Sezon 2017/2018
Klubowe Mistrzostwa Świata
ZAKSA Kędzierzyn vs.Cucine Lube
(25:23, 21:25, 25:23, 21:25, 16:18)
Składy:
ZAKSA Kędzierzyn: Torres, Toniutti, Wiśniewski, Bieniek, Buszek, Deroo, Zatorski (L) oraz: Jungiewicz,
Cucine Lube: Sokołow, Christenson, Candellaro, Cester, Juantorena, Sander, Grebennikov (L) oraz: Kowar
Ogromne brawa należą się siatkarzom mistrza Polski, którzy stoczyli kolejny pięciosetowy pojedynek na KMŚ i byli blisko pokonania mistrza Włoch, naszpikowanej gwiazdami jednej z najlepszych drużyn w Europie. W końcówce tie-braeka granego na przewagi więcej szczęścia mieli jednak Włosi i to oni schodzili z parkietu jako zwycięzcy.
Pierwszy punkt w tym meczu zdobył Mateusz Bieniek, co było zapowiedzią znakomitej gry naszych środkowych, po chwili Sokołow posłał piłkę na aut i ZAKSA wygrywała 2:0. Niedługo to jednak trwało, bo dwukrotny blok na Torresie dał prowadzenie naszym rywalom, po czym kolejny atak Sokołowa na aut sprawił, że to ZAKSA była o to jedno "oczko" lepsza (5:4). Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili jednak Włosi , którzy zablokowali atak Rafała Buszka (6:8). Dwupunktowe prowadzenie Lube utrzymało się o stanu 13:15, kiedy to Mateusz Bieniek skończył kontratak, a Sander posłał piłkę poza boisko (15:15). Prze jakiś czas oba zespoły grały punkt za punkt (19:19), ale kiedy na blok nadział się Juantorena, ZAKSA wyszła na prowadzenie (20:19), a blokując Cestera, miała piłkę setową (24:21). Co prawda Włosi odrobili dwa punkty (24:23), ale blok na Juantorenie dał nam wygraną w tym secie.
W drugim secie początkowo oba zespoły grały bardzo równo (1:1; 6:6; 8:8; 10:10). Pierwszą przewagę siatkarze Lube osiągnęli, gdy Maurice Torres najpierw nadział się na blok, a w kolejnej akcji posłał piłkę poza boisko (10:12). Taka przewaga utrzymała się bardzo krótko, Portorykańczyk bardzo szybko się zrehabilitował i po dwóch atakach dal naszemu zespołowi wyrównanie (13:13). Rywale szybko jednak "odskoczyli" i na drugą przerwę techniczną zespoły schodziły przy stanie 14:16. Końcówka bezapelacyjnie należała do naszych rywali, którzy kolejne punkty zdobyli , gdy Christenson posłał asa, Sam Deroo nie trafił w pole gry, a Candellaro wygrał kontratak, i wyszli na sześciopunktowe prowadzenie (17:23), którego nie oddali do końca.
Trzeci set rozpoczął się od wysokiego prowadzenia mistrzów Polski przy zagrywce Maurice Torresa (4:1), ale goście szybko wyrównali , odpowiadając tą samą bronią, a przed pierwszą przerwą techniczną wyszli na prowadzenie po punktowej zagrywce Juantoreny (6:8). Wkrótce prowadzenie Lube wynosiło aż cztery punkty po błędzie przyjęcia zagrywki Candellaro przez Sama Deroo i błędzie rozegrania Toniuttiego, który "nie spotkał się" z Łukaszem Wiśniewskim (7:11). Przed drugą przerwą techniczną naszym siatkarzom udało się zmniejszyć dystans do rywala po błędzie Juantoreny i zagrywce Toniuttiego, której nie przyjął jego kolega reprezentacji (14:16), ale cały czas to Włosi mieli przewagę. Kiedy jednak Sokołow przeszedł linię 9 metra podczas zagrywki, a Kovar, który zmienił Sandera, nie trafił w boisko, ZAKSA wyrównała (19:19), a blokując Sokołowa wyszła na prowadzenie (20:19).
Co prawda za chwilę Sam Deroo nie trafił w pole gry na kontrze, ale za moment zafunkcjonowa ł blok ZAKSY, i nasz zespół miał dwa "oczka" przewagi, której nie stracił do końca.
W ygrana w trzecim secie mocno podbudowała naszych siatkarzy, którzy na pierwszą przerwę techniczną schodzili, prowadząc dwoma punktami (8:6) po błędach Juantoreny i Sokołowa. W kolejnych akcjach prowadzenie mistrzów Polski jeszcze wzrosło, gdy Sokołow nie przebił się przez siatkę (14:11). Goście nie składali jednak broni i szybko wyrównali , blokując Mateusza Bieńka (17:17), a po ataku Sama Deroo w taśmę na kontrze wyszli na trzypunktowe prowadzenie (18:21). ZAKSA nie znalazła sposobu na to, aby odrobić straty. Ostatni punkt seta zdobył amerykański rozgrywający Lube, posyłając z zagrywki "skróta".
Był to drugi już tie-break naszych siatkarzy w ostatnich dwóch dniach. Pierwszy punkt zdobył z zagrywki Rafał Buszek, po czym wyrównał Osmany Juantorena. Jednak po chwili ten zawodnik nadział się na blok ZAKSY, Candelaro posłał piłkę na aut, a Rafał wygrał kontratak z drugiej linii i nasi siatkarze wyszli na prowadzenie (4:2), które, niestety, szybko stracili (4:4). Jednak seria Sama Deroo, który szalał na zagrywce i w polu gry , znowu dała naszemu zespołowi prowadzenie na zmianę stron (8:6), które goście szybko odrobili po znakomitych akcjach Sokołowa (8:8). Po jego zagrywkach Lube prowadziło dwoma punktami (9:11) i Andrea Gardini poprosił o czas. Przez jakiś czas wygrywali jeszcze Włosi, ale kolejna zagrywka Sama Deroo,, którą wykorzystał Łukasz Wiśniewski, dała naszym siatkarzom remis (14:14). ZAKSA dwukrotnie obroniła piłkę meczową,
ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowali Włosi i to oni mogli fetować wygraną (16:18).
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
S.Deroo
|
25% |
M.Bieniek
|
21% |
Ł.Wiśniewski
|
18% |
|
|
|