Sezon 2016?2017
Finał
II mecz
ZAKSA Kędzierzyn vs. Skra Bełchatów
(21:25, 25:23, 27:25, 25:18)
Składy:
ZAKSA Kędzierzyn: Konarski, Toniutti, Bieniek, Wiśniewski, Buszek, Deroo, Zatorski (L) oraz: Czarnowski, Witczak, Bociek, Pająk, Maziarz, Banach;
Skra Bełchatów: Wlazły, Uriarte, Lisinać, Kłos, Kurek, Penczew, Piechocki (L) oraz: Bednorz, Szalpuk, Milczarek (L), Gladyr, Janusz, Marcyniak.
W pierwszym secie oba zespoły grały równo do stanu 5:5, ale wtedy ZAKSA odskoczyła na trzy punkty po nieporozumieniu w zespole Skry i bloku na Mariuszu Wlazłym . Przez jakiś czas przewagę miał nasz zespół, ale kiedy Mariusz zatrzymał na pojedynczym bloku Dawida Konarskiego, a Sam Deroo nie przyjął zagrywki Penczewa, Skra wyrównała. ZAKSA jeszcze raz zbudowała przewagę przy zagrywce Łukasza Wiśniewskiego, gdy Bartek Kurek posłał piłkę po antence, a Rafał Buszek wygrał kontratak (17:14) i wydawało się, że pierwszy set zakończy się wygraną ZAKSY. W końcówce jednak ZAKSA zaczęła popełniać błędy, więc po kontrataku w wykonaniu Karola Kłosa na tablicy pojawił się remis (20:20). Przy zagrywce Lisiniaca Skra odskoczyła jednak na trzy oczka (20:23) i tej przewagi ZAKSA nie zdołała już odrobić.
W drugim secie do stanu 11:11 oba zespoły grały punkt za punkt, ale kiedy Kurek zablokował Dawida Konarskiego, a Penczew "ustrzelił" zagrywką Buszka, Skra wyszła na dwupunktowe prowadzenie (11:13), które powiększyła do czterech "oczek" po zagrywkach Serba . Przez dłuższy czas utrzymywało się prowadzenie gości, ale ZAKSA powoli odrabiała punkty. Gdy Deroo skończył atak z drugiej linii, a Bieniek wygrał kontrę, na tablicy pojawił się remis (20:20). Jednopunktową przewagę nasi siatkarze zdobyli, gdy Mariusz Wlazły posłał piłkę na kontrze w siatkę (23:21). Po zagrywce Dawida Konarskiego prowadzenie naszych siatkarzy wzrosło do dwóch punktów (24:21) i wygrana w tym secie była na wyciagnięcie ręki. Rywale odrobili jednak dwa punkty po błędzie Buszka na kontrataku i zagrywce Penczewa (24:23), ale wtedy trzecią piłkę setową wykorzystał Bieniek i ZAKSA była o set od "złota".
Trzeci set lepiej rozpoczęli kędzierzynianie, którzy wygrywali 8:5 po znakomicie przeprowadzonych kontratakach, ale wystarczyły trzy zagrywki Mariusza Wlazłego, aby na tablicy pojawił się remis (8:8). Po chwili nasi siatkarze skończyli kontratak i przez jakiś czas byli o dwa punkty przed Skrą, ale kiedy Uriarte zdobył punkt z zagrywki, która przewinęła się po taśmie , rywale wyrównali (12:12) i oba zespoły zaczęły grać punkt za punkt (15:15; 17:17). ZAKSA odskoczyła na dwa punkty po wygranej przez Mateusza Bieńka kontrze i punktowej zagrywce Konarskiego (19:17). Po zagrywce Mateusza Bieńka prowadziła już pewnie 22:19 i wszystko zmierzało do szczęśliwego zakończenia, Niestety , w końcówce Lisinać znowu "pogonił" nas zagrywką i po raz pierwszy w tym secie przewagę mieli rywale (22:23) po bloku na Deroo. ZAKSA wytrzymała napięcie i obroniła dwie piłki setowe.
Przełamanie na szczęście przyniósł atak Dawida Konarskiego (26:25) po którym na blok nadział się Mariusz Wlazły i nasi siatkarze mogli odtańczyć taniec MISTRZÓW POlSKI.
Niestety, na radość było jeszcze za wcześnie, bo trzeba było dokończyć mecz. Obaj szkoleniowcy w tej sytuacji wpuścili zmienników, którzy rozegrali czwartą partię, którą ostatecznie wygrała ZAKSA.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z meczu
Zobacz fotoreportaż z dekoracji mistrzów Polski
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
B.Toniutti
|
26% |
D.Konarski
|
19% |
M.Bieniek
|
17% |
|
|
|