Sezon 2009/2010
Puchar CEV
Crvena Zvezda vs. ZAKSA Kędzierzyn
(23:25, 21:25, 18:25)
Skład:
Crvena: Dokic, Mitic, Rasic, Bojovic, Jakovljevic, Terzic, Vujic (L) oraz Stefanovic;
ZAKSA: Jarosz, Masny, Szczerbaniuk, Gladyr, Ruciak, Sammelvuo, Mierzejewski (L) oraz Martin.
W pełni udanie zakończył się dla zawodników ZAKSY wyjazd do Belgradu, bowiem po wysokim zwycięstwie 3:0 są już bardzo blisko 1/4 Pucharu CEV. Kędzierzynianie po pierwszym, stosunkowo zaciętym secie, przejęli kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie i grając dojrzalej od rywala, spokojnie zwyciężyli 2 kolejne partie.
Pierwszą partię kędzierzynianie rozpoczęli bardzo skoncentrowani. Już na początku skuteczne ataki Ruciaka i Jarosza pozwoliły naszemu zespołowi na uzyskanie przewagi 5:8. Niestety, siatkarze Crveny Zvezdy szybko przystąpili do kontrataku i głównie za sprawą udanych akcji ich atakującego Tomislava Dokica zbliżyli się do naszego zespołu na 1 oczko (9:10). Kolejne udane kontry tego zawodnika, do którego Mihajlo Mitić posyłał większość piłek, pozwoliły gospodarzom na doprowadzenie do remisu (12:12). Na szczęście także i nasi zawodnicy poprawili swoją skuteczność. Udane kontry w wykonaniu Jarosza, Gladyra i Ruciaka wystarczyły, aby nasz zespół znów odjechał na 3 oczka (13:16). Gospodarze jednakże nie zamierzali tanio sprzedać skóry i za sprawą ataku Jakovljevica, zagrywki Dokica oraz błędu Kuby Jarosza znów zdołali wyrównać stan tej partii.
Kędzierzynianie również nie chcieli wypuścić z rąk zwycięstwa i po kontrze Jarosza odzyskali prowadzeni (19:20). Niestety, i tym razem nie utrzymało się oni długo, bowiem błąd zagrywki Roberta Szczerbaniuka oraz as Dokica znów dały prowadzenie gospodarzom (21:20). Na szczęście w końcówce zimną krew zachował Tuomas Sammelvuo, którego 2 kontry pozwoliły naszemu zespołowi na odzyskanie inicjatywy. Swojej dołożył Jakub Jarosz, który popisał się skuteczną zagrywką i na ta tablicy było już 21:23. Ostatnie 2 oczka dla naszego zespołu zdobyli: Tuomas Samelvuo, który skutecznie zaatakował, oraz Terence Martin, który wpuszczony na blok w 100% spełnił swoje zadanie.
W drugiej odsłonie, tak jak i w pierwszej, kędzierzynianie chcieli od początku przejąć kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Mimo początkowego prowadzenia gospodarzy (3:2) zawodnicy ZAKSY szybko odzyskali inicjatywę i po bloku Juryja Gladyra "odjechali" rywalom na 4:7. Siatkarze Crveny Zvezdy w tym momencie zwarli szyki i za sprawą ataku Terzica oraz bloku na Michale Ruciaku znowu złapali kontakt (6:7). Także kędzierzynianie nie zasypiali gruszek w popiele i za moment zagrywką zapunktował Gladyr, zaś Jakub Jarosz wykorzystał kontrę (6:10). Gdy wydawało się, że kędzierzynianie wykorzystując swoją bezpieczną przewagę spokojnie poprowadzą seta, gospodarze znów przycisnęli. Najpierw zagrywki nie przyjął Marcin Mierzejewski, a następnie kontrą popisał się Rasić i znów oba zespoły dzieliło 2 oczka (9:11).
Na kolejną serię ze strony kędzierzynian nie trzeba było jednak długo czekać, bowiem sygnał do ataku dał Jakub Jarosz dwukrotnie punktując zagrywką (11:16). Za moment swoje dołożyli Gladyr z Masnym, którzy dwukrotnie zatrzymali blokiem Dokica, a gdy kolejnego asa posłał atakujący ZAKSY, na tablicy było już 11:19. Choć i tym razem miejscowi nie poddali się i znów zaczęli odrabiać straty, to jednak zdołali jedynie zmniejszyć bilans swoich strat, dochodząc kędzierzynian na 4 oczka (20:25). Ostatnie słowo należało jednak do Juryja Gladyra i zawodników ZAKSY, którzy zwyciężyli w tej partii 21:25.
W trzecim secie kędzierzynianie poszli za ciosem i po atakach Ruciaka i Gladyra objęli prowadzenie 2:4. Niestety, 2 ataki Tomislava Dokica wystarczyły, aby na tablicy znów pojawił się remis (7:7). Kolejne oczko goście zdobyli, gdy Bojović powstrzymał blokiem Jakuba Jarosza i zawodnicy Crveny przejęli inicjatywę (9:8). Na odpowiedź zespołu Krzysztofa Stelmacha nie trzeba było długo czekać. Skuteczny atak Sammelvuo oraz blok Roberta Szczerbaniuka na Dokicu pozwoliły na odzyskanie prowadzenia 9:10. Już za moment z 6 strefy zaatakował Michał Ruciak, Michał Masny popisał się kiwką, a Jakub Jarosz zapunktował z zagrywki i nasi siatkarze zbudowali trzypunktową przewagę (11:14). W tej chwili siatkarze Crveny wyraźnie stracili rezon. 2 autowe ataki Tomiaslava Dokica pozwoliły naszemu zespołowi wyjść na prowadzenie 13:18, co było już sporą zaliczką na wygranie tej partii. Kędzierzynianie takiej okazji nie wypuścili już ze swoich rąk.
Tak jak i w poprzedniej odsłonie ostatnie oczko zdobył Juryj Gladyr, czym przypieczętował pewne zwycięstwo naszego zespołu (18:25).
Warto jeszcze raz podkreślić dojrzałość naszego zespołu, która pozwoliła pokonać młody zespół serbski. Teraz kędzierzynianie muszą już tylko postawić "kropkę nad i" i zwyciężyć 1 seta we własnej hali, a awans do najlepszej ósemki turnieju stanie się faktem. Jednakże nikt z kibiców nie wątpi w tej chwili w to, że siatkarze Krzysztofa Stelmacha zagrają w następnej rundzie i w kolejnym dwumeczu powalczą już bezpośrednio o awans do turnieju finałowego.
Autor: Jacek Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
J. Jarosz
|
53% |
M. Ruciak
|
12% |
J. Gladyr
|
10% |
M. Masny
|
8% |
R. Szczerbaniuk
|
7% |
T. Sammelvuo
|
7% |
M. Mierzejewski
|
3% |
|
|
|