Nasi zawodnicy

Bartosz Bednorz

---

Bartosz Bednorz przyszedł do naszego zespołu w styczniu 2023 r. po zakończeniu rozgrywek w lidze chińskiej, gdzie z zespołem Shanghai Bright wywalczył wicemistrzostwo Chin, aby wzmocnić lewe skrzydło mistrzów Polski po odejściu Kamila Semeniuka. Wcześniej ZAKSA rozstała się z Denisem Karyaginem, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei.

- Pozyskaliśmy Bartosza, żeby wzmocnić drużynę. Jest zdrowy, zmotywowany, jak wszyscy doskonale wiedzą, to bardzo dobry zawodnik - mówił o nowym przyjmującym Tuomas Samelvuo, a sam zawodnik tak opowiadał o swojej decyzji:

- Wracam po pięciu latach, jestem podekscytowany, że znowu będę mógł zagrać na boiskach PlusLigi. Jestem bardzo zadowolony, że dołączyłem do rodziny ZAKSY. Zawsze stawiam sobie najwyższe cele, w związku z tym oczekiwania też są spore. Zdaję sobie sprawę, że ZAKSA to klub, który każdego roku ma dużo do udowodnienia. W ostatnich latach chłopaki zrobili świetną robotę, zostawiając serce na boisku, zapracowali na to, żeby ten klub zyskał jeszcze większy szacunek. Przed nami niełatwe zadanie, ale wierzę, że bardzo szybko się zaaklimatyzuję i razem powalczymy o obronę tytułów.

- Karierę zaczynałem w Zabrzu w klubie MOSiR Zabrze. Początki były trudne, bo nie mogłem się zdecydować na uprawianie siatkówki, do której inni mnie namawiali. Kiedy się zdecydowałem, bardzo wcześnie musiałem wyjechać z domu do Częstochowy. Była to trudna decyzja, ale teraz jej nie żałuję - mówił w jednym z wywiadów Bartosz Bednorz.

Jeśli chodzi więc o początki kariery Bednorza, to urodzony 25 lipca 1994 roku w Zabrzu przyjmujący, podobnie jak wielu jego kolegów, szkolił się pod okiem trenerów SMS-u w Spale, grając jednocześnie w Delic-Polu Norwid Częstochowa, z którym w 2011 roku zdobył mistrzostwo polski kadetów. Po zdaniu matury rozpoczął swoją przygodę z profesjonalną siatkówką w AZS-ie Częstochowa, w barwach której rozegrał tylko jeden sezon, ale pokazał się włodarzom najlepszych klubów w Polsce.

Kolejne dwa lata swojej kariery spędził w Olsztynie, powoli szlifując swój warsztat przyjmującego. Wówczas zespół nie grał w czołówce, bo na zakończenie obu sezonów zajmował 10. lokatę, ale nie to było najważniejsze - już jako 22-latek trafił do Bełchatowa, a bardzo dobry poziom klubowy zdecydowanie pozytywnie wpłynął na dyspozycję Bednorza, który w Bełchatowie zdobył swoje pierwsze medale - mistrzostwo i Superpuchar Polski.

Przełomowe lata dla Bartosza to kolejne sezony , 2016-2018. Wówczas został zauważony przez władze klubu z Modeny, gdzie spędził dwa sezony i grał tam jak natchniony, służyła mu włoska liga i dzięki tak świetnym występom zdobył zaufanie Stephana Antigi.

- Bednorz to niesamowity gracz, który w zeszłym roku w Modenie dokonał ogromnego skoku. Ciężko pracowaliśmy nad zagrywką i przyjęciem. Widzę, że dało to efekt. Podoba mi się też jego psychika. Kiedy graliśmy trudne końcówki, Bartosz pokazał niesamowite zdolności w krytycznych momentach - mówił o grze Bartosza Andrea Giani po meczach towarzyskich z Polakami.

Następne lata w karierze ligowej Bednorza prowadziły do Rosji. Od 2020 roku siatkarz występował w Zenicie Kazań.

