Sezon 2022/2023
Liga Mistrzów
II półfinał
Sir Sicoma Perugia vs. ZAKSA Kędzierzyn
(23:25, 18:25, 25:19. 25:27)
Awans ZAKSY do trzeciego finału LM
Już po rozegraniu dwóch pierwszych setów cieszyli się z historycznego trzeciego awansu do finału Ligi Mistrzów zawodnicy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy w końcówce drugiego seta dosłownie zdemolowali budowaną do wygrania wszystkiego Perugię i w polskim finale spotkają się z Jastrzębskim Węglem.
W pierwszym secie tylko do stanu 1:1 na tablicy był remis. Kiedy zablokowany został Kamil Rychlicki, a Kamil Semeniuk posłał piłkę w siatkę, ZAKSA prowadziła1:3. Gospodarze wyrównali, gdy Olek Śliwka nie trafił w pole gry (6:6), a gdy Łukasz Kaczmarek został zablokowany Perugia wyszła na prowadzenie (7:6). Do stanu 11:11 oba zespoły grały punkt za punkt, ale przy zagrywce Bartosza Bednorza, Marcin Janusz zatrzymał Kamila Semeniuka, po chwili przyjmujący ZAKSY zdobył punkt z zagrywki, a Roberto Russo przeszedł linię środkową i nasz zespół miał trzy punkty przewagi (11:14). W kolejnej akcji Olek Śliwka posłał piłkę poza boisko i Perugia byłą tylko o punkt za ZAKSĄ (13:14). Przy zagrywce Marcina Janusza ZAKSA znowu odskoczyła na trzy punkty, gdy kapitan niebiesko-biało-czerwonych wygrał kontrę (14:17), ale od stanu 20:22 giospodarze znowu wyrównali, gdy najpierw Olek Płotnicki zdobył punkt z zagrywki po taśmie, a po chwili na blok nadział się Łukasz Kaczmarek (22:22). Przy stanie 23:23 piłkę setową zdobyły Bartosz Bednorz atakiem z szóstej strefy, a blok na Kubańczyku zakończył seta (23:25).
Drugiego seta lepiej rozpoczęli Włosi przy zagrywce Gualberto Flavio 5:2 i przez dłuższy czas wygrywali to czterema do trzema punktami. Kiedy jednak asa posłał David Smith, Gualberto Flavio trafił w dolną taśmę, po chwili na blok nadziali się Kamil Rychlicki i dwukrotnie Wilfredo Leon, a Flavio posłał piłkę poza boisko i to ZAKSA miała trzy Punty przewagi (10:13), którą powiększyła do czterech punktów, gdy kubański atakujący nie trafił w pole gry (15:19). Perugia co prawda zmniejszyła dystans do ZAKSY do dwóch punktów (17:19), ale w kolejnej akcji po czasie dla szkoleniowca ZAKSY David Smith zablokował Olega Płotnickiego i ZAKSA znowu prowadziła trzema punktami (17:20). Od stanu 18:21 punkty zdobywała już tylko ZAKSA, a seta zakończył blok na Kamilu Semeniuku.
Seta numer trzy lepiej zaczęła ekipa z Perugii, ale ZAKSA wyszła już na niego drugą szóstką. Zmian nie zabrakło także wśród gospodarzy. Nie przeszkodziło im to w wypracowaniu sobie czterech oczek przewagi po ataku Jesusa Herrery (9:5). Wzrosła ona jeszcze, gdy asem popisał się Gregor Ropret. Szczególnie, że kolejny raz Włosi zapunktowali blokiem, a skuteczny atak dołożył Semeniuk (14:7). Dopiero atak Bartłomieja Klutha zmniejszył nieco dystans. Nie na długo, gdyż asa zanotował na swoim koncie Herrera (18:12). Tym samym musiał więc odpowiedzieć Norbert Huber, aby jeszcze ZAKSA mogła powalczyć o wygraną. Było to jednak za mało, aby ostatecznie po nią sięgnąć. Po ataku Herrery gospodarze mogli triumfować, aczkolwiek triumf przyszedł już po walce o interesującą wszystkich stawkę (25:19).
Czwartą odsłonę lepiej rozpoczęli kędzierzynianie, po bloku Hubera wyszli na dwupunktowe prowadzenie (3:1). Szybko jednak nastąpiło wyrównanie, gdy w aut posłał piłkę Adrian Staszewski. Zrehabilitował się jednak chwilę później i znowu ZAKSA miała dwa oczka więcej (5:3). Dopiero blok gospodarzy przyniósł raz jeszcze remis. Nie trzeba było długo czekać na kolejny punkt zdobyty w tym elemencie przez Włochów, którzy mieli już dwa punkty z przodu (11:9). Umocnili się jeszcze na prowadzeniu, gdy asem popisał się Semeniuk. Dopiero gdy tym samym odpowiedział Staszewski dystans znacząco się zmniejszył (15:16). Zaraz dołożył kolejną punktową zagrywkę i już był remis. W aut posłał piłkę Żaliński i to znowu Sir Sicoma Perugia była bliżej wygranej. Emocje wzrosły jednak jeszcze, gdy czujnością na siatce wykazała się ZAKSA (21:21).
Szczególnie, że to nie był koniec asów kolejnego wśród kędzierzynian dołożył Kluth. Włosi wykorzystali jednak przechodzącą piłkę i to oni mieli piłkę setową. Nie wykorzystali jej i ostatecznie o losach tej partii musiała decydować gra na przewagi. Podczas niej pojedynczym blokiem popisał się Przemysław Stępień i to kędzierzynianie mieli piłkę meczową. Po tej akcji w ataku pomylił się Płotnicki (25:27), wobec czego gracze ZAKSY cieszyli się nie tylko z awansu do historycznego finału, ale także z triumfu 3:1 na wyjeździe.
Autor: Janusz Żuk
Sir Sicoma Perugia: Rychlicki, Gianelli, Russo, Flavio, Semeniuk, Leon, Piccinelli (L) oraz: Colaci (L), Herrera, Sole, Plotnickij, Ropret, Mengozzi
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Janusz, Smith, Pashytshyy, Śliwka, Bednorz, Shoji (L) oraz: Stępień, Wiltenburg, Staszewski, Kluth, Żaliński, Banach (L) i Huber
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
B.Bednorz
|
34% |
D.Smith
|
21% |
M.Janusz
|
16% |
|
|
|