Sezon 2016/2017
Liga Mistrzów
ZAKSA Kędzierzyn vs. Dinamo Moskwa
(25:17, 25:22, 27:29, 25:21)
Składy:
ZAKSA: Konarski, Toniutti, Bieniek, Wiśniewski, Tillie, Deroo, Zatorski (L) oraz: Czarnowski, Czarnowski;
Dynamo: Bakun, Grankin, Szczerbinin, Ostapienko, Markin, Bierieżko, Bragin (L) oraz:Antipkin, Biriukow, Wołkow, Krugłow, Ilinych.
Powtórzyli wynik z Moskwy siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, potwierdzając, że bez wątpienia są najlepszym zespołem grupy A. Pierwsze dwa sety to koncertowe popisy mistrzów Polski i kiedy wydawało się, że wszystko skończy się w trzech setach, wicemistrzowie Rosji złapali wiatr w końcówce trzeciej partii i rozstrzygnęli ją na swoją korzyść na przewagi.W czwartym secie tylko do stanu 12:13 prowadzili goście. Zagrywki Deroo, a po chwili Konarskiego rozstrzygnęły wynik meczu.
Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia gości 0:1 po bloku na Deroo z piłki sytuacyjnej, a kiedy zablokowany został atak Kevina Tillie, Dynamo prowadziło 0:2. ZAKSA szybko odrobiła straty i po kontrze Dawida Konarskiego wyrównała 7:7, aby po chwili prowadzić 8:7, a po bloku na Bakunie 10:8. Dwupunktowe prowadzenie naszych siatkarzy utrzymało się do 12:10, by po chwili wzrosnąć do ośmiu oczek dzięki znakomitym zagrywkom i grze na kontrze (20:11). Dynamo odrobiło część strat, kiedy na boisku za Bakuna pojawił się Krugłow (21:15), ale na więcej ZAKSA nie pozwoliła i wygrała ostatecznie 25:17.
Drugą partię goście rozpoczęli od prowadzenia 4:9 po punktowej zagrywce Krugłowa, ale wtedy nasi siatkarze zabrali się do odrabiania strat. Sam Deroo skończył atak z pipa, Mateusz Bieniek "ustrzelił" Markina, Krugłow zaatakował w siatkę z piłki sytuacyjnej, a Ostapienko dotknął siatki i ZAKSA wyrównała 11:11.Rywale jeszcze raz "oskoczyli" po zagrywce Grankina i ataku w siatkę Sama Deroo (12:15), ale mistrzowie Polski wytrzymali i ten napór i po zagrywce Łukasza Wiśniewskiego i bloku na Markinie zbliżyli się na jeden punkt (17:18), aby wyrównać po ataku Markina na aut (18:18). Przez jakiś czas oba zespoły grały punkt za punkt (20:20), ale końcówka należała do ZAKSY, a szczególnie do Dawida Konarskiego (24:20). Ostatni punkt zdobył dla nas Łukasz Wiśniewski (25:22).
Rozpędzona ZAKSA szybko zbudowała przewagę w trzecim secie przy zagrywkach Dawida Konarskiego i znakomitych kontratakach Kevina Tillie. (8:2). Rywale odrobili część strat, świetnie stawiając blok (10:7). Duży wpływ na grę Dynama przyniosło wejście Wołkowa, a po chwili Biriukova oraz Bierieżki, tak więc po chwili Dynamo wyrównało (15:15) i zaczęła się gra punkt za punkt (18:18, 20:20, 22:22). Po kontrataku Sama Deroo ZAKSA miała piłkę meczową, ale blokując świetnie grającego Dawida Konarskiego, goście wyrównali (24:24) i po czwartej piłce setowej wygrali 27:29.
Przegrana w trzecim secie nie zniechęciła ani na moment naszych zawodników, którzy przystąpili do realizacji wyznaczonego celu w czwartej partii, w której po asie Szczerbinina na prowadzanie wyszło Dynamo (0:2), które przez jakiś czas utrzymało dwupunktową przewagę(6:8) i powiększyło ją do trzech punktów po bloku Wołkowa na Deroo. Czas na żądanie Ferdinando De Giorgi pozwolił naszym siatkarzom odrobić część strat, Przy zagrywce Sama Deroo i jego znakomitej kontrze z piątej strefy ZAKSA wyrównała (14:14), a po chwili wyszła na prowadzenie po atakach Dawida Konarskiego i ataku Wołkowa na aut (18:15). Gdy Belg skończył kolejną kontrę, przewaga mistrzów Polski wzrosła do czterech punktów (20:16), a po chwili do pięciu- po ataku Krugłowa w taśmę. Przy stanie 21:16 goście odrobili część strat (23:21), ale wtedy Tillie skończył na kontrze atak z drugiej linii, a ostatnie "oczko" przyniosło dotknięcie siatki przez gości.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
K.Tillie
|
23% |
D.Konarski
|
20% |
S.Deroo
|
17% |
M. Bieniek
|
13% |
|
|
|