Sezon 2011/2012
Liga Mistrzów
ZAKSA Kędzierzyn vs. Arkas Izmir
(25:27, 25:23, 16:25, 23:25)
Skład:
ZAKSA: Rouzier, Pilarz, Kaźmierczak, Witczak, Samica, Ruciak, Gacek (L) oraz Kapelus, Popelka;
Arkas: Agamez, Hansen, Gok, Duff, Subasi, Perrin, Sahin (L) oraz Bravo, Tendar.
Nie sprostali rywalowi z Turcji siatkarze ZAKSY, choć do sukcesu nie brakowało aż tak wiele. Pech jednak nie opuszcza siatkarzy z Kędzierzyna, bowiem tuż przed spotkaniem kontuzji stawu skokowego doznał Paweł Zagumny i dołączył do coraz szerszego grona niezdolnych do gry. W efekcie kolejne, i tak już bardzo eksperymentalne ustawieniu, musiało zostać przemontowane. Po desygnowanych przez trenera Stelmacha widać było wyraźnie pewien rodzaj bezsilności spowodowany taką plagą kontuzji, ale i tak dzielnie podjęli oni rękawicę rzuconą przez zespół trenera Glenn Hoaga.
Wprawdzie na początku pierwszej partii as Agameza oraz autowe ataki Samicy i Rouziera dały prowadzenie gościom, ale już po chwili kędzierzynianie ruszyli do kontrataku. Najpierw w aut uderzyli Subasi i Agamez (8:8), a następnie Dominik Witczak zapunktował dwukrotnie atakiem i trener gości musiał prosić o czas (11:9). Po przerwie technicznej kędzierzynianie jeszcze powiększyli tę przewagę i gdy Samica popisał się asem, prowadzili już 19:15. Niestety, goście nie zamierzali składać broni. Blok na Rouzierze oraz dwie udane akcje Burutaya Subasi sprawiły, że na tablicy pojawił się remis 20:20. Od tego momentu trwała wyrównana walka cios za cios, ale to kędzierzynianie wciąż mieli inicjatywę. Pomimo bardzo skutecznej gry "Samika", goście zdołali jednak obronić 2 setbole, aby wreszcie asem Hansena wywalczyć sobie piłkę setową.
Niestety, w tym momencie w aut uderzył Michał Ruciak i mimo protestów zawodników ZAKSY sugerujących dotknięcie piłki przez blok, to zespół Arkasu cieszył się ze zwycięstwa w tej partii.
Drugi set rozpoczął się od błędów przyjezdnych w ataku, w efekcie których kędzierzynianie szybko uzyskali prowadzenie 5:2. Przewaga ZAKSY jednak nie utrzymała się zbyt długo. Kontry w wykonaniu Joao Paulo Bravo oraz błędy gospodarzy w ataku sprawiły, że już za moment Arkas prowadził 12:14. Na szczęście, po II przerwie technicznej kędzierzynianie znów wzięli sprawy w swoje ręce. Asy "Samika" i Dominika Witczaka oraz kontra Subasiego pozwoliły ZAKSIE "uciec" na 3 oczka (20:17). Od tego momentu wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie (20:20, 22:20, 22:22), ale ostatecznie pierwszego setbolla uzyskali zawodnicy z Kędzierzyna za sprawą fantastycznego bloku Wojtka Kaźmierczaka i Guillaume'a Samicy na Agamezie (24:22). Tym razem nasi zawodnicy nie zmarnowali szansy na wygranie seta i zwyciężyli 25:23.
Niestety, kędzierzyńscy siatkarze nie poszli za ciosem. Już na początku III odsłony inicjatywę przejęli Turcy. Wystarczyły dwa bloki Goha na Rouzierze, a także błędy naszej ekipy w ataku, aby na tablicy pojawił się wynik 3:8. Po przerwie technicznej sprawa wcale nie wyglądała lepiej, bowiem piłkę sytuacyjną na punkt zamienił Subasi, a Rozuier zaatakował w aut i przewaga gości urosła do 6 oczek (4:10). Wynik uległ poprawie dopiero, gdy Bravo zaatakował w aut, a Rouzier trzykrotnie zapunktował z zagrywki (9:10). Niestety, był to tylko chwilowy zryw, bowiem już po chwili Bravo zdobył punkt atakiem, aby za moment pocelować kędzierzynian zagrywką (9:12). W kolejnych akacjach znów górą byli przyjezdni i to oni budowali coraz większe prowadzenie. Nie pomogły zmiany, ani czasy - w tym secie przewaga Arkasu nie podlegała dyskusji i to zespół z Turcji zwyciężył 16:25.
Początek IV seta wcale nie zwiastował nic dobrego. Kilka błędów ZAKSY w połączeniu z dobrymi akcjami Joao Paulo Bravo wystarczyło, aby Arkas zbudował czteropunktowe prowadzenie (2:6). Przez dalszą część seta nasi rywale wciąż kontrolowali wydarzenia na parkiecie i to oni spokojnie dowieźli znaczącą przewagę do II przerwy technicznej (12:16). Kiedy zdawało się, że jest już po wszystkim, kędzierzynianie zerwali się do ataku. Piłkę przechodzącą wykorzystał Wojtek Kaźmierczak, kontrę na punkt zamienił Ruciak, a gdy do tego nasz zespół dołożył trójblok na Agamezie, stan seta uległ wyrównaniu (19:19). Taki obrót wydarzeń sprawił, że hala Azoty na nowo ożyła. Niestety, już po chwili entuzjazm kibiców ZAKSY nieco ostudził Tendar, który "ustrzelił: zagrywką Michała Ruciaka powiększając przewagę swojej ekipy do 2 punktów (20:22).
To niewielkie prowadzenie goście dowieźli już do końca partii i ostatecznie zwyciężyli 23:25 po zepsutej zagrywce Antonina Rouziera.
Poza trzecią odsłoną, wszystkie sety kończyły się zaciętą walką o zwycięstwo. Tym bardziej szkoda zmarnowanej szansy. Patrząc na liczbę przeciwności, porażka ZAKSY jest jak najbardziej usprawiedliwiona, ale z drugiej strony Arkas pokazał dzisiaj, że jest drużyną, z którą można pokusić się o wygraną, nawet grając w tak eksperymentalnym zestawieniu. Miejmy nadzieję, że na trudnym, tureckim parkiecie naszemu zespołowi powiedzie się lepiej!
Autor: Jacek Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
A. Rouzier
|
41% |
M. Ruciak
|
28% |
D. Witczak
|
16% |
P. Gacek
|
6% |
G. Pilarz
|
3% |
W. Kaźmierczak
|
3% |
G. Samica
|
3% |
|
|
|