Nasi rywale
Lotos Trefl Gdańsk
Informacje ogólne
NAZWA I ADRES
Lotos Trefl Gdańsk
81-810 Sopot
AL. Niepodległości 809A
adres e-mail:siatkowka@trefl.com.pl
strona klubu: www.treflsport.com.pl
58 551 09 45 - tel.
58 550 30 84 - fax
SPONSOR STRATEGICZNY
Trefl S.A. Grupa Lotos miasto Gdańsk,
ZARZĄD
Prezes - Kazimierz Wierzbicki
Vice Prezes - Adam Okuniewski
Dyrektor - Joanna Szczupaczyńska - Zalewska
SZKOLENIE
Dariusz Luks - I trener
Wojciech Serafin -II trener
Tomasz Marciniak - trener odnowy biologicznej
Maciej Zając - trener przygotowania fizycznego
Rafał Maruszkiewicz - statystyk
Barwy
Hala
Swoje mecze siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk rozgrywają w Hali Ergo-Arena. Hala ta usytuowana jest na granicy Gdańska i Sopotu przy ulicy Gospody 37. Z łatwością można tu dojechać Szybką Koleją Miejską (SKM), tramwajem, jak i autobusem (ZTM i ZKM).
Dzięki swej nowoczesnej konstrukcji pomieścić może 11000, a wraz z miejscami stojącymi, nawet 15000 widzów. Daje możliwość rozegrania całego wachlarza konkurencji sportowych. Siatkówka, koszykówka, piłka ręczna, sporty walki, te dyscypliny nie są tu wielkim zaskoczeniem, jednak gotowość do prezentowania hokeja, sportów motorowych, a nawet windsurfingu, czyni z naszej hali miejsce wyjątkowe. Obok sportu nie może tu również zabraknąć innych wydarzeń, które do niedawna zarezerwowane były dla mieszkańców Warszawy czy Katowic. Rozbudowany system audio, doskonała akustyka obiektu, konstrukcja dachowa pozwalająca na podwieszenie do 144 ton sprzętu oświetleniowego lub nagłośnieniowego, oraz duża przestrzeń gwarantują najwyższą jakość imprez muzycznych oraz widowisk teatralnych. Pełne zaplecze techniczne pozwala nam również organizować konferencje, spotkania biznesowe, targi, bankiety, gale, czy też inne, mniej konwencjonalne wydarzenia.
Skład
Nr. |
Imię i nazwisko |
Data ur. |
Wzrost |
Zasięg w ataku |
Zasięg w bloku |
Pozycja |
W zeszłym sezonie grał w: |
3. |
Grzegorz Łomacz |
01.10.1987 |
187 |
336 |
309 |
Rozgrywający |
Trefl Gdańsk |
11. |
Patryk Szczurek |
06.02.1991 |
193 |
338 |
311 |
Rozgrywający |
Trefl Gdańsk |
16. |
Paweł Mikołajczak |
20.06.1988 |
195 |
343 |
323 |
Atakujący |
AZS Politechnika |
4. |
Michał Kamiński |
17.05.1987 |
210 |
353 |
332 |
Atakujący |
AZS Częstochowa |
12. |
Wojciech Kaźmierczak |
11.06.1982 |
199 |
351 |
330 |
Środkowy |
ZAKSA Kędzierzyn |
8. |
Michał Kaczmarek |
26.12.1984 |
200 |
342 |
326 |
Środkowy |
Lotos Trefl Gdańsk |
10. |
Bartosz Gawryszewski |
22.08.1985 |
202 |
342 |
321 |
Środkowy |
Jastrzębski Węgiel |
18. |
Wojciech Żaliński |
08.01.1988 |
195 |
343 |
325 |
Przyjmujący |
AZS Politechnika |
15. |
Mateusz Mika |
21.01.1991 |
207 |
354 |
320 |
Przyjmujący |
Resovia Rzeszów |
2. |
Matti Hietanen |
03.01.1983 |
199 |
340 |
315 |
Przyjmujący |
Trefl Gdańsk |
7. |
Paweł Rusek |
21.01.1983 |
183 |
315 |
300 |
Libero |
Jastrzębski Węgiel |
1. |
Bartosz Kaczmarek |
17.01.1991 |
184 |
324 |
295 |
Libero |
Trefl Gdańsk |
Plany klubu na nadchodzący sezon
Po zakończeniu sezonu, w którym Trefl Gdańsk powrócił do PlusLigi i ostatecznie zajął dziewiąte miejsce, prezes Kazimierz Wierzbowski przystąpił do budowania drużyny na sezon 2012/2013. Przede wszystkim zrezygnowano z dwóch obcokrajowców: Wdowina i Oivanena. Na ich miejsce sprowadzono odpowiednio Żalinskiego i Mikołajczaka, przedłużając kontrakt na skrzydłach jedynie z drugim Finem, Matti Hietanenem. Do zespołu zakontraktowano jeszcze kilku innych zawodników znanych z polskich parkietów: Wojciecha Kaźmierczaka z ZAKSY oraz Bartosza Gawryszewskiego i Pawła Ruska z Jastrzębskiego Węgla. Do tego doszedł Mateusz Mika na rok wypożyczony z Resovii Rzeszów.
