Nasi zawodnicy
Rafał Buszek
"W dniu dzisiejszym ZAKSA zakończyła negocjacje z Piotrem Szulcem, menadżerem Rafała Buszka. Efektem rozmów jest podpisany kontrakt z nowy przyjmującym ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, który poprzedni sezon spędził w drużynie Asseco Resovii Rzeszów. Na swoim koncie ma między innymi złoty medal mistrzostw świata, srebrny medal Ligi Mistrzów oraz tegoroczne mistrzostwo Polski, wywalczone z drużyną z Podkarpacia." Tak brzmiał oficjalny komunikat klubu potwierdzający to, o czym w mediach mówiło się już w dniu ostatniego meczu finałowego PlusLigi, w którym Resovia po raz trzeci wygrała z Treflem Gdańsk i zdobyła mistrzostwo Polski, a reprezentant Polski poinformował o swoim rozstaniu z klubem z Podkarpacia .
- W Kędzierzynie-Koźlu zawsze był bardzo mocny skład, a siatkówka w tym mieście od lat stoi na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że będę tu grał jak najwięcej i wierzę, że z moim nowym zespołem w kolejnym sezonie będziemy walczyć o najwyższe cele - skomentował swoją decyzję Rafał Buszek.
Rafał Buszek |
Data i miejsce urodzenia: |
28.04.1987, Dębica |
Wzrost: |
195 cm |
Waga: |
88kg |
Zasięg w ataku: |
345 cm |
Zasięg w bloku: |
327 cm |
Pozycja na boisku: |
Przyjmujący |
Dotychczasowe kluby |
Błękitni Ropczyce (2002-2007); AZS Politechnika Warszawska (2007-2010); Resovia Rzeszów (2010 - 2015); Fart Kielce (2011-2012 - wyp.);AZS Olsztyn (2013-2014-wyp.); ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (od 2015) |
Największe sukcesy klubowe: |
mistrzostwo Polski 2013 (Resovia), mistrzostwo Polski 2015 (Resovia), brązowy medal MP 2011 (Resovia), srebrny medal LM 2015 (Resovia), mistrzostwo Polski 2016 (ZAKSA), Puchar Polski 2017 (ZAKSA), mistrzostwo Polski 2017 (ZAKSA), wicemistrzostwo Polski 2018 (ZAKSA) |
Największe sukcesy reprezentacyjne: |
Mistrzostwo świata (2014), |
Zanim mistrz świata i mistrz Polski rozpoczął treningi siatkarskie, uprawiał piłkę nożną w klubie LKS Bogos Podgrodzie. Jednak w wieku 15 lat trafił do Błękitnych Ropczyce i po zakończeniu piłkarskiej przygody zaczął trenować siatkówkę, a w sezonie 2005/2006, po pięciu latach występów na siatkarskich parkietach, wywalczył z klubem mistrzostwo II ligi. Dobre występy w niższej klasie rozgrywkowej sprawiły, że został zauważony przez działaczy AZS-u Politechniki Warszawskiej i tak trafił do PlusLigi.
Pierwotnie grał na pozycji atakującego, ale po dwóch sezonach został przestawiony na przyjecie. To był strzał w dziesiątkę. Jako przyjmujący zaczął odgrywać ważną rolę w zespole. Sezon, w którym zmienił pozycję nie był jednak szczęśliwy. Zawodnik nabawił się kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry w najważniejszych spotkaniach. - Źle spadłem po bloku i kolano uciekło - wspominał po meczu Buszek. - Nie wyglądało to poważnie ani specjalnie nie bolało, wszystko wskazywało na to, że to nic groźnego.. Później normalnie odbyłem jeszcze kilka treningów. Chciałem grać z Wieluniem, przyszedłem do hali ze strojem meczowym. Aż nagle pojawił się nasz lekarz i dowiedziałem się, że z moim kolanem sprawa jest poważna.
Po sezonie pożegnał się z Politechniką, w której spędził trzy sezony. W tym okresie Rafał najwięcej zawdzięcza nieodżałowanej pamięci trenerowi Krzysztofowi Kowalczykowi, który odkrył jego talent, przestawił go na przyjęcie i prowadził niemal przez cała karierę w Politechnice.
