Sezon 2008/2009
III runda play-off
(II mecz)
ZAKSA Kędzierzyn vs. Jastrzębski Węgiel
(25:23; 23:25; 25:22; 25:17)
Składy:
ZAKSA: Witczak, Masny, Szczerbaniuk, Kaźmierczak, Ruciak, Kacprzak, Mierzejewski (L) oraz: Pilarz, Lewis, Szczygieł, Novotny;
Jastrzębski W.: Yudin, Łomacz, Czarnowski, Jurkiewicz, Samica, Pęcherz, Rusek (L) oraz: Nowik, Freriks, Hardy, Prygiel.
Wrócili dzisiaj do gry o trzecie miejsce w Polsce siatkarze ZAKSY, którzy już nieraz pokazywalili, że można z nimi wygrać, ale złamać nikomu się w tym sezonie nie udało Tak więc już pierwszą partię rozpoczęli kędzierzynianie zupełnie inaczej niż wczoraj i po punktowej zagrywce Dominika Witczaka wyszli na prowadzenie, z którym zeszli na pierwszą przerwę techniczną.
Do stanu 17:17 ważyły się jedank losy tego seta, gdyż dopiero od stanu 18:17 udało się ZAKSIE zbudować większą przewagę, gdy w polu zagrywki stanął Michał Ruciak i zmusił najpierw do kapitulacji Francuza, a po chwili libero gości.Nie pomógł czas dla trenera Santillego, gdyż po przerwie Kaźmierczak wygrał "przepychankę" na siatce i przewaga ZAKSY wzrosła do czterech punktów (21:17). Jednak w tym momencie punkt zdobył Igor Yudin, zablokowany został Kamil Kacprzak, a po czasie dla trenera Stelmacha Samica wygrał wymianę i goście doszli naszych na jeden punkt. (21:20), a po chwili wyrownali, gdy wprowadzony na zagrywkę Robert Prygiel zdobył punkt bezposrednio z podania. Kolejne oczko wywalczył jednak na szczęscie Kamil Kacprzak, a Igor Yudin nie pokonał naszego bloku i wygraliśmy tę partię 25:23.
Drugiego seta lepiej rozpoczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie po zagrywce Yudina i na przerwę techniczną schodzili, prowadząc jednym oczkiem. Taką samą przewagę dowieźli do drugiej przerwy, grając punkt za punkt. Przy zagrywce Samicy w ataku pomylił się Kamil Kacprzak i jastrzębianie mieli dwa oczka przewagi. Po chwili jednak zablokowani zostali najpierw Pęcherz, a po chwili Prygiel i na tablicy pojawił się remis 22:22. Kolejny punkt goscie zdobyli dośc dziwnie, po świetnej grze obronnej ZAKSY, gdy w naszym zespole doszło do nieporozumienia.Za moment przez blok nie przedarł się Jakub Novotny, który w drugiej partii zmienił Dominika Witczaka i siatkarze Jastrzębskiego Węgla mieli piłkę setową, którą wykorzystał Wojciech Jurkiewicz.