Zespół wydaje się więc o wiele mocniejszy od ubiegłorocznego i bardziej zbilansowany na poszczególnych pozycjach. - Cieszę się bardzo, że zostaję w klubie na kolejny sezon. Wygląda na to, że w Gdańsku szykuje się naprawdę niezła drużyna. Czuję, że ten sezon będzie dla Lotosu Trefl naprawdę udany - ocenia powstały zespół i jego możliwości fiński przyjmujący.
- Naszym planem minimum jest gra w play-offach, jednak stać nas na pewno na więcej niż ósmą pozycję. Myślę, że udało tu się zebrać ciekawy zespół i jeżeli będziemy przykładać się do tego co robimy, to z meczu na mecz będziemy grali coraz lepiej - prognozuje natomiast Mateusz Mika.
W każdym razie Trefl wydaje się w tym sezonie dość mocny w porównaniu z drużynami, którym przypisuje sie walkę o dolną częśc tabeli. Czy pokaże to również na parkiecie? - W zeszłym roku nie udało się wejść do tej upragnionej fazy play-off, dlatego teraz naszym podstawowym celem jest dostanie się do "ósemki". A później, oczywiście, gra o jak najwyższe miejsce. Wchodząc do "ósemki", każdy zespół gra i walczy o mistrzostwo Polski, my również o to chcemy walczyć. Wiadomo, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Myślę, że każde miejsce powyżej ósmego będzie dla tego zespołu sukcesem. W zeszłym roku zajęliśmy dziewiąte miejsce, małymi krokami musimy iść do przodu - precyzuje cel Dariusz Luks.
Historia Trefla Gdańsk
2004 - sekcja siatkówki w Gedanii Gdańsk;
2005 - likwidacja sekcji w Gedanii i powstanie klubu Energa Trefl Gdańsk;
2007 - awans do I ligi;
2008 - awans do PlusLigi;
2009 - spadek do I ligi;
2011 - awans do PlusLigi
W 2004 roku Gedania Gdańsk stworzyła męską sekcję piłki siatkowej, która rozgrywała swoje spotkania w II lidze. Po dwóch sezonach i przegranych play-offach postanowiono zlikwidować tę sekcję nie przynoszącą klubowi większych korzyści, gdyż męska Gedania Gdańsk borykała sie wiecznie z problemami finansowymi. Inicjatywa właściciela firmy Trefl S.A. - Kazimierza Wierzbickiego sprawiła, że klub Energa Trefl Gdańsk powstał w 2005 i zaczynał swoje rozgrywki również od II ligi.. Trefl Gdańsk w sezonie 2006/2007 wywalczył awans do I ligi po wygranych 3:0 barażach z Juventurem Wałbrzych bez ani jednego przegranego meczu w sezonie. Już sezon później - 2007/2008 - siatkarze wywalczyli po 22 latach awans do PlusLigi (przemianowany PLS).
