Nasi zawodnicy
Dick Kooy
- Jestem bardzo podekscytowany tym, że zagram w Polsce po czterech latach spędzonych na włoskich parkietach. Tym bardziej, że wiem, iż w tej lidze o mistrzostwo walczy z reguły kilka naprawdę dobrych drużyn. Interesowały się mną drużyny z Turcji i Rosji, ale wybrałem Polskę, bo czuję, że to dla mnie teraz odpowiednie miejsce. Wiem, że tutejsi fani naprawdę kochają siatkówkę i gra w tej lidze może być czymś niesamowitym - tak o swojej decyzji tuż po podpisaniu kontraktu mówił reprezentant Holandii, którego na konferencji prasowej w klubie przedstawiła Prezes Sabina Nowosielska, licząc, że Kooy z powodzeniem wypełni dziurę po Fontelesie, zwłaszcza że ma podobna osobowość - jest wojownikiem i walczakiem.
Dick Kooy |
Data i miejsce urodzenia: |
3.12.1987,Baarn |
Wzrost: |
202 cm |
Waga: |
80 kg |
Zasięg w ataku: |
360 cm |
Zasięg w bloku: |
340 cm |
Pozycja na boisku: |
Przyjmujący |
Dotychczasowe kluby |
Omniworld Almere (20052007), Ortec Nesselande Rotterdam (20072009), Casa Modena (20092012), Lube Banca Macerata (20122013 ), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (od 2013) |
Największe sukcesy: |
mistrzostwo Holandii (2009), Puchar Holandii (2009), Puchar Polski (2013/2014) ZAKSA, |
Dick Kooy profesjonalną karierę siatkarską rozpoczął w 2005 roku w Omniworld Almere, skąd trafił do Ortec Nesselande Rotterdam, z którym w 2009 roku zdobył mistrzostwo kraju i Puchar Holandii. Taki sukces stał się odskocznią do międzynarodowej kariery tego zawodnika, gdyż w kolejnym sezonie grał już na Półwyspie Apenińskim w Modenie. To w tym zespole rozegrał cztery sezony u boku takich siatkarzy jak Matthew Anderson, Cristian Casoli, Mikko Esko, Bruno Rezende.
- To są cztery sezony, których nigdy nie zapomnę. Z Modeną swego czasu byliśmy bliscy wyeliminowania w półfinale play-off drużyny z Trentino. I choć odpadliśmy po pięciu meczach, to tworzyliśmy bardzo zgraną ekipę i postawiliśmy się najlepszej drużynie świata, choć mało osób w nas wierzyło - wspomina.
Ostatni sezon występował z kolei w Maceracie, do której został wypożyczony w listopadzie 2012 roku. - Z Maceratą również tworzyliśmy wspaniały team. Kiedy dołączyłem do nich w listopadzie ubiegłego roku, tamtejsi gracze potraktowali mnie od razu jak swojego. Tym bardziej ciężko było mi się pogodzić z tym, iż odpadliśmy z walki o mistrzostwo po porażkach z Coprą Piacenza. Macerata sprawiła jeszcze jedną nieprzyjemną niespodziankę przegrywając awans do Final Four Ligi Mistzrów z Cuneo. - Ciągle źle się z tym czuję... W tym składzie powinniśmy wygrać wszystko. Jestem pewien, że mieliśmy wtedy najlepszy zespół w siatkówce klubowej. Szkoda, że wiele różnych rzeczy i wyników może się wydarzyć w trakcie sezonu - opowiada zawodnik.
Teraz przyszedł czas na PlusLigę i mamy nadzieję, że Dick Kooy wreszcie dopnie swego, zdobywając medale. A czeka Go trudne zdanie. Musi zastąpić ulubieńca kibiców, jakim był Felipe Fonteles. - Zastępowałem Christiana Savaniego w Maceracie, więc teraz również nie powinienem mieć problemów (śmiech). A mówiąc poważnie, to będę starał się skupić na tym, żeby dobrze grać. Chcę dać z siebie sto procent, żeby drużyna i fani mieli ze mnie pociechę, a wtedy dobre wyniki przyjdą na pewno - mówi.
I tego życzymy Dickowi.
Autor: Janusz Żuk
|