Sezon 2014/2015
1/16 Pucharu CEV
Tiikerit Kokkola vs. ZAKSA Kędzierzyn
(31:29, 22:25, 28:30, 25:22, 15:13)
W pierwszym secie od początku prowadzili siatkarze Tiikerit KOKKOLA, jednak przy stanie 24:22 nasi siatkarze zdołali wyrównać i i rozpoczęła się gra na przewagi. Kiedy ZAKSA zdobyła 28 punkt (27:28), wydawało się, że zdoła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Niestety, wicemistrzowie Finlandii wyrównali i wygrali seta 31:29.
W drugim secie do stanu 11:11 oba zespoły grały punkt za punkt. Od stanu 12:13 ZAKSA zaczęła budować przewagę (16:19). Finowie zbliżyli się na jeden punkt (20:21), ale nasi wytrzymali presję rywali i wygrali 22:25.
Trzeciego seta do stanu 10:10 oba zespoły grały punkt za punkt, po czym jednopunktowe prowadzenie zdobyła ZAKSA. Finowie wyrównali (14:14) i po chwili wyszli na dwupunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej, które powiększyli do trzech "oczek" (17:14). ZAKSA wyrównała na 19:19, a potem zbudowała jednopunktową przewagę, którą, niestety, straciła w końcówce (24:24). Podobnie jak w pierwszym secie rozpoczęła się nerowa koncówka, którą tym razem wygrali siatkarze ZAKSY (28:30).
W czwartym secie raz Finowie , a raz siatkarze ZAKSY wychodzili na jednopunktowe prowadzenie. Dopiero w końcówce Tygrysy zbudowały przewagę (20:18), której nie oddały do końca (25:22).
O wyniku decydował tie-braek. ZAKSA, mimo tego że wcześniej zapewniła sobie awans do 1/8 Pucharu CEV, od początku przystąpiła do ofensywy i szybko objęła prowadzenie (4:5, 4:7) Jednak gospodarze nie zamierzali rezygnować z honorowej wygranej i wyrównali przy stanie 10:10, a po chwili wyszli na prowadzenie po zagrywce Saussy (13:12). Wyrównanie przyniosła kiwka Van Dijka (13:13), jednak dwa ostatnie punty zdobyli gospodarze i to oni wygrali 15:13 po zagrywce Siirili.
Najważniejszy był awans i ten cel ZAKSA zrealizowała. Sebastian Świderski dal pograć swoim rezerwowym, co dala wielu (Zapłaci, Rejno) ma niebagatelne znaczenie. A przed nami kolejny ważny pojedynek ligowy już w sobotę i okazja do poprawienia bilansu.
Autor: Janusz Żuk
|