Kolejny kontrakt Buszek podpisał z Resovią Rzeszów, ale okres ten przebiegał pod znakiem rozstań i powrotów. W pierwszym sezonie rzadko miał okazję do gry, więc po jego zakończeniu skorzystał z oferty Farta Kielce i zamienił Podkarpacie na Góry Świętokrzyskie. Potem był powrót na Podkarpacie i kolejny wyjazd, tym razem na Warmię do AZS-u Olsztyn. - Przekonywał mnie m.in. Maciej Dobrowolski [też zdecydował się na transfer z Rzeszowa do Olsztyna - przyp. red.]. Ale ja sam chciałem tutaj grać, bo wiedziałem, kto będzie moim trenerem oraz z kim będę w jednej drużynie. Bardzo mi zależało, by pójść na wypożyczenie, a AZS wydawał mi się najlepszą opcją. Wiedziałem, że nie zostanę w Resovii - tłumaczył wówczas swoją decyzję.
W Olsztynie Krzysztof Stelmach uczynił z perspektywicznego przyjmującego filar drużyny, a Buszek odpłacał się świetnymi występami. Pod koniec sezonu niespodziewanie powołany został do powstającej kadry Staphana Antigi. - Jestem dumny z tego, że w ogóle otrzymałem powołanie do kadry, jestem w niej i dostaję szanse. Moim celem jest walczyć i dawać maksa na każdym treningu, a nie myśleć o mojej pozycji czy roli w drużynie - mówił po pierwszych meczach w Lidze Światowej 2014 r. - To, że mogłem wystąpić w tych spotkaniach, to dla mnie coś wyjątkowego, nie wiem, czy można chcieć czegoś więcej? Zagrałem przeciwko najlepszym i to dla mnie bardzo miłe.
Potem były mistrzostwa świata i złoty medal. Buszek, który zamierzał rozstać się z Rzeszowem postanowił ze względu na kontuzję Alka Achrema zostać jeszcze sezon. Liczył, że teraz jako mistrz świata częściej będzie na parkiecie. - Wracam do Rzeszowa. Zadecydowałem tak z trenerem i zarządem mojego klubu. Fajnie się tutaj [w Olsztynie] grało, fajnie, że ten sezon zakończył się sukcesem. Możemy żartować, że rozpoczął i zakończył się sukcesem - dodał zawodnik, który był najlepiej punktującym siatkarzem akademików z Olsztyna. Teraz rozpoczynam nowy- stary rozdział.
Sezon 2013/2014 był najlepszym w karierze Rafała Buszka. Piąte miejsce AZS-u Olsztyn w lidze, powołanie do kadry, no i w końcu mistrzostwo świata. Tak ocenia go równiez sam zawodnik: - Pod względem sportowym ten rok był praktycznie idealny, wymarzony. Zdobyliśmy mistrzostwo świata, czego chcieć więcej? - mówił pod koniec roku.
Jednak mistrzostwo świata nie otworzyło mu szerzej drogi na parkiet w klubie. W Resovii nie pograł za wiele. Na przyjęciu występowali najczęściej Ivović i Penchev, a Buszek wchodził na zmiany. Po sezonie pomimo zdobycia mistrzostwa Polski postanowił zmienić klub. Wybór padł na ZAKSĘ. Rafał Liczy, że w Kędzierzynie będzie miał więcej okazji do gry i podnoszenia swoich umiejętności.
W ZAKSIE też nie był podstawowym przyjmującym, bo tę parę stanowili Tillie i Deroo. Jednak jako zmiennik był niezwykle wartościowym ogniwem i trener Ferdinando De Giorgi często wpuszczał go na boisko albo dla wzmocnienia przyjęcia lub zmiany techniki ataku. Tak więc Rafał po roku gry był na tyle zadowolony, że w swojej karierze nic nie chciał zmieniać.
- Po prostu stworzyła się fajna drużyna i cieszę się, że miałem okazję grać i trenować w tym zespole. W ZAKSIE panowała fantastyczna atmosfera, co było widać na boisku. Mam nadzieję, że podobnie będzie w kolejnym sezonie - mówił po zakończeniu rozgrywek.
Autor: Janusz Żuk
|