą się dobre, to wcale nie oznacza, że już ,,na teraz" będzie gotowy do gry.
|
Przecież on przez półtora miesiąca praktycznie nic robił. To jego wchodzenie z powrotem do drużyny, też musi trochę potrwać - informuje Pietrzyk.
Tym samym sztab szkoleniowy kędzierzynian będzie musiał radzić sobie z dwoma środkowymi, i to w dodatku nominalnie rezerwowymi: trzecim w kolejności do pierwszego składu Wojciechem Kaźmierczakiem i czwartym Sebastianem Wardą. - Ciężko był przewidzieć taką sytuację, ale zespół powoli nam się sypie - nie kryje zdenerwowania prezes Pietrzyk.
Dobrą wiadomością jest z kolei powrót do gry Samiki. W przypadku francuskiego przyjmującego naciągnięciu uległy torebka stawowa oraz więzadła, i to tuż przed półfinałowym pojedynkiem ZAKSY w Pucharze Polski. - Wszystko idzie w dobrym kierunku i najprawdopodobniej będzie mógł zagrać już w następnym meczu - wyjaśnia Pietrzyk. A ten trójkolorowi rozegrają już w sobotę w Gdańsku z miejscowym Lotosem Trefl.
Autor: Łukasz Baliński
|