Sezon 2021/2022
Liga Mistrzów
Półfinał
Jastrzębski W. vs. ZAKSA Kędzierzyn
(20:25, 14:25, 19:25)
Pierwszy krok ZAKSY w stronę finału Ligi Mistrzów
Pewne zwycięstwo odnieśli siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nad Jastrzębskim Węglem w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów, robiąc w ten sposób pierwszy krok do finału. Kędzierzynianie ani na chwilę w przeciągu całego meczu nie oddali prowadzenia, wysoko wygrywając w każdym z trzech setów.
Tylko do stanu 4:4 w pierwszym secie oba zespoły grały punkt za punkt. Kiedy jednak przy zagrywce Marcina Janusza zablokowany został Tomasz Fornal, ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie, które powiększyła do czterech punktów po punktowej zagrywce Kamila Semeniuka i bloku Olka Śliwki na Janie Hadravie. Po czasie dla Andrei Gardiniego Trevor Clevenot posłał piłkę poza boisko i prowadzenie naszego zespołu wzrosło do pięciu punktów (9:14). W kolejnych akcjach do odrabiania punktów ruszyli jednak gospodarze, którzy wykorzystali błąd Łukasza Kaczmarka, kontrę Tomasza Fornala oraz zagrywkę Jakuba Macyry i zmniejszyli dystans dzielący ich od ZAKSY do jednego punktu. ZAKSA szybko odpowiedziała kontrą Norberta Hubera i atakiem Olka Śliwki z piłki przechodzącej przy zagrywce Kamila Semeniuka i wróciła do czteropunktowego prowadzenia, przy którym Andrea Gardini powtórnie poprosił o czas. Po czasie jastrzębianie odrobili dwa punkty,
ale wtedy po przerwie dla szkoleniowca ZAKSY Jakuba Macyrę zablokował Olek Śliwka i nasz zespół odbudował trzypunktowy dystans (19:23), aby za chwilę zakończyć seta, gdy Olek Śliwka wygrał przepychankę na siatce.
W drugim secie jeszcze krócej oba zespoły grały punkt za punkt, bo pierwszą dwupunktową przewagę ZAKSA uzyskała, gdy Kamil Semeniuk posłał asa, a Trevor Clevenot nie zmieścił się w polu gry (2:4). Przez jakiś czas utrzymywało się dwupunktowe prowadzenie ZAKSY, które nasz zespół powiększył do czterech "oczek", gdy atakujący gospodarzy najpierw pomylił się w ataku, a w kolejnej akcji nadział się na blok (7:11). Przy takim wyniku Andrea Gardini poprosił o czas, po którym ZAKSA wygrała dwie kontry po zagrywce Kamila Semeniuka i powiększyła przewagę do pięciu punktów (8:13), a po chwili do sześciu, gdy kapitan ZAKSY skończył piłkę przechodzącą przy zagrywce Norberta Hubera. (9:15). Niewiele zmienił czas wzięty przez szkoleniowca gospodarzy i zmiany w zespole gości. ZAKSA budowała przewagę, która ostatecznie wynosiła 10 "oczek" przy piłce meczowej, którą skończył Łukasz Kaczmarek, wygrywając kontrę (14:15).
W trzecim secie tylko do stanu 1:1 był remis. Dwa punkty prowadznia ZAKSA uzyskała, gdy Norbert Huber zablokował Łukasza Wiśniewskiego, a Stephen Boyer posłał piłkę bez bloku na aut (1:3). Przez jakiś czas utrzymywała się niewielka przewaga ZAKSY, którą nasz zespół powiększył do trzech "oczek" po ataku Kamila Semeniuka na kontrze (5:8). Po czasie dla Andrei Gardiniego Tomasz Fornal trafił w taśmę, a Norbert Huber skończył piłkę przechodzącą (8:13). Rywale odrobili dwa punkty, ale po czasie dla Gheorghe Cretu ZAKSA uspokoiła grę i po blokach na Stephenie Boyer znowu miała trzy, a za chwilę pięć punktów przewagi. Kiedy na blok nadział się Jan Hadrava, który wrócił na boisko, prowadzenie ZAKSY wynosiło 16:22. Gospodarze odrobili nieco strat, ale w końcu seta i mecz skończył Kamil Semeniuk (19:25).
Autor: Janusz Żuk
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti , Macyra, Wiśniewski, Fornal, Clevenot, Popiwczak (L) oraz: Boyer, Szymura, Tervaportti, Biniek(L)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Smith, Huber, Śliwka, Semeniuk, Shoji (L)
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
M.Janusz
|
24% |
N.Huber
|
21% |
K.Semeniuk
|
18% |
|
|
|