Najbardziej emocjonujący był jednak trzeci set, w którym w pewnym momencie jastrzębianie mieli sześć punktów przewagi i przegrali do 22. A wszystko rozpoczęło się od stanu 7:7, gdy goście zaczęli budować przewagę. Najpierw Samica zdobył punkt, plasując piłkę za blok na kontrze, potem kontrę skonczył Robert Prygiel, a nastepnie Michał Ruciak i Jakub Novotny zaliczyli po "czapie" i było już 7:11. Tak wywalczonej przewagi jastrzebianie nie oddali do drugiej przerwy technicznej.Od stanu 11:17 punkty zaczęli zdobywać jednak nasi siatkarze, szczególnie od chwili, gdy w polu zagrywki stanął Robert Szczerbaniuk, który posłał asa i tak utrudnił przyjęcie, że najpierw Sebastian Pęcherz nie zmieścił się w parkiecie, a następnie Samica został zablokowany i przewaga rywali zmalała do jednego "oczka". Od stanu 22:22 dwa razy Prygiel, a raz Samica zaatakowali w aut i to podopieczni Krzysztofa Stelmacha
dopisali do bilansu zwycięstwo w trzecim secie
Przegrana wygranego już seta na tyle podcięła skrzydła gościom, że w ostatniej partii dominowali już siatkarze ZAKSY, któzry wyszli na prowadzenie po punktowej zagrywce Michała Ruciaka i błędzie w ataku Roberta Prygla. Kolejne dwa błędy w ataku (Sebastian Pęcherz i Guillaume Samica) powiększyły przewagę siatkarzy ZAKSY do czterech punktów (12:8). W końcówce goście największe problemy mieli już z własną grą (Prygiel zagrywa w antenkę, Czarnowski popełnia błąd podwójnego odbicia ), a dodatkowo nasi siatkarze kończyli większość kontr, tak że z każdą akcją zbliżaliśmy się do zwycięstwa, które dał 25 punkt zdobyty przez Kamila Kacprzaka z szóstej strefy.
Przed nami wyjazd do Jastrzębia. Oba spotkania pokazały, że mimo, iż w tym wypadku zespoły walczą tylko o brąz, woli zwycięstwa i emocji w tych meczach nie brakuje. Mamy nadzieję, że podobnie będzie też w kolejnych spotkaniach, w których siatkarze pokażą nam kawał dobrej siatkówki i dostarczą jeszcze wiele emocji. A za dzisiejszy mecz i zwycięstwo dziękujemy.
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika dwumeczu
|
M. Ruciak
|
35,42% |
K. Kacprzak
|
20,83% |
M. Mierzejewski
|
18,75% |
M. Masny
|
8,33% |
J. Novotny
|
6,25% |
R. Szczerbaniuk
|
4,17% |
W. Kaźmierczak
|
4,17% |
D. Witczak
|
2,08% |
|
|
Po meczu powiedzieli:
Robert Prygiel (kapitan Jastrzębskiego Węgla):
"Jesteśmy rozczarowani wynikiem, a szczególnie naszą grą. Graliśmy dzisiaj bardzo słabo, z ogromną ilością własnych błędów. Na wynik bezposrednio przełożył się set drugi, w którym sami oddaliśmy punkty po bardzo prostych błędach. Najbardziej jesteśmy smutni, że tak słabo zagraliśmy, bo przegrać można, ale nie w takim stylu. Wracamy więc do Jastrzebia z nadzieją, że tam się odbijemy. "
Robert Szczerbaniuk (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle):
"Na pewno się cieszymy ze zwycięstwa, z tego, że wrócilismy do gry i nadal walczymy o brązowy medal. Tak jak mówił Robert, my dzisiaj zagraliśmy lepiej, a przeciwnik troszeczkę słabiej. Było też trochę prostych błędów z jednej i drugiej strony, ale nas cieszy wynik. Dzisiaj wygraliśmy i do Jastrzebia jedziemy po kolejne zwycięstwo"
Roberto Santilli (trener Jastrzębskiego Węgla):
" Gratulacje dla Kędzierzyna za zwycięstwo.My dzisiaj przegraliśmy wielką okazję,bo nie zagraliśmy z taką intensywnością jak wczoraj. Kędzierzyn natomiast zagrał lepiej od nas. I to jest ta różnica między dzisiejszym a wczorajszym meczem. "
Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle):
"Nie zgodzę się z opinią "Benka", że dzisiaj zagraliśmy trochę lepiej. Zagraliśmy o wiele lepiej niż wczoraj. Ale pominę ten fakt. Róznica jest przede wszystkim taka, ze dzisiaj moja drużyna wyszła z mentalnością zwycięzcy i to zadecydowało o wyniku tego meczu."
|