Sezon 2009/2010
Puchar CEV
Arkas Izmir vs. ZAKSA Kędzierzyn
(25:20, 29:27, 22:25, 23:25, 18:16)
Składy:
Arkas: Duerden, Koc, Gok, Oner, Meszaros, Enrique, Sahin (L) oraz Subasi, Kandemir, Cin, Tacoglu;
ZAKSA: Jarosz, Masny, Szczerbaniuk, Gladyr, Ruciak, Sammelvuo, Mierzejewski (L) oraz Martin, Kaźmierczak, Witczak, Pilarz.
Solidną zaliczkę przywiozą z Turcji zawodnicy ZAKSY, bowiem ugranie 2 setów w Izmirze pozwala im ze spokojem myśleć o kolejnym meczu, który już za tydzień rozegrany zostanie w hali Azoty. I chociaż wygrana było na wyciągnięcie ręki, należy się cieszyć z tego, że po dwóch przegranych setach nasi wygrali kolejne dwa, a niewiele brakowało - a wracaliby z Izmiru w glorii zwycięstwa.
Spotkanie rozpoczęło się od zablokowania ataku Michała Ruciaka przez Goka. Już po chwili popisał się on również skutecznym atakiem z krótkiej, a Robert Szczerbaniuk nie sforsował bloku i Turcy prowadzili 3:1. Kędzierzynianie jednak szybko wyrównali za sprawą dwóch skutecznych akcji popularnego "Benka" i od tej chwili trwała wyrównana walka aż do stanu 10:10. Wówczas to Jakub Jarosz został zablokowany prze Onera, a zagrywki Duerdena nie przyjął Sammelvuo i gospodarze odskoczyli na trzy oczka. Siatkarze ZAKSY nie zamierzali jednak pasować w tym secie, wykorzystali błąd Meszarosza i kontrę Jarosza, co pozwoliło im na doprowadzenie do wyrównania. Gospodarze jednak szybko powrócili do prowadzenia, gdyż skutecznie zaatakował Duerden, a po stronie ZAKSY pomylił się Sammelvuo. (20;18). Wszelkie wątpliwości rozwiały dwa bloki Enrique De La Fuenty na Jaroszu.(23:19). Na koniec Kuba Jarosz zaatakował w aut, co dało gospodarzom 25 punkt.
Na początku drugiego seta gospodarze poszli za ciosem, a blok Meszarosa i as Duerdena pozwoliły im wyjść na prowadzenie 4:1. Kędzierzynianie jednak szybko odrobili straty za sprawą bloków Gladyra i Jarosza i od tej pory gra się wyrównała. Warto zaznaczyć, że w tym momencie na parkiecie pojawili się Terence Martin i Dominik Witczak. Ich skuteczne akcje po pierwszej przerwie technicznej pozwoliły naszym zawodnikom na zbudowanie przewagi (8:13). Gospodarze jednak szybko zwarli szyki - dwukrotnie skutecznie zaatakował Duerden, co w połączeniu z błędem Witczaka sprawiło, że przewaga ZAKSY stopniała do dwóch oczek (11:13). Przez dłuższy czas utrzymywała się trzypunktowa przewaga naszych siatkarzy. Dopiero skuteczna kiwka Koca i blok Goka na Martinie pozwoliły gospodarzom zmniejszyć straty do jednego punktu. Chociaż po udanej akcji Roberta Szczerbaniuka nasi zawodnicy prowadzili już 19:22,
to w kolejnych akcjach górą byli już zawodnicy z Izmiru. Błędy Ruciaka i Witczaka oraz dwa skuteczne ataki Cina dały miejscowym setbola (24;22). Mimo iż Jarosz zablokował Duerdena, a Martin zdobył 24 punkt, to więcej zimnej krwi w końcówce zachowali Turcy i to oni po błędzie ataku Jarosza wygrali 29:27.
Kędzierzynianie, którzy chyba przestraszyli się widma porażki 0:3, od początku kolejnej partii narzucili ostre tempo. As Ruciaka, blok Witczaka i kontra Martina pozwoliły zawodnikom ZAKSY na zbudowanie trzypunktowej przewagi, która utrzymała się aż do drugiej przerwy technicznej (13:16). Niestety, wówczas to skuteczny blok na Ruciaku ustawił Gok, a Witczak pomylił się w ataku i przewaga naszych stopniała do jednego punktu (16:17). Na niewiele zdał się też czas dla trenera Krzysztofa Stelmacha, gdyż tuż po nim skuteczne akcje Goka, De La Fuenty i Cina sprawiły, ze na tablicy było już 20:19. Na szczęście udane akcje Witczaka i błędy Cina pozwoliły naszym na odzyskanie inicjatywy. Bohaterem ostatnich akcji stał się Jurij Gladyr, który najpierw zablokował Hiszpana, a później zdobył ostatni punkt, który dał naszym zwycięstwo w trzecim secie.v
Czwarty set rozpoczął się od udanych ataków Ruciaka i błędu Goka, co dało naszym prowadzenie 3:0. Początkowa przewaga utrzymała się aż do przerwy technicznej, po której za sprawą skutecznych akcji Goka i Duerdena miejscowi przejęli inicjatywę (10:9). Po przerwie dla trenera Stelmacha dwie krótkie w wykonaniu Szczerbaniuka i kontry Martina oraz Witczaka pozwoliły kędzierzynianom na odbudowanie prowadzenia 12:14. Niestety, już po chwili Oner skutecznie zablokował Gladyra i Witczaka, a gdy kontrę wykorzystał Duerden, na tablicy było już 18:16. Końcówka to jednak popis gry Terenca Martina, gdyż jego ataki dały naszym najpierw wyrównanie, a chwilę później piłkę setową. Ostatni punkt kędzierzynianie zdobyli również za sprawą Kanadyjczyka, który zapunktował zagrywką.
O wszystkim miał więc zadecydować tie-break, w którym kędzierzynianie szybko zbudowali przewagę. Już na początku skutecznymi akcjami popisali się Jarosz i Gladyr (2:5). Chociaż za sprawą skutecznych akcji Kandemira, gospodarze zmniejszyli nieco straty, to jednak dwupunktowa przewaga ZAKSY utrzymała się aż do stanu 10:12. Wówczas to atak Kandemira oraz błędy Jarosza i Martina pozwoliły Turkom przejąć inicjatywę (13:12). Kędzierzynie jednak nie zamierzali tanio sprzedać skóry i po atakach Jarosza i Ruciaka mieli nawet piłkę meczową. Niestety, błędy Jarosza i Gladyra sprawiły, że role się odwróciły i to ZAKSA musiała bronić kolejne piłki meczowe. Trzecia z nich została wykorzystana przez Duerdena i siatkarze Arkasu zwyciężyli 18:16.
"Byłbym bardziej zadowolony, gdybyśmy wygrali. Ale wynik 2:3 jest dobrą zaliczką na spotkanie w Kędzierzynie, gdzie musimy wygrać 3:0 lub 3:1. Wydaje mi się, że zagraliśmy jeden z lepszych meczów, a taki wynik świadczy o tym, że przeciwnik jest bardzo wymagający. Mimo to uważam, że przy naszej grze, szansa na wygraną jest bardzo duża" - komentował to spotkanie prezes Pietrzyk na antenie Radia Park.
Autor: Jacek Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
T. Martin
|
60% |
J. Jarosz
|
16% |
M. Ruciak
|
9% |
J. Gladyr
|
7% |
M. Masny
|
2% |
T. Sammelvuo
|
2% |
D. Witczak
|
2% |
|
|
|