Sezon 2019/2020
Liga Mistrzów
Faza grupowa
Skra Bełchatów vs. ZAKSA Kędzierzyn
(23:25, 25:21, 20:25, 25:19, 10:15)
Piąta wygrana ZAKSY
Piąte zwycięstwo nad Skrą Bełchatów w tym sezonie odnieśli w drugim meczu z tym zespołem w Lidze Mistrzów siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, oddając gospodarzom w Bełchatowie tylko jeden punkt i tym samym robiąc milowy krok do awansu z pierwszego miejsca w grupie A.
Pierwszy set rozpoczął się od gry na styku (3:3), po której ZAKSA odskoczyła, wygrywając kontry (3:6). Przy zagrywce Karola Kłosa przechodzącą skończył jednak Sander, na blok nadział się Łukasz Kaczmarek i Skra zbliżyła się na punkt, a kiedy Mateusz Bieniek zdobył punkt z zagrywki, wyrównała (9:9), a po chwili wyszła na prowadzenie (10:9). ZAKSA szybko zareagowała, kiedy Łukasz skończył kontratak przy zagrywce Olka Śliwki (10:11), a po chwili wyszła na dwupunktowe prowadzenie, kiedy Śliwka skończył kolejny kontratak (14:16). W końcówce jednak to gospodarze zbudowali dwu[punktowe prowadzenie, kiedy to przy zagrywce Ebadipura najpierw Petković skończył piłkę przechodzącą, a po chwili dwukrotnie zablokowany został Kamil Semeniuk (21:19). ZAKSA odpowiedziała również blokiem, zatrzymując dwa razy Sandera (21:21), a kiedy asa posłał Łukasz Kaczmarek, miała "oczko: przewagi (21:22).
Nie był to jednak koniec emocji w tym secie, bowiem w kolejnych akcjach zapunktowała Skra i to bełchatowianie byli bliżej wygrania tego seta (23:22). Końcówka należała jednak do naszych siatkarzy Przy zagrywce Kamila Semeniuka Olek Śliwka wygrał kontratak po znakomitej obronie Pawła Zatorskiego(23:24), a piłkę setową Sander posłał na aut i seta wygrał nasz zespół.
Drugi set rozpoczął się znakomicie dla gospodarzy, którzy wyszli na wysokie prowadzenie (6:2) przy zagrywce Mateusza Bieńka, który skończył serwować, gdy zdobył asa, posyłając piłkę po taśmie. ZAKSA szybko odrobiła część strat (8:6), wykorzystując błędy Ebadipura i znakomite zagrania Kamila Semeniuka, ale dwa ataki Davida Smitha poza boisko sprawiły, że Skra odbudowała prowadzenie (11:8) i przez długi czas utrzymywała dwa punkty przewagi (16:14). ZAKSA wyrównała (18:18), gdy Jakub Kochanowski wygrał kontratak po wyblokowaniu Mateusza Bieńka oraz znakomitym dograniu Kamila Semeniuka i przez jakiś czas oba zespoły grały na styku(19:19). Kiedy jednak Mateusz posłał asa po taśmie, znowu Skra prowadziła dwoma "oczkami" i była bliżej wygranej w tym secie (21:20), co też się stało, gdy najpierw Sander skończył kontratak, a po chwili asa posłał Ebadipur.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęli tym razem kędzierzynianie (1:3), ale Skra wyrównała (3:3) po ataku na aut Krzysztofa Rejny, który w poprzednim secie zmienił Davida Smitha. Przy stanie 5:5 kontrę skończył Łukasz Kaczmarek, Ebadipur nie przyjął zagrywki Kamila Semeniuka, a Petković nie trafił "w pomarańczowe" i ZAKSA miała trzy punkty przewagi (5:8), które szybko straciła (11:11) po znakomitych zagrywkach Grzegorza Łomacza (9:10) i Taylora Sandera (11:11). ZAKSA wróciła na dwupunktowe prowadzenie po błędzie dotknięcia siatki przez Ebadipura (11:13) i powiększyła ten dystans, kiedy przy zagrywce Krzysztofa Rejny na blok Jakuba Kochanowskiego nadział się Dusan Petković (15:18). Końcówka należała już do ZAKSY, która po dwóch punktach Łukasza Kaczmarka prowadziła czterema punktami (19:23) i wygrała seta po punkcie zdobytym przez Bartka Klutha z piłki przechodzącej (20:25).
Czwarty set zaczął się od prowadzenia ZAKSY 0: 2, ale Skra wyrównała (3:3) i do stanu 9:9 oba zespoły grały równo. Pierwszą większą przewagę wywalczyli gospodarze (14:9) przy zagrywce Mateusza Bieńka, który "poczęstował" swoich ex-kolegów z zespołu prawdziwymi bombami. Przewaga, którą zbudowali gospodarze, pozwoliła im kontrolować wynik, a ponieważ Nikola Grbić posłał na boisko zmienników (Bartek Kluth, Rafał Prokopczuk, Mateusz Zawalski, Adrian Staszewski), ZAKSA nie odwróciła wyniku, ulegając w tym secie gospodarzom 25:19.
Po emocjonującym i stojących na bardzo dobrym poziomie widowisku o wszystkim miał zadecydować tie-braek, który rozpoczął się od punktu zdobytego przez Łukasza Kaczmarka po długiej akcji. Skra wyrównała, ale pierwsze dwupunktowe prowadzenie przyniosła kontra skończona szczęśliwie przez Krzysztofa Rejnę (1:3). Kiedy jednak Milad Ebadiour trafił w antenkę z trudnej piłki dogranej z głębi pola ,a po chwili posłał piłkę w ręce Kamila Semeniuka, ZAKSA prowadziła 2:5, a Michał Mieszko Gogol poprosił o czas. W kolejnych akcjach ZAKSA znakomicie zagrała blokiem, zatrzymując Taylora Sandera oraz wykorzystując kontrataki po kapitalnych obronach Pawła Zatorskiego (4:9) i wypracowawszy sobie przewagę w środkowej części seta, nie oddala prowadzenia do końca.
Autor: Janusz Żuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Toniutti, Smith, Kochanowski, Śliwka, Semeniuk, Zatorski (L) oraz: Kluth, Rejno, Staszewski, Prokopczuk, Zawalski
PGE Skra Bełchatów: Petković, Łomacz, Bieniek, Kłos, Ebadipour, Sander, Piechocki (L) oraz: Sawicki, Mitić
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
P.Zatorski
|
22% |
Ł.Kaczmarek
|
19% |
A.Śliwka
|
16% |
|
|
|