Sezon 2023/2024
Liga Mistrzów
Faza grupowa
ZAKSA Kędzierzyn vs. Olympiakos Pireus
(23:25, 25:20, 28:26, 31:29)
Szczęśliwy początek Ligi Mistrzów
Szczęsliwie zakończył sie pierwszy mecz grupowy Ligi Mistrzów, w którym Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmowała Olympiakos Pireus i po bardzo nerwowych końcówkach w secie 3. i 4. wywalczyła cenne trzy punkty, dobrze rozpoczynajac rozgrywki sezonu 2023/2024.
Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia ZAKSY 3:1, ale mistrzowie Grecji szybko doprowadzili do remisu (3:3) i do stanu 9:9 oba zespoły grały równo, z tym że o punkt lepsi byli goście. Kiedy jednak w polu zagrywki stanął David Smith, ZAKSA odskoczyła na cztery punkty (13:9). Wystarczyło jednak jedno ustawienie i goście zbliżyli się na jeden punkt (15:14), a po chwili wyrównali (16:16) po autowym ataku Łukasza Kaczmarka i znowu rozpoczął się okres gry punkt za punkt (19:19). Przy tym wyniku punkt zdobył Rafail Kumendakis, a Dawid Smith przestrzelił atak i Grecy mieli dwa punkty przewagi (19:21). Mimo przerwy wziętej przez Tuomasa Sammelvuo ZAKSA nie odrobiła już tej straty i przegrała pierwszą partię 23:25.
Drugiego seta od prowadzenia 1:3 rozpoczęli mistrzowie Grecji, ale nasz zespół szybko zareagował i wyrównał po dwóch punktach Łukasza Kaczmarka (3:3). Do stanu 10:10 oba zespoły grały równo: raz dwupunktową przewagę zdobywali siatkarze Olympiakosu, a raz ZAKSY. Przy stanie 10:10 w polu zagrywki stanął Dawid Smith i po kontrach Bartosza Bednorza ZAKSA wyszła na trzypunktowe prowadzenie (13:10), które w większej części straciła (16:15), aby znowu odskoczyć na kilka punktów przy zagrywce Radka Gila (19:15). Tym razem Olympiakos nie zdołał odrobić strat, więc set zakończył się wygraną Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 25:20.
Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry, w której początkowo o punkt lepsi byli mistrzowie Grecji (2:3), a po ataku Olka Śliwki gospodarze. Kiedy jednak Tonček Stern posłał piłkę na aut, Łukasz Kaczmarek wygrał kontratak, a błąd popełnił Mitas Dzuritis, ZAKSA miała trzy punkty przewagi, której jednak nie potrafiła utrzymać (10:10) po skutecznych akcjach Tončeka Sterna. Po chwili znowu nasz zespół wyszedł na prowadzenie, znakomicie grając blokiem przy zagrywce kapitana ZAKSY. Nie pomógł nawet czas wzięty przez Daniela Castellaniego, bowiem ZAKSA kontynuowała serie przy zagrywkach Dawida Smitha (22:15). I tu się okazało, jak okrutna potrafi być siatkówka. Goście przy zagrywce Mitara Dzuritsa odrobili całość strat (23:23) i rozpoczęła się nerwowa końcówka na przewagi, w której goście obronili trzy piłki setowe. Dopiero atak Tončeka terna poza boisko i as Olka Śliwki zakończył tę partię.
W trzecim secie gościu poczuli, że mogą tu jeszcze powalczyć, i na początku seta czwartego szybko zbudowali przewagę (2:6) po zagrywkach Dimitrisa Komitudisa. Niemal przez całą partię ZAKSA "goniła" rywala i udało się to dopiero przy wyniku 18:18. W międzyczasie na boisko weszli Dmytro Pashytshyy i Jakub Szymański i po zagrywce tego pierwszego nasz zespół odrobił część strat. Od wyniku 19:19 rozpoczęła się gra punkt za punkt z przewagą raz jednego, a raz drugiego zespołu. Pierwszą piłkę setową i meczową miała ZAKSA, kiedy Dmytro Pashytshyy i Jakub Szymański zablokowali Tončeka Sterna, ale Grecy się obronili, aby po zagrywce Salvadora Hidalgo Olivy mieć piłkę setową (27:28). ZAKSA dwa razy obroniła setbola, po czym po ataku przyjmującego Olympiakosu poza boisko miała kolejną piłkę meczową (30:29), którą wykorzystał Dawid Smith, przebijając piłkę przechodzącą w pole rywali (31:29).
Autor: Janusz Żuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn: Kaczmarek, Gil, Takvam, Smith, Śliwka, Bednorz, Shoji (L) oraz: Pashytshyy, Szymański, Wiltenburg
Olympiakos Pireus: Stern, Travica, Pajenk, Dzurits, Oliva, Kumendakis, Tziavras(L) oraz: Chandios
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
Ł.Kaczmarek
|
23% |
D. Smith
|
19% |
B.Bednorz
|
16% |
|
|
|