Nasi zawodnicy
Sam Deroo
- ZAKSA zbudowała mocny zespół, z naprawdę dobrymi polskimi siatkarzami. Bardzo lubię nowego rozgrywającego Benjamina Toniuttiego, a trener Ferdinando de Giorgi to uznana marka. Ponadto klub jest stabilny finansowo, wszystko zatem było dla mnie niezwykle atrakcyjne. Może brzmi to banalnie, ale taka jest rzeczywistość - mówi o swojej decyzji, aby przenieść się z Włoch do Polski młody przyjmujący reprezentacji Belgii Sam Deroo, który mimo 23 lat jest już doświadczonym i ogranym zawodnikiem.
Sam Deroo [15] |
Data i miejsce urodzenia: |
24.04.1992, Beveren |
Wzrost: |
202 cm |
Waga: |
92kg |
Zasięg w ataku: |
360 cm |
Zasięg w bloku: |
324 cm |
Pozycja na boisku: |
Przyjmujący |
Dotychczasowe kluby |
Knack Roeselare (2010-2012); Casa Modena (20122014); Calzedonia Werona (2014 - 2015); ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (2015-2019), Dinamo Moskwa (od 2019) |
Największe sukcesy klubowe: |
mistrzostwo Belgii 2011 (Knack Roeselare), Puchar Belgii 2011 (Knack Roeselare), Superpuchar Belgii 2010 (Knack Roeselare), mistrzostwo Polski 2016 (ZAKSA), Puchar Polski 2017 (ZAKSA), mistrzostwo Polski 2017 (ZAKSA), wicemistrzostwo Polski 2018 (ZAKSA), mistrzostwo Polski 2018/2019 (ZAKSA), Puchar Polski 2019 (ZAKSA), |
Największe sukcesy reprezentacyjne: |
złoty medal Ligi Europejskiej (2013), |
Swoją przygodę z siatkówką Sam Deroo rozpoczął dzięki ojcu, który był związany z ta dyscypliną. Po raz pierwszy spróbował swoich sił w tym sporcie mając zaledwie 6 lat. Siatkówka wciągnęła go na tyle, że już przed ukończeniem 15. roku życia występował w różnych rozgrywkach dla młodszych kategorii wiekowych.
Proces jego rozwoju wyraźnie jednak przyspieszył po dołączeniu do akademii, przeznaczonej dla najzdolniejszych młodych adeptów siatkówki w Belgii. - Utalentowani siatkarze wykonują tam każdą czynność wspólnie. Razem chodzą do szkoły, trenują i grają. Wszyscy również mieszkają w jednym miejscu, dzięki czemu nie traci się czasu na różne kwestie logistyczne, takie jak transport. Uczniowie mogą koncentrować się wyłącznie na sporcie i nauce - wyjaśnia zasady panujące w " tamtejszym SMS-ie" Deroo.
Profesjonalną karierę siatkarską Sam Deroo rozpoczynał w wieku 18 lat w Knack Roeselare, co dało mu szansę gry nie tylko na krajowym parkiecie, ale i w Lidze Mistrzów, gdzie w sezonie 2010./2011 dotarł aż do 1/8. Był to zresztą najlepszy sezon klubowy Deroo, gdyż zdobył w nim Puchar i Superpuchar Belgii.
Sukcesy na arenie międzynarodowej nie pozostały bez echa, więc utalentowany belgijski przyjmujący dość szybo trafił na włoskie parkiety, podpisując rok później kontrakt z jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Europie Casa Modena.. - We Włoszech pracowałem z dobrymi trenerami, sporo się nauczyłem i wydaje mi się, że poprawiłem swoje umiejętności na tyle, by teraz pójść własną drogą - opowiada o okresie gry w lidze włoskiej, gdzie spędził trzy sezony - dwa w Modenie i jeden w Weronie. - Deroo ma odpowiednie predyspozycje fizyczne i talent do tego, by zostać jednym z najlepszych przyjmujących na świecie - przyznał ponad rok temu Andrea Giani, który prowadził tego zawodnika w Blu Volley Werona.
