Sezon 2013/2014
Ćwiercfinał
(II mecz)
ZAKSA Kędzierzyn vs. AZS Olsztyn
(25:20, 25:21, 25:19)
Składy:
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Możdzonek, Wiśniewski, Ruciak, Kooy, Gacek (L) oraz Bociek, Ferens,
AZS Olsztyn: Szymański, Dobrowolski, Oivanen, Hain, Buszek, Bengolea, Żurek(L) oraz Pająk, Krzysiek, Łuka.
Kolejne pewne zwycięstwo odnieśli dzisiaj siatkarze ZAKSY Kędzierzyn i w ćwierćfinałowej rywalizacji play-off prowadzą z Olsztynem już 2:0. Tylko momentami piąta drużyna rundy zasadniczej PlusLigi nawiązywała równorzędną walkę z naszym zespołem, ale wtedy wicemistrzowie Polski włączali drugi bieg i "odjeżdżali" rywalom na bezpieczną odległość. Trzeci set, jak wczoraj, był już popisem jednego aktora.
Pierwszy set rozpoczął się od gry punkt za punkt, ale na pierwszą przerwę techniczną z dwoma punktami przewagi schodziła ZAKSA po bloku Wiśniewskiego na Buszku. Znakomita gra blokiem ZAKSY doprowadziła do pięciopunktowej przewagi naszego zespołu, który po atakach Kooya i Witczaka wygrywał 16: 12 na drugiej przerwie technicznej. Po niej goście zbliżyli się na jeden punkt po dwóch znakomitych atakach Argentyńczyka i bloku w wykonaniu Buszka na Witczaku (17:16), ale wtedy ZAKSA przystąpiła do ofensywy i szybko powiększyła przewagę po tym, jak libero gości nie przyjął zagrywki Pawła Zagumnego, a ostatnimi piłkami podzielili się równo Kooy, Ruciak i Bociek.
Druga partia rozpoczęła się od ataku z krótkiej Możdżonka, na które olsztynianie odpowiedzieli krótką w wykonaniu Oivanena. Po chwili jednak punkt zdobyty przez Ruciaka i dwie zagrywki punktowe Kooya wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie (5:2), które ZAKSA szybko powiększyła 8:4 i 10:4 po błędach akademików i bloku Marcina Możdzonka na Szymańskim. Taką sześciopunktową przewagę kędzierzynianie utrzymali do drugiej przerwy technicznej (16:10), i chociaż goście odrobili dwa punkty po ataku w aut Michała Ruciaka i błędzie podwójnego odbicia Marcina Możdzonka, a po chwili zbliżyli się na dwa punkty po punktowej zagrywce Piotra Haina (20:22), na więcej nie było ich stać, bo kolejno pomylili się w ataku, co dało ZAKSIE 25 punkt.
Trzeci set przebiegał już wyraźnie pod dyktando ZAKSY, która szybko zbudowała wysokie prowadzenie po błędach rywali, którzy nie mogąc sobie poradzić z blokiem naszego zespołu, posyłali piłkę poza boisko (8:4). W kolejnych akcjach również dominowali kędzierzynianie, którzy powiększyli prowadzenie po znakomitych atakach Dominika Witczaka (13:8) i punktowej zagrywce Michala Ruciaka (16:9). Tak wysokie prowadzanie zdekoncentrowało chyba nasz zespół, bo po chwili dwukrotnie na blok nadział się Dick Kooy i rywale odrobili cześć strat (17:13). Na więcej nasz zespół już nie pozwolił i wygrał tego seta 25:19.
Cieszy nie tylko zwycięstwo, ale wysoka skuteczność wszystkich zawodników, która daje średnią 62%. Kolejny już raz znakomity mecz rozegrał Michał Ruciak, który przyjmował ze skutecznością 45% i na 11 ataków skończył 6. Wysoką skuteczność po raz kolejny zaprezentował Dominik Witczak (69%). Poniżej swojego wysokiego poziomu nie zszedł Dick Koy, który został MVP tego spotkania.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
D. Witczak
|
28% |
M. Ruciak
|
25% |
D. Kooy
|
19% |
P. Gacek
|
13% |
M. Możdżonek
|
9% |
P. Zagumny
|
3% |
Ł. Wiśniewski
|
3% |
|
|
Po meczu powiedzieli:
Maciej Dobrowolski (AZS Olsztyn):
ZAKSA prowadzi po dzisiejszym meczu w rywalizacji ćwierćfinałowej 2:0. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ciężko będzie odwrócić stan naszych zmagań. Będziemy się starać, aby nam się to jednak udało. Marzy mi się, aby rywalizacja przeniosła się na piąte spotkanie do Kędzierzyna-Koźla. Na razie musimy jednak starać się, by wygrać set, dopiero później możemy myśleć o wygraniu meczu. ZAKSA jest zespołem zdecydowanie od nas lepszym.
Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn):
Cieszymy się z wygranej. Wczoraj zrobiliśmy pierwszy krok, dzisiaj następny na drodze do kolejnej rundy. Pozostało nam postawić kropkę nad i, więc rywalizacja jest nadal otwarta. Będziemy teraz myśleć już o Pucharze Polski, ponieważ to czeka nas w najbliższym czasie.
Krzysztof Stelmach (AZS Olsztyn):
Dzisiaj ZAKSA w ogóle nie pozwoliła nam grać. W tym pojedynku mieliśmy najsłabsze przyjęcie w całym sezonie i to właśnie ten element zadecydował o naszej porażce. Z takim zespołem, jakim jest ZAKSA ciężko wygrać nawet seta. W dwumeczu nie zdobyliśmy nic, postaramy się zmienić to w Olsztynie. Próbowałem coś zrobić, szukać w ustawieniach, ale niestety bez przyjęcia nie da się grać. Przez ciężkie treningi postaramy się wrócić do naszej gry, do dobrego przyjęcia. Bez tego elementu mój zespół nie istnieje.
Sebastian Świderski (ZAKSA Kędzierzyn):
Nasza zagrywka ustawiła mecz. Mimo tego, że jestem zadowolony z gry w tym elemencie popsuliśmy bardzo wiele piłek (14 w całym spotkaniu). Należy jednak zauważyć, że bardzo ryzykowaliśmy serwisem, co w ogólnym rozrachunku nam się opłaciło. To był klucz do zwycięstwa. Prowadzimy 2:0, jednak trzeba jeszcze zrobić ten najtrudniejszy ostatni krok. Wiemy doskonale, że w Olsztynie gra się bardzo ciężko. W ostatnich latach nie udało nam się tam zwyciężyć i mamy nadzieję, że wreszcie uda nam się tę passę przełamać. Nie zapominamy także o czwartkowym meczu w ćwierćfinale Pucharu Polski. Chciałbym, aby zawodnicy byli równie skoncentrowani jak dzisiaj, od początku do końca.
|