- Śledzimy Bartosza od dawna, analizując jego grę. Jest ambitnym facetem, który chce się rozwijać zawodowo, podnosić swój poziom. To jest dla nas ważne. Mieliśmy już doświadczenie, kiedy ściągnęliśmy bardzo utalentowanych młodych zawodników z dużym potencjałem. Zarówno Anderson, jak i Leon otworzyli się w Kazaniu, mieli wspaniałe sezony. Mam nadzieję, że Bednorzowi też się uda - mówił po podpisaniu kontraktu z Polakiem Władimir Alekno, trener Zenita, a sam zawodnik wskazywał na szansę, które rysują się przed klubem i przed nim i o realizacji swojego marzenia:

- Kiedy zaproponowano mi przeprowadzkę do Zenita, szybko podpisałem kontrakt z dwóch powodów. Po pierwsze, ta drużyna może wygrać absolutnie wszystko. Nie mogę się doczekać chwili, kiedy uda mi się z nią wygrać pierwsze trofeum. [...] Powiedziałem sobie kiedyś, że na zakończenie swojej kariery chciałbym móc wypowiadać się o najlepszych ligach świata. Niesamowite jest to, że będę mógł to robić nie tylko z perspektywy lig, ale też czołowych klubów tych lig. Dążę do realizacji swojego marzenia i to był główny czynnik zmiany miejsca - ze wspaniałego na równie wspaniałe.

Długo można by mówić o tym, ile dobrego i ile złego dał mu ten transfer. Rosyjska Superliga często nie sprzyja Biało-Czerwonym i choć początkowo Bartosz radził sobie naprawdę dobrze, to późniejsze sposoby trenera Alekny nie do końca współgrały z dyspozycją Polaka. Siatkarz pożegnał się z klubem po zakończeniu sezonu 2021/202, jednak nie z powodu problemów klubowych. Polak wrócił zza wschodniej granicy po tym, jak Rosjanie zaatakowali Ukrainę.

Po rozwiązaniu kontraktu z Zenitem wydawało, że Bartosz podpisze kontrakt z którymś z polskich klubów. Mówiło się, że będzie to Skra Bełchatów. Zawodnik podpisał jednak kontrakt z zespołem z Chin, gdzie rozgrywki trwają bardzo krótko, bo od października do połowy stycznia. Istniały jednak obawy, że mogą zostać przedłużone z powodu koronawirusa. Na szczęście wszystko skończyło się w tym sezonie w terminie (ubiegły sezon został przerwany - przy.red. ) i po zdobyciu wicemistrzostwa Chin Bartosz został wolnym zawodnikiem. Podpisał kontrakt z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, o czym mówiło się na dugo przed oficjalnym ogłoszeniem.

Jeśli chodzi o reprezentację, to Bartosz Bednorz przez kilka lat był zawodnikiem kadry B. W seniorskiej reprezentacji Polski zadebiutował jeszcze przed wyjazdem do Włoch. Było to w 2015 roku, kiedy ówczesny szkoleniowiec, Stephane Antiga śledził jego losy na plusligowych parkietach. Wówczas dla przyjmującego wystarczyło jednak miejsca tylko w szerokim składzie. Po roku Francuz przekonał się do jego umiejętności i Bednorz znalazł się wśród dwunastu olimpijczyków, którzy mieli zawalczyć o półfinał igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Kolejne lata mimo dobrej gry w Modenie nie były dla zawodnika zbyt udane reprezentacyjnie.. Bednorz nie znalazł się w grupie zawodników na mistrzostwa Europy rozgrywane w Polsce i znów musiał czekać. Kredyt zaufania otrzymał w końcu od Vitala Heynena. Trener z Belgii od zawsze wierzył w potencjał polskich siatkarzy i stworzył naprawdę sporą grupę, z której każdy zawodnik mógł zagrać choć jeden mecz. Bartosz Bednorz pojechał w 2019 roku do Chicago na Final Six, wraz z żartobliwie nazywaną "kadrą B" pod wodzą Jakuba Bednaruka. Kiedy kadra A trenowała w Polsce, zespół B zdobył z drugim trenerem brąz Ligi Narodów. To był ogromny sukces siatkarzy, bo przecież przez długi czas Biało-Czerwoni nie mogli sięgnąć po medal tej imprezy, a wreszcie zdobył go rezerwowy skład.

Bartosz Bednorz na Lidze Narodów był stałym bywalcem. W Rimini w 2021 roku sięgnął z kolegami po srebro, w Bolonii po brąz. Niemniej jednak, to jedyne reprezentacyjne krążki, jakie udało się wywalczyć 28-latkowi. Poza igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro, przyjmujący nigdy nie otrzymał powołania na najważniejsze imprezy międzynarodowe. Nie pojechał ani razu na mistrzostwa Europy, ominęły go także mistrzostwa świata. Może grając w ZAKSIE znajdzie uznanie w oczach Nikoli Grbicia, chociaż konkurencja na jego pozycji jest ogromna.

Autor: Janusz Żuk
Wypowiedzi:siatka.org