Mówiąc o występach w PlusLidze w barwach niebiesko-biało-czerwonych, podkreślał w ubiegłym roku, że do Kędzierzyna przywiodło go pragnienie doskonalenia umiejętności i wola zwyciężania: - Nie mogę się już doczekać dnia, kiedy wybiegnę na boisko jako zawodnik ZAKSY. Jestem ambitnym facetem i nie zdecydowałbym się na przyjście do Kędzierzyna-Koźla, gdybym chciał tak sobie pograć w siatkówkę Chcę iść do przodu, chcę wygrywać, a ZAKSA jest do tego idealnym miejscem. Mam nadzieję, że uda nam się coś wygrać - to jest mój cel numer jeden. Wiem, że będzie niezwykle ciężko, bo w PlusLidze jest kilka naprawdę mocnych drużyn, ale poprzeczkę trzeba wieszać sobie wysoko - mówił po podpisaniu kontraktu.
Sam Deroo jest też kapitanem reprezentacji Belgii, która pnie się powoli w siatkarskiej hierarchii. Jej największym sukcesem jest zwycięstwo w Lidze Europejskiej w 2013 roku. W 2015 roku Belgowie występowali w Lidze Światowej w Dewizji II i w Warnie razem z Francją, Bułgarią i Argentyną zagrali turniej o awans do Final Six w Rio De Janeiro. Z tego turnieju do Brazylii pojechali Francuzi, którzy niespodziewanie wygrali też cała Ligę Światową. Dużym sukcesem reprezentacji Belgii jest tez awans do mistrzostw Europy 2017 roku, które rozgrywane będa w Polsce.
- Wykonaliśmy duży postęp i wydaje mi się, że sam też się odrobinę do tego przyłożyłem. W drużynie takiej ja nasza, która nie jest w grupie najsilniejszych na świecie, dobry klimat jest podstawą. Nie mamy graczy, którzy mierzą 210 cm, nie zbijamy piłek z piekielną mocą, dlatego musieliśmy znaleźć inne atuty. Jednym z nich jest właśnie duch walki. Dzięki niemu udało nam się dotrzeć do Final Four w Warnie. OK, tam nie wygraliśmy meczu, ale pokazaliśmy, że potrafimy walczyć. Myślę, że nasza drużyna zaczyna być szanowana w środowisku siatkarskim i to chyba jest największym plusem ostatnich lat.
Pierwszy sezon w Kędzierzynie-Koźlu okazał się znakomity dla młodego Belga, który stał się "pierwszą armatą ZAKSY" i zyskał uznanie dziennikarzy sportowych oraz kibiców siatkówki. W drugim roku sam zawodnik też chce spełniać wiodąca rolę w drużynie, a i kibice też bardzo na Niego liczą.- Czuję się gotowy, by odgrywać ważną rolę w ZAKSIE. Mam nadzieję, że przy odrobinie szczęścia będę mógł dalej tak dobrze pracować nad fizycznym przygotowaniem do rozgrywek, bo to pozwoli mi utrzymać dobrą formę aż do końca sezonu - mówił po powrocie do klubu.
Teraz czeka Go jeszcze trudniejsze zadanie. ZAKSA jakoi mistrz Polski będzie broniła tytułu i jednocześnie będzie występowała w Lidze Mistrzów.- Naszym celem jest zrobienie w tych rozgrywkach naprawdę dobrego wyniku. Ostatni raz w Lidze Mistrzów grałem pięć lat temu, a teraz będę miał okazję wystąpić tam z zupełnie inną drużyną. Myślę, że ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma potencjał do rozegrania naprawdę dobrych jakościowo meczów. Sądzę, że te rozgrywki będą dla nas ciekawym i dobrym doświadczeniem - uważa Belg, który liczy też na obronę mistrzowskiego tytułu.
Autor: Janusz Żuk
|