Strona główna
Aktualności
Wywiady
Fotoreportaże
Filmy


Historia klubu
Sala Chwały
Sukcesy
Kędzierzyński Panteon Sławy
Skład
Nasi zawodnicy
Grali u nas
Trenerzy ZAKSY
Ciekawostki
Hala Azoty


Terminarz 2023/24
Tabela (2023/24)
Sezon 2022/23
Sezon 2021/22
Sezon 2020/21
Sezon 2019/20
Sezon 2018/19
Sezon 2017/18
Sezon 2016/17
Sezon 2015/16
Sezon 2014/15
Sezon 2013/14
Sezon 2012/13
Sezon 2011/12
Sezon 2010/11
Sezon 2009/10
Sezon 2008/09
Sezon 2007/08
Sezon 2006/07
Sezon 2005/06
Sezon 2004/05
Medalisci MP


Puchar Polski 2024
Puchar Polski 2023
Puchar Polski 2022
Puchar Polski 2021
Puchar Polski 2020
Puchar Polski 2019
Puchar Polski 2018
Puchar Polski 2017
Puchar Polski 2016
Puchar Polski 2015
Puchar Polski 2014
Puchar Polski 2013
Puchar Polski 2012
Puchar Polski 2011
Puchar Polski 2010
Puchar Polski 2009
Puchar Polski 2008
Puchar Polski 2007
Puchar Polski 2006
Puchar Polski 2005
Zdobywcy PP


Liga Mistrzów 23/24
Liga Mistrzów 22/23
Liga Mistrzów 21/22
Liga Mistrzów 20/21
Liga Mistrzów 19/20
Liga Mistrzów 18/19
Liga Mistrzów 17/18
Liga Mistrzów 16/17
Puchar CEV 14/15
Liga Mistrzów 13/14
Liga Mistrzów 12/13
Liga Mistrzów 11/12
Puchar CEV 10/11
Puchar CEV 09/10


O nas
Wygaszacze ekranu
Puzzle
Tapetki na pulpit
Galeria
Karykatury
Zawodnik miesiaca
Sondy

Wrócę do kadry

mówi Paweł Papke


Przez siedem lat występował w ekipie mistrzów Polski. Z przejścia do AZSu Olsztyn jest zadowolony.- W Mostostalu brakuje agresora- powiedział po sobotni meczu Paweł Papkę, czołowy atakujący w naszym kraju.
- Jak się gra w hali Mostostalu po drugiej stronie siatki?
- Grałem tu i trenowałem przez siedem ostatnich lat. Znam tu każde światełko, każdą klepkę, każdą linię. Grało się normalnie choć trochę bolało, że nie w tej drużynie, w której grałem tak długo. W Kędzierzynie czuję się jak w domu. Takie są realia, ale cieszę się, że w Olsztynie także zostałem dobrze przyjęty i wszystko układa się znakomicie.
- O twoim odejściu z Mostostalu do Olsztyna krążą po Kędzierzynie mity. Ponoć bardzo długo nie mogłeś zdecydować się czy odejść czy zostać?
- Nowy kontrakt z Mostostalem negocjowałem do połowy czerwca. Tym razem nie dogadaliśmy się. Były duże zaległości finansowe, które nie były spłacone mimo obietnic. Nie chciałem by sytuacja ta się pogłębiała. Ja jestem dorosłym człowiekiem, pan prezes Pietrzyk jest dorosłym człowiekiem, po prostu poróżniliśmy się w paru sprawach, w innych znaleźliśmy rozwiązanie. Wolałem jednak zmienić otoczenie, żeby coś nie wybuchło w połowie sezonu.
- W Olsztynie też jesteś idolem młodzieży?
- Nie czuję się w ogóle idolem. Jestem normalnym człowiekiem, który wykonuje normalną pracę, może trochę specyficzną. Staram się robić to jak najlepiej, całym sercem. Jeszcze jak ktoś płaci mi za to godziwe pieniądze, a kibice chcą to oglądać to jest pełnia szczęścia.
- W kraju panuje opinia, że Paweł Papke jest mistrzem ostatnich piłek. Potwierdza to twój znakomity występ w ostatnich meczach w Kędzierzynie.
- Nie był on taki znakomity. W trzecim secie pomyliłem się dwa razy. W każde zagranie staram się włożyć całe swoje serce, całą duszę i umiejętności. Nie zawsze się to udaje, choć przeważnie tak. Cieszę się, że ludzie to doceniają.
- Czego brakuje twoim byłym kolegom z drużyny?
- Brakuje im takiego prawdziwego agresora jakim był Sebastaian Świederski. Robert Szczerbaniuk trochę za mało.
- Paweł Papke i reprezentacja to skończony rozdział?
- Mam nadzieję, że nie. W Lipsku wykluczyła mnie kontuzja przyczepu mięśnia czterogłowego uda prawej nogi. W sporcie zawodowym zawodnicy balansują na granicy wytrzymałości organizmu. Nie zawsze organizm wytrzymuje te obciążenia. Powoli zaczynam łapać lata, jest to mój ósmy sezon w lidze i w kadrze Polski. Najważniejsze jest to, że dość szybko, po drobnych urazach, wracam do zdrowia.
- Czyli sport wyczynowy to wcale nie zdrowie.
- Na pewno nie. Trzeba się poświęcić.
- Wkrótce reprezentacja Polski siatkarzy, po raz ostatni będzie niała szansę wywalczyć olimpiadę.
- Przede wszystkim chciałbym, by wszyscy podstawowi zawodnicy byli zdrowi.
- Jak oceniasz szansę polskiej reprezentacji?
- Szanse są duże. Wsztscy najlepsi, którzy regularnie nas ogrywali, już na tej Olimpiadzie są. Została tylko Francja, ale podobno nie mamy szans z nimi się spotkać, ponieważ my i oni w turnirjach interkontynentalnych będziemy rozstawieni.
- Dziekuję za rozmowę.


Rozmawiał: Wiktor Sobierajski
Żródło: Magazyn Siatkówka
Informacja własna:
  • Znamy już miejsce i rywali w turnieju eliminacyjnym. Mecze rozegrane zostaną w Porto(Portugalia), a rywalami Polaków będą reprezentacje Wenezueli, Portugalii i Kazachstanu.
  • Niestety, z obozu akademików dochodzą informacje o kontuzji kolana Pawła Papkego.