Sezon 2013/2014
Półfinał
(III mecz)
ZAKSA Kędzierzyn vs. Resovia Rzeszów
(25:16, 27:25, 23:25, 22:25, 10:15)
Składy:
Resovia: Konarski, Tichacek, Nowakowski, Perłowski, Lotman, Veres, Ignaczak(L) oraz Drzyzga. Schops, Kosok, Fipil, Penchev;
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Możdzonek, Wiśniewski, Ruciak, Kooy, Gacek (L) oraz Ferens, Pilarz, Bociek.
Mieli finał na wyciągnięcie ręki kędzierzyńscy siatkarze, ale rzeszowianie z każdym setem grali dziś coraz lepiej i w efekcie rywalizacja przedłuża się co najmniej do jutra. Zawodnicy ZAKSY chyba zbyt szybko uwierzyli w swoje zwycięstwo i tracąc wysokie przewagi w trzecim i czwartym secie podali rękę rywalom.
Naszym zawodnikom z każdym rozegranym setem ewidentnie ubywało sił i w efekcie tie-break był już popisem gry w wykonaniu Resovii. Paweł Zagumny chyba zbyt bardzo eksploatował Dominika Witczaka i w efekcie bohater pierwszy odsłon w tie-breaku miał poważne problemy ze skończeniem akcji.
A wszystko rozpoczęło sie znakomicie dla naszego zespołu. ZAKSA już na początku seta wyszła na prowadzenie 10:7. Chwilę później asem popisał się Michał Ruciak a Dawid Konarski nadział się na blok Łukasza Wiśniewskiego i na tablicy było już 15:11. W końcówce kędzierzynianie wcale nie zamierzali spuszczać z tonu i ostatecznie zwyciężyli dziewięcioma oczkami (25:16)
W drugiej odsłonie naszym siatkarzom nie poszło już tak łatwo i do II przerwy technicznej trwała wyrównana walka (15:16). Potem jednak Marcin Możdżonek zaatakował w aut, Tichacek zatrzymał blokiem Dominika Witczaka a Piotr Nowakowski wykorzystał piłkę przechodzącą i Resovia prowadziła już 17:19. Na szczęście w tym momencie skutecznie w ataku zagrali Dominik Witczak z Dickem Kooyem, czym doprowadzili do wyrównania (19:19), a po chwili w antenkę zaatakował Dawid Konarski, dając naszej ekipie setbola (24:23). W walce na przewagi lepsi okazali się zawodnicy ZAKSY, którzy wykorzystali kolejny błąd Konarskiego i wygrali 27:25.
Trzeci set lepiej zaczęli zawodnicy Resovii, którzy po dwóch atakach Pencheva prowadzili 3:6. Jednak po przerwie technicznej Wiśniewski dwukrotnie zatrzymał blokiem Veresa, aby po chwili skończyć krótką, co dało ZAKSIE prowadzenie 11:8. Niestety nasi zawodnicy łatwo roztrwonili przewagę, aby po bloku gości na Dicku Kooyu oddać im inicjatywę (18:19) W końcówce siatkarze Resovii kontynuowali swoją dobrą grę i za sprawą dwóch bloków Łukasza Perłowskiego zbudowali trzypunktową przewagę (21:24), która zapewniła im zwycięstwo w tej partii (23:25).
Czwarty set rozpoczął się od całej serii kontr w wykonaniu Dominika Witczaka. Gdy pomógł mu jeszcze swymi atakami Dick Kooy ZAKSA prowadziła 11:6. Kiedy wydawało się, że kędzierzynianie tym razem sięgną po pewne zwycięstwo Konarski z Kosokiem zatrzymali blokiem najpierw Dominika Witczaka, a potem Dicka Kooya. W połączeniu z błędami kędzierzynian pozwoliło to naszym rywalom złapać kontakt (17:16). Kolejne akcje także należały do naszych rywali, którzy blokiem na Dominiku Witczaku oraz atakiem Konarskiego zdobyli dwupunktową przewagę (21:23). Jak się okazało to prowadzenie wystarczyło siatkarzom Resovii do wygrania tej partii i wyrównania stanu spotkania 2:2.
Tie-break rozpoczął się od walki cios za cios. Kluczowym momentem była jednak bardzo długa akcja, w której rzeszowianie bronili kolejne ataki ZAKSY, aby wreszcie zakończyć wymianę skutecznym atakiem Nikolaya Penczeva (6:8). Od tego momentu Resovia złapała wiatr w żagle i za sprawą ataków Grzegorza Kosoka oraz Peteraz Veresa jeszcze bardziej przybliżyła się do zwycięstwa (9:12). Ostatnie akcje należały już do gości, którzy ostatecznie wygrali 10:15.
Kolejne spotkanie już jutro o 14:30. Rozpędzona Resovia na pewno zechce przenieść rywalizację ponownie do własnej hali. Czasu na odpoczynek nie ma zbyt wiele, ale wierzymy, że jutro zawodnicy ZAKSY wejdą w mecz z nowymi siłami i z nową nadzieją, a awans do finału, który dziś był tak blisko stanie się faktem.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
D. Witczak
|
56% |
Ł. Wiśniewski
|
17% |
D. Kooy
|
11% |
P. Zagumny
|
6% |
M. Ruciak
|
6% |
P. Gacek
|
6% |
|
|
Po meczu powiedzieli:
Łukasz Perłowski (Resovia Rzeszów):
Obie drużyny zagrały dzisiaj wspaniały mecz. My po raz kolejny wyszliśmy z bardzo trudnej sytuacji, praktycznie w tym spotkaniu dokonał się cud. Przegrywaliśmy już 2:0, udało nam się jednak wyrównać i ostatecznie wygraliśmy z ZAKSĄ.
Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn):
Gratulacje dla całej ekipy z Rzeszowa. Łukasz powiedział o tym meczu wszystko, ja nie będę nic dodawał, ponieważ jest już późno, a musimy się do jutra zregenerować.
Andrzej Kowal (Resovia Rzeszów):
DNie będę tego spotkania oceniał merytorycznie, więc powiem krótko. Jesteśmy dalej w grze, co jest dla nas najważniejsze. Jutro jest kolejny pojedynek. Powiem tylko jeszcze, że należą się moim chłopakom wielkie brawa za walkę i determinację oraz to, że w trudnym momencie podnieśli rękawice i pokazali, że potrafią grać bez swojego kapitana. Jutro jest nowy dzień i nowe nadzieje. Będziemy walczyć, a co przyniesie życie? Zobaczymy.
Sebastian Świderski (ZAKSA Kędzierzyn):
Przegraliśmy bitwę, ale wojna trwa nadal. Dzisiaj przegraliśmy mecz po walce. Praktycznie wszystkie sety kończyły się na przewagi, a o wygranej decydowały niuanse. Nasi rywale ryzykowali, co widać opłaciło im się. Jutro będziemy musieli coś zmienić w naszej grze. Dzisiejsza taktyka nie sprawdziła się, ale na kolejne spotkanie wyciągniemy odpowiednie wnioski.
|