Sezon 2014/2015
Półfinał
ZAKSA Kędzierzyn vs. Diatec Trentino
(20:25, 25:21, 23:25, 27:25, 17:19)
Składy:
ZAKSA: van Dijk, Zagumny, Rejno, Gladyr, Ruciak, Kooy, Zatorski (L) oraz Loh, Witczak, Abdel-Aziz, Ruciak;
Trentino: Nemec, Żygadło, Birarelli, Sole, Kazijski, Lanza, Colaci (L) oraz Nelli, Giannelli, Fedrizzi, Burgsthaler.
Mieli w górze piłkę meczową siatkarze ZAKSY (17:16 w tie-breaku), ale to rywal w końcówce zachował więcej zimnej krwi i wywozi z hali Azoty wygraną 2:3, co dla Włochów jest dobrym wynikiem w perspektywie sobotniego rewanżu. Kędzierzynianie popełnili w tym meczu zbyt wiele błędów, aby wywalczyć pewna zaliczkę przed wyjazdem do Włoch, i postawili się w bardzo trudnej sytuacji, bo wywalczony na własnym parkiecie jeden punkt może okazać się niewystarczający.
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli goście, którzy po ataku Michała Ruciaka na aut prowadzili 2:3 i na pierwszej przerwie technicznej 7:8. Po przerwie Michał drugi raz pomylił się w ataku z trudnej piłki, po chwili nie przyjął szybującej zagrywki Birarellego, a Dick Kooy trafił poza boisko, libero ZAKSY znowu nie przyjął zagrywki i Włosi wygrywali 8:12. ZAKSA zmniejszyła prowadzenie gości do dwóch punktów, najpierw blokując słowackiego atakującego w ekipie Trentino, a po chwili posyłając asa (van Dijk), ale wtedy Birarelli zdobył punkt z zagrywki, Lukas nie przyjął zagrywki reprezentanta Argentyny i Trentino miało piłkę setową, którą skończył Kazijski.
W drugim secie na poczatku przyjęcie ZAKSY rozmontowały zagrywki Łukasza Żygadły, po których Włosi kończyli kontry, tak że na pierwszej przerwie rywale wygrywali 5:8., a po ataku Dicka Kooya na aut 6:10. Seria punktów Kaya van Dijka zmniejszyła prowadzenie Włochów do dwóch "oczek" (9:11) i taki dystans utrzymał się na drugiej przerwie technicznej. Wyrównanie przyniósł as Dicka Kooya (18:18), po którym Kazijski trafił w siatkę i przez jakiś czas oba zespoły grały punkt za punkt. Dopiero w końcówce znakomite zagrywki Michała Ruciaka, błędy Lanzy i ataki Dicka Koya doprowadziły do wygranej ZAKSY (25:21).
Również trzeciego seta zawodnicy Diatec Trentino rozpoczęli od prowadzenia 3:6 po punktowej zagrywce Nemeca i powiększyli tę przewagę, gdy Dick Kooy nie trafił w pole gry, a Sole wygrał kontrę (7:11). Po drugiej przerwie technicznej (14:16) przewaga gości jeszcze wzrosła, gdy Kooy został zatrzymany blokiem, a Lanza zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki (15:20). Wystarczył jednak soczysty atak van Dijka, atak Nelly w aut oraz blok Krzyśka Rejny na Kazijskim i ZAKSA przegrywała już tylko dwoma punktami. W końcówce blok van Dijka na Lanzie zmniejszył prowadzenie Włochów do jednego punktu, ale piłkę setową wykorzystał ten sam zawodnik i to rywale obronili się przed goniącą ZAKSĄ.
W kolejną partie znakomicie weszli kędzierzynianie, którzy prowadzili 6:1, znakomicie grając blokiem (Rejno) i na kontrze (Rejno). Włosi odrobili kilka "oczek", ale as van Dijka i ataki Rejny pozwoliły naszym utrzymać tę przewagę. Niestety, przy zagrywce Kazijskiego ZAKSA pękła i rywale doszli nasz zespół (16:16) po ataku Lucasa Loha poza boisko. Rozpoczęła się więc walka punkt za punkt w nerwowej końcówce. Włosi mieli już nawet piłkę meczową (24:25), ale wtedy Lanza został zablokowany z piłki przechodzącej, Kooy skończył atak z drugiej linii, sędzia odgwizdał Bułgarowi podwójne odbicie i niebiesko-biało-czerwoni doprowadzili do tie-breaka.
Ten rozpoczął się dla nas źle, bo od prowadzenia gości 0:3. Po chwili jednak dwa ataki skończył Dick Kooy, Paweł Zagumny zablokował Lanzę i nasi wyrównali (5:5), a na zmianę stron schodzili, przegrywając jednym punktem po bloku na van Dijku. Druga część tie-breaka rozpoczęła się jednak dla nas znowu nie najlepiej, bo po dwóch atakach Lanzy na kontrze nasz zespół przegrywał 7:10 i 11:13. Wtedy przy zagrywce van Dijka przechodząca skończył jego rodak, atakujący ZAKSY posłał asa i na tablicy pojawił się remis (13:13). Przez jakiś czas trwało przeciąganie liny. Raz jeden, raz drugi zespół miał piłkę meczową. W końcu sprawy w swoje ręce wziął Matej Kazijski, który zakończył ten mecz.
Szkoda przegranej, bo szczęście było dziś blisko. Włosi zagrali solidną siatkówkę, ale bez wirtuozerii i na pewno byli w zasięgu ZAKSY, która przegrała ten mecz błędami w przyjęciu i niewykorzystanymi kontratakami.
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
K. Van Dijk
|
46% |
D. Kooy
|
22% |
J. Gladyr
|
11% |
P. Zagumny
|
8% |
K. Rejno
|
8% |
L. Loh
|
3% |
P. Zatorski
|
3% |
|
|
|