Sezon 2010/2011
Puchar CEV
ZAKSA Kędzierzyn vs.Aris Saloniki
(25:15, 25:14, 25:10)
Składy:
ZAKSA: Jarosz, Smuc, Czarnowski, Gladyr, Ruciak, Urnaut, Gacek (L) oraz Idi, Witczak, Kaźmierczak;
Aris:Roumeliotis, Terzis, Takouridis, Kiossis, Sarikeisoglu, Hernandez, Rizopoulos (L) oraz Tzelati, Kontogiannis, Dimitriadis
Tylko trzech krótkich setów potrzebowali siatkarze ZAKSY, aby odprawić Aris Saloniki. I bez wzgledu na to, czy rywal był tak słaby, czy ZAKSA dzisiaj tak mocna, pierwszy krok do 1/4 Pucharu CEV został zrobiony. A poza tym, co nie mniej ważne, poprawiły się humory kibiców.
ZAKSA, która rozpoczęła pucharowe spotkanie z Tomislavem Smucem na rozegraniu, bardzo szybko wyszła na prowadzenie i po ataku Urnauta na pierwszej przerwie technicznej prowadziła już 8:6. Po przerwie punkt zdobył atakiem ze środka Takourdis, ale kolejne dwa ataki Kuby Jarosza dały naszym trzypunktową przewagę, co zaowocowało czasem wziętym przez szkoleniowca gości. Dwa punkty pod rząd zdobyte przez Sarikeisoglou zmniejszyły przewagę ZAKSY do jednego punktu, ale kiedy na zagrywce stanął Jurij Gladyr, nasi siatkarze wyszli na pięciopunktowe prowadzenie. Środkowy ZAKSY posłał najpierw dwa asy, potem kolejnego po drugiej przerwie technicznej, a następnie tak utrudnił przyjecie, że Czarnowski zdobył punkt z przechodzącej, a Sarikeisoglou nie przebił sie przez blok kędzierzynian. Kolejną serią popisał sie w polu serwisowym Jakub Jarosz, posyłając asa i zmuszając Hernandeza do ataku w aut przy niedokładnym rozegraniu Terzisa. Ostatni 25 punkt zdobył Michał Ruciak, posyłając piłkę po bloku na aut.
Drugą partię ZAKSA rozpoczęła chyba nieco rozkojarzona łatwym zwycięstwem w pierwszej odsłonie, tak że na pierwszej przerwie rywale prowadzili 6:8, ale dwukrotny blok Kuby Jarosza na Sarikeisoglou dał jednopunktowe prowadzenie naszym siatkarzom (10:9). Dwa "oczka" przy zagrywce Smuca, atomowy atak Tine Urnauta oraz dwa błędy w ataku Greków wyprowadziły nasz zespół na czteropunktowe prowadzenie, co zaowocowało czasem na żądanie trenera gości. Po przerwie technicznej nasi siatkarze nie zwalniali ręki w polu zagrywki, co zaowocowało licznymi błędami w przyjęciu, a w konsekwencji w rozegraniu i budowało przewagę ZAKSY. Ostatni punkt dla ZAKSY zdobył więc Patryk Czarnowski, atakując po rękach Hernandeza.
W trzecim secie rywale nie podjęli już walki, zwłaszcza że nadal nie potrafili sobie poradzić z silną zagrywką kędzierzynian. Po przerwie, na którą ZAKSA schodziła, prowadząc trzema punktami, przewaga naszych siatkarzy wzrosła do ośmiu punktów przy zagrywce słoweńskiego rozgrywającego, kiedy to Roumeliotis trafił w antenkę, Gladyr zdobył punkt atakiem z drugiej piłki, Tine Urnaut wygrał kontrę, asa posłał Smuc, a po chwili Urnaut zablokował atakującego gości. (16:8). Po przerwie Dominik Witczak popełnił błąd przełożenia, ale przy zagrywce Wojtka Kaźmierczaka, który zmienił Jurija Gladyra, ZAKSA straciła tylko jeden punkt. (24:10). Ostatnie "oczko" do wyniku dołożył bezbłędny dzisiaj Patryk Czarnowski i było po meczu.
Cieszy wynik i cieszy styl, w jakim ZAKSA odprawiła rywala. Po raz pierwszy od dawna kędzierzynianie nie falowali formą, a najważniejsze, że znakomicie spisywali sie w polu serwisowym, co świadczy o dobrej dyspozycji indywidualnej zawodników. Bardzo dobrze zaprezentował się Tomislav Smuc, który pokazał, że może być alternatywą dla Pawła Zagumnego. To wszystko napawa optymizmem przed sobotnim spotkaniem w Warszawie i przed rewanżem w Grecji, gdzie Aris na pewno będzie groźniejszy. Nie wybiegając jednak zbytnio w przyszłość, chłopakom należą się gratulacje.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
T. Smuc
|
30% |
J. Gladyr
|
23% |
T. Urnaut
|
21% |
J. Jarosz
|
12% |
P. Czarnowski
|
7% |
M. Ruciak
|
2% |
P. Gacek
|
2% |
Idi
|
2% |
|
|
|