Siatkówkę na wielkim poziomie w Gdańsku przywrócili: Witold Chwastyniak, Marcin Drabkowski, Krzysztof Hajbowicz, Krzysztof Kocik, Łukasz Kruk, Piotr Poskrobko, Wojciech Serafin, Dmitrij Skorij, Jarosław Stancelewski, Wojciech Szczurowski, Dariusz Szulik, Waldemar Świrydowicz, Wojciech Winnik
Gdańszczanie w II lidze nie mieli sobie równych (3 stracone sety i komplet punktów). Zaplecze ekstraklasy postawiło żółto-czarnym większy opór, jednak końcówka w wykonaniu podopiecznych trenera Wojciecha Kaszy nie dawała żadnych wątpliwości, kto w pełni zasługuje na awans do grona najlepszych polskich zespołów.
"Jeżeli chodzi o główne cele jakie stawiamy sobie w tym sezonie: oczywiście najważniejsze jest to, aby jak najszybciej znaleźć się w PLS-ie. Zakładamy, że będziemy to robić z roku na rok. W zeszłym sezonie awansowaliśmy z II ligi do I, w tym roku również stawiamy sobie za cel awans - do PLS-u. W związku z tym dokonaliśmy wielu wzmocnień. Mam nadzieję, że wystarczą one aby awansować." To właśnie tymi słowami rozpoczął przedsezonową konferencję Wojciech Kubicki, dyrektor klubu Trefla Gdańsk, dzień przed inaugurującym meczem z Avią Świdnik. Cel, jakim jest awans do PLS, został w pełni osiągnięty. Dodatkowo drużyna Trefla Gdańsk brała udział w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie na drodze do finałowej ósemki stanęła ekipa z Kędzierzyna. Gdańszczanie zakończyli więc rozgrywki pucharowe na VI rundzie.
Do siódemki graczy z zespołu drugoligowego doszło pięciu nowych zawodników: Wojciech Serafin, Krzysztof Kocik, Dariusz Szulik, Marcin Drabkowski, Wojciech Winnik. Miejsce w Treflu Gdańsk znalazł także młody Dawid Suski. W trakcie sezonu do zespołu dołączył jeszcze rosyjski przyjmujący Dmitri Skorij. Zmiany dokonano także na stanowisku trenera. Rafała Prusa zastąpił dotychczasowy drugi trener Trefla Gdańsk, Wojciech Kasza. Z tak skompletowaną ekipą Trefl rozpoczął rozgrywki w I lidze mężczyzn.
Początki nie były łatwe. Pierwszy mecz z Avią Świdnik rozgrywany na własnym boisku zakończył się przegraną gdańszczan w piątym secie. Następne pojedynki to kolejne tie-breaki, na szczęście zakończone wygraną Gdańskich Lwów. Cieszyły wygrane nad zespołami, które tak samo jak Trefl stawiane były w roli kandydatów do awansu do Polskiej Ligi Siatkówki: Gwardia Wrocław, KS Poznań czy GTPS Gorzów Wielkopolski. Wszystkich zadziwiła dobra gra nyskich siatkarzy, którzy po I fazie rundy zasadniczej byli liderami tabeli, minimalnie wyprzedzającymi gdańską ekipę. Jednak jak twierdził wówczas trener Kasza:
"Tych najtrudniejszych przeciwników na wyjeździe mamy już za sobą. Teraz należy wykorzystać tę przewagę w drugiej rundzie u siebie. Mamy możliwość grania kilku meczów na własnym parkiecie i chcemy uniknąć tracenia punktów." Żółto-czarni pokazali klasę, wygrywając prawie wszystkie mecze II rundy. Dwie porażki przytrafiły się w ostatnich dwóch meczach, z Gwardią i Poznaniem, jednak wtedy Trefl Gdańsk był już niezagrożonym liderem.
