Sezon 2014/2015
1/16 Pucharu CEV
ZAKSA Kędzierzyn vs. Tiikerit Kokkola
(25:22, 25:22, 12:25, 25:21)
Składy:
ZAKSA: Van Dijk, Abdel-Aziz, Kaźmierczak, Wiśniewski, Loh, Kooy, Zatorski (L) oraz: Witczak, Rejno, Ruciak ;
Tiikerit Kokkola Ojansivu, Kehoe, Siirila, Leppala, Sauss, Hietanen, Hyvarinen (L) oraz: Vaisanen
Wygrali 3:1 pierwszy mecz 1/16 Pucharu CEV siatkarze ZAKSY, ale nie ustrzegli się serii błędów, co przełożyło się na przegrany wysoko trzeci set. Czy ta niefrasobliwość będzie miała jakieś znaczenie dla wyniku dwumeczu, przekonamy się już za dwa tygodnie, ale bez względu na końcowy rezultat, szkoda takich setów, które psują wrażenie i mogą zniweczyć cały wysiłek.
Pierwszego seta dobrze rozpoczęli siatkarze ZAKSY, którzy przy zagrywce Wiśniewskiego prowadzili 4:2, aby w następnych akcjach powiększyć prowadzenie do czterech punktów, dzięki znakomitej grze blokiem. Wystarczyły jednak dwa nieskończone ataki Lukasa, aby nasza przewaga stopniała do jednego punktu (7:6), a po chwili goście doprowadzili do wyrównania (9:9). Dwa ataki Łukasza Wiśniewskiego z piłki przechodzącej znowu dały nam niewielkie prowadzenie (12:9), ale as w wykonaniu Ojansivu, blok na Van Dijku i wygrana kontra Saussa przyniosły jednopunktowe prowadzenie wicemistrzom Finlandii. Kiedy Dick Kooy po raz drugi nie przyjął zagrywki atakującego reprezentacji Finlandii, rywal wygrywał 12:14. Wtedy atak Ojansivu w aut oraz Saussa w siatkę przy dobrej grze naszego zespołu pozwoliły nam odbudować przewagę, którą ZAKSA powięszyła przy zagrywce Nimira (22:18). Rywale odrobli część punktów (23:21), ale 25. punkt zdobył Dick Kooy i nasi ulubieńcy wygrywali 1:0.
W kolejnym secie najpierw prowadzili wicemistrzowie Finlandii , ale znowu przy zagrywce Wiśniewskiego ZAKSA uzyskała prowadzenie po dwóch wygranych kontrach (12:9). Kiedy jednak Lukas nie przyjął zagrywki, a Van Dijk został zablokowany, na prowadzenie wyszli rywale (12:13). Do stanu 19:19 trwała walka punkt za punkt, ale wtedy Oli-Pekka Ojansivu został zablokowany z piłki sytuacyjnej, atak skończył Dominik Witczak, Ojansivu posłał piłkę na aut i ZAKSA wygrywała 21:19 i tę przewagę utrzymała do końca.
To, co się wydarzyło w trzecim secie, nie porzynosi chluby zdobywcom Pucharu Polski. Finowie szybko wyszli na prowadzenie 2:5 i dalej kontynuowali dobrą grę, prowadząc na pierwszej przerwie 4:8. Mimo prób poprawienai wyniku przez ZAKSĘ, to rywale kontrolowali mecz, a na końcu uzyskali miażdżącą przewagę po serii błędów kędzierzynian, a szczególnie Van Dijka i Lukasa. Ostatni 25. punkt zdobył więc dla gości ich atakujacy i ZAKSA przegrała wysoko 12:25.
Na czwartego seta wszyscy więc czekali z niepokojem, jednak po przerwie zobaczyliśmy inny zespół - waleczny i skuteczny. Duża w tym zasługa Dominika Witczaka, który zmienił wieżowca z Holandii. Po zagrywce Kooya i bloku Aziza na Hietanenie ZAKSA wygrywała 5:2, a po chwili 8:6. Prowadzenie ZAKSY wzrosło do czterech punktów, gdy Dick Kooy skończył kontrę, a Krzysztof Rejno zablokował Olli-Pekka Ojansivu (11:7). Przy zagrywce Dominika dwie kontry wygrał Dick Kooy i ZAKSA pewnie zmierzała do wygranej w tym meczu. Nie by to jednak koniec negatywnych emocji w tym dniu, bo po zrywie Finów na tablicy pojawił się wynik 22:21. Ostatnie trzy punkty zdobyli na szczęście po kolei: Kooy, Witczak i Lukas i ZAKSA mogła się cieszyć z wygranej.
Gdyby nie trzeci set, łatwiej byłoby nam przyjąć wahania w każdyej z partii tego meczu, a ponieważ zwycięzców się nie sądzi, cieszmy się z wygranej i czekajmuy na kolejne zwycięstwa, a przede wszystkim na stabilizację formy całego zespołu.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
P. Zatorski
|
28% |
D. Witczak
|
26% |
D. Kooy
|
18% |
N. Abdel-Aziz
|
14% |
M. Ruciak
|
10% |
Ł. Wiśniewski
|
4% |
|
|
|