Sezon 2022/2023
Liga Mistrzów
Faza grupowa
ZAKSA Kędzierzyn vs. CEZ Karlovarsko
(25:22, 25:21, 24:26, 26:24)
Horror z happy endem
Niezłą nerwówkę zgotowali swoim kibicom w pierwszym meczu grupowym Ligi Mistrzów przeciwko mistrzom Czech siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy pewnie wygrali dwa pierwsze sety, po których stanęli i przegrali trzecią partię. O wygranej 3:1 zadecydowała więc nerwowa końcówka czwartego seta, w której nasz zespół wykazał się większą odpornością.
Pierwszego seta ZAKSA rozpoczęła znakomicie od prowadzenia 3:0, a kiedy na blok nadziali się najpierw Kewin Sasak, a po chwili Łukasz Wiese, nasz zespół wygrywał pięcioma punktami (9:4). Następnie dwie wygrane kontry przy zagrywce Olka Śliwki powiększyły prowadzenie ZAKSY do siedmiu punktów (13:6), które wzrosło do dziewięciu, gdy Martti Juhkami nie przebił się przez blok. Dopiero przy podwójnej zmianie w naszym zespole goście odrobili część strat, zmniejszając dystans do czterech "oczek" (18:14), a po chwili do dwóch (23:21). Końcówki nasz zespół nie pozwolił sobie odebrać i wygrał seta po błędzie przełożenia Adama Zajicka.
Początek drugiego seta był lepszy w wykonaniu gości, którzy po ataku Olka Śliwki poza boisko wygrywalii dwoma punktami (3:5), a po chwili trzema (4:7). Kiedy jednak na blok dwukrotnie nadział się Martti Juhkami, a Łukasz Kaczmarek na punkt zamienił kontratak, ZAKSA wyrównała, a po chwili wyszła na prowadzenie (8:7 i 9:7). Goście szybko odrobili starty po zagrywce Martti Juhkamiego (9:9) i wyszli na jednopunktowe prowadzenie, gdy zablokowany został Twan Wiltenburg (9:10). Do stanu 19:19 oba zespoły grały równo, z tym że o punkt lepsi byli mistrzowie Czech. ZAKSA odskoczyła dopiero przy zagrywce Łukasza Kaczmarka (21:20) po ataku z kontry Dmytro Pashytshego i błędzie rywali, a kiedy Dmytro Pashytshyy dwa razy popisał się blokiem, wygrywała 24:20. Rywale obronili co prawda piłkę setową, ale kolejny punkt zdobył kapitan ZAKSY i skończył seta.
Trzeciego seta mistrzowie Czech rozpoczęli od jednopunktowego prowadzenia , które utrzymywało się do wyniku 17:18. Dopiero kiedy Łukasz Wiese posłał piłkę bez bloku na aut, ZAKSA wyszła na prowadzenie (19:18), które szybko powiększyła do dwóch punktów po bloku Dmytro Pashytshego na Łukaszu Wiese (20:18). Goście jednak szybko wyrównali (20:20) po autowym zagraniu Olka Śliwki i po chwili mieli piłkę setową (22:24). ZAKSA zdołała obronić dwukrotnie setbola (24:24), ale dwa ostatnie punkty zdobyli rywale i wygrali seta (24:26)
Również ostatni set rozpoczął się nie najlepiej dla ZAKSY, która szybko straciła kilka "oczek" (3:5). Co prawda nasz zespół wyrównał (5:5), kiedy punkt zdobył Dmytro Pashytshyy, asa posłał Adrian Staszewski, który zmienił Wojciecha Żalińskiego, a Olek Śliwka na punkt zamienił piłkę przechodzącą, ale rywale równie szybko "odskoczyli", powiększając przewagę (10:14). Przy takim wyniku ZAKSA wyrównała, blokując Kewina Sasaka i wygrywając kontrataki (16:16), ale goście znowu byli bliżej wygranej, tym razem po błędach Łukasza Kaczmarka (16:19). Nie pomogły przerwy wzięte przez Tuomasa Sammelvuo, bo to rywale dalej byli bliżej wygranej w tym secie (19:21). ZAKSA wyrównała dopiero przy stanie 21:21, gdy kontratak skończył Adrian Staszewski, a wyszła na prowadzenie po autowym ataku Kewina Sasaka (23:22). Kiedy zablokowany został Łukasz Wiese, nasz zespół miał piłkę meczową (24:23), którą jednak goście obronili.
Bohaterem koncówki w naszym zespole okazał się w tym momencie Adriian Staszewski, który skończył atak (25:24) i w kolejnej akcji posłał asa na wagę zwycięstwa (26:24).
Autor: Janusz Żuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Wiltenburg, Pashytshyy, Śliwka, Żaliński, Shoji (L) oraz: Staszewski, Kluth, Kalembka
CEZ Karlovarsko: Sasak, Keemink, Weir, Zajicek, Wiese, Juhkami, Pfeffe(L) oraz: Lamanec, Kasan, Patocka, Ihnat
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
Ł.Kaczmarek
|
26% |
A.Staszewski
|
23% |
D.Pashytskyy
|
19% |
|
|
|