Do końca nie było wiadomo, które zespoły dołączą do Gwardii i Trefla w walce o awans. Wygrana KS Poznań w Gdańsku oraz porażki innych zespołów (Avii z Orłem i SKRY z Jaworznem) w ostatniej kolejce, okazały się korzystne dla podopiecznych trenera Gerymskiego, którzy awansowali na trzecie miejsce. Los skojarzył ich z Gwardią, natomiast gdańszczanie trafili na akademików z Nysy.
Pierwsze dwa mecze play-off graliśmy u siebie. W sobotę trzy szybkie sety w wykonaniu gospodarzy nie pozostawiały złudzeń siatkarzom Janusza Bułkowskiego. Więcej walki było w meczu granym dzień później, w którym nasi zawodnicy powrócili do tradycji rozgrywania tie-breaków z AZS. Zwycięstwo w piątej partii dawało gdańszczanom ogromną zaliczkę przed wyjazdem do Nysy. Po dwóch wygranych w Gdańsku, w trzecim spotkaniu górą byli nysanie. Jednak dzień później, jak na lidera przystało, gdańszczanie zwyciężyli i mogli spokojnie przygotowywać się do spotkań z zawodnikami KS Poznań.
Podopieczni trenera Gerymskiego zapowiadali walkę w Gdańsku. Jednak sobotnie łatwe zwycięstwo 3:0 w wykonaniu gdańszczan ostudziło zapały gości. W kolejnym meczu, rozgrywanym dzień później, poznaniacy również się nie popisali. Następna porażka, także 0:3. Jak podkreślał wówczas gdański przyjmujący Wojciech Szczurowski: "Nie spodziewaliśmy się wygranych w trzech setach. Chcieliśmy wygrać jak najmniejszym pokładem sił, udało się i jedziemy do Poznania po jedno zwycięstwo." Wydawało się, że KS na własnym terenie pokusi się chociaż o jedno zwycięstwo. Jednak gdańszczanie, w towarzystwie licznej grupy swoich kibiców, wywalczyli awans już w sobotę 26 kwietnia. Dzięki temu wywalczyli bezpośredni awans do Polskiej Ligi Siatkówki, która od zmieniła nazwę na PlusLigę.
Mimo spektakularnyvh kontraktów poczynionych przez zarząd przed debiutem w elitarnym gronie (Janić, Samardzić, Kadziewicz, Zanuto) nie udało się Treflowi zagościć w plusLidze na dłużej. Powodem były kontuzje zawodników i chyba nie najlepszy dobór personalny. Po raz kolejny okazało się, że same gwiazdy nie grają i Kazimierz Wierzbicki zapłacił frycowe za swoje decyzje.
Po spadku do I ligi z poprzedniego składu pozostał jedynie środkowy - Waldemar Świrydowicz. Do zespołu dołączyli: Daniel Wilk, Michał Żurek, Michał Żuk, Michał Chaberek, Andrzej Skórski, Bartosz Węgrzyn, Maciej Gorzkiewicz, Waldemar Kaczmarek oraz gdańscy juniorzy: Artur Ratajczak, Maciej Naliwajko i Paweł Gajowczyk. W trakcie trwania rozgrywek pierwszej ligi do Trefla dołączył środkowy Yaniel Garay Gomez (Kuba) oraz przyjmujący Milos Zumbera (Serbia). Trefl Gdańsk po rundzie zasadniczej zajmował pierwsze miejsce w tabeli. W play-offach dotarł aż do finału, gdzie uległ na własnym parkiecie w piątym spotkaniu zespołowi Farta Kielce, przegrywając 2:3. T,o co nie udało się w sezonie 2009/2010, spełniło się za rok po zwycięstwie nad Jadarem Radom. Gdańszczanie znów wrócili na siatkarskie salony.
Tym razem włodarze Trefla nie popełnili już błędu z sezonu 2010/2011. Prezes Wierzbicki postawił przed swoimi siatkarzami jasny cel - utrzymanie. Po rundzie zasadniczej Lotos był dziesiąty, ale w meczach o dziewiąte miejsce pokonał AZS Olsztyn i ostatecznie uplasował się na dziewiątej pozycji, co wobec zamknięcia ligi miało i tak znaczenie czysto prestiżowe.
Autor: Janusz Żuk
|