Sezon 2020/2021
Finał
II mecz
Jastrzębski W. vs. ZAKSA Kędzierzyn
(22:25, 25:19, 27:25, 25:23)
ZAKSA wicemistrzem Polski
Mimo ambitnej i pełnej poświęcenia gry nie udało się siatkarzom Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle odwrócić finałów i przenieść rywalizacji do Kędzierzyna-Koźla, a to oznacza, że kończymy sezon 2020/2021 z tytułem wicemistrzów Polski, za co również dziękujemy zawodnikom, którzy rozegrali tyle wspaniałych meczów na tylu frontach, a przed nimi jeszcze finałowy mecz Ligi Mitrzów w Weronie z Trentino Volley.
Kędzierzynianie rozpoczęli ten mecz zgodnie z obietnicą agresywnie i przy zagrywkach Olka Śliwki, który "ustrzelił" między innymi Yacine Louatiego i Jakuba Popiwczaka wyszli na prowadzenie 1:6. Gospodarze zaczęli jednak powoli odrabiać straty i po dwóch błędach w ataku ZAKSY oraz punktowej zagrywce Tomasza Fornala zmniejszyli straty do dwóch punktów (5:7). ZAKSA wróciła szybko do wysokiego prowadzenia (7:13), gdy Yacine Louati został zablokowany przez Davida Smitha, a po chwili posłał piłkę w siatkę, ale kiedy na zagrywce stanął Rafał Szymura, który zmienił Francuza, prowadzenie naszego zespołu zmalało do trzech "oczek". I tym razem ZAKSA szybko zareagowała, wracając ponownie do wysokiej przewagi przy zagrywce Olka Śliwki (11:18). Zmiana na pozycji atakującego w zespole gospodarzy (Mohameda Al Hachdadiego zmienił Jakub Bucki) podobnie jak w pierwszym meczu w Kędzierzynie- Koźlu poprawiła skuteczność jastrzębian na
prawym skrzydle, co przełożyło się na ich zdobycze punktowe (19:22). Na więcej na szczęście ZAKSA nie pozwoliła i po bloku na Tomaszu Fornalu miała piłkę setową, którą wykorzystała za trzecim razem.
W drugim secie pierwsze większe prowadzenie siatkarze ZAKSY zbudowali, gdy Jakub Bucki nie trafił w boisko, a w kolejnej akcji punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Jakub Kochanowski (2:4). Kiedy atakujący Jastrzębskiego Węgla po raz drugi pomylił się w ataku, prowadzenie ZAKSY wynosiło trzy punkty (5:8) i utrzymało się do stanu 7:10. Wystarczyły jednak trzy potężne zagrywki atakującego gospodarzy, aby to oni mieli jeden punkt przewagi (11:10), która utrzymała się do stanu 15:14, kiedy zablokowany został Łukasz Kaczmarek, a atakujący gospodarzy skończył kontratak (17:14). ZAKSA szybko odrobiła większość strat, blokując Buckiego i wygrywając kontrataki (18:17), ale przy zagrywkach tego zawodnika jastrzębianie zagrali na kontrze i zatrzymali Kamila Semeniuka oraz Łukasza Kaczmarka i zbudowali sześciopunktowe prowadzenie, które zamienili na wygraną w secie, gdy Tomasz Fornal posłał asa.
Również trzeciego seta ZAKSA zaczęła od trzypunktowego prowadzenia, gdy punkt z zagrywki zdobył Kamil Semeniuk, Olek Śliwka obił na kontrze blok rywali, a kolejny punkt dołożył Łukasz Kaczmarek (3:6), Gospodarze jednak szybko wyrównali, kiedy najpierw błąd dotknięcia siatki popełnił zawodnik ZAKSY, a po chwili Kamil Seemeniuk nie trafił w ręce blokujących (10:10). Kiedy siatki dotknął Olek Śliwka, na prowadzenie wyszli zawodnicy JW. Do stanu 16:15 utrzymywała się jednopunktowa przewaga gospodarzy, którą ci powiększyli do dwóch "oczek", gdy na blok Jurija Gladyra natknął się Dawid Smith. Kiedy z kolei Kamil Semeniuk nie zmieścił się w polu gry, prowadzenie gospodarzy wzrosło już do trzech punktów i Nikola Grbić poprosił o czas (19:16). Po przerwie dla trenera ZAKSA zaczęła odrabiać straty i po zagrywce Bena Toniuttiego zmniejszyła stratę do jednego punktu, a po chwili wyrównała (22:22; 23:23).
Dotknięcie antenki przez Kamila Semeniuka dało gospodarzom piłkę setową, ale nasz zespół obronił setbola i zdobył 25 punkt po zagrywce Łukasza Kaczmarka (23:24). Niestety, przy stanie 25:25 Kamil posłał piłkę na aut, a seta zakończył Łukasz Wiśniewski, zdobywając punkt z piłki przechodzącej przy zagrywce Jurija Gladyra.
Przegrana w trzecim secie postawiła nasz zespół w trudnej sytuacji, ale nie złamała naszych zawodników, którzy przy zagrywce Kuby Kochanowskiego wyszli na trzypunktowe prowadzenie (2:5). Gospodarze odrobili większość strat, gdy Olek Śliwka posłał piłkę poza boisko (7:8), ale ZAKSA szybko wróciła do wysokiego prowadzenia, gdy najpierw Olek Śliwka zdobył punkt z zagrywki, a po chwili Tomasz Fornal pomylił się w ataku (9:13). Niestety, wszystko zmieniło się przy zagrywce Lukasa Kampy, gdy w jednym ustawieniu nasz zespół stracił cztery punkty (16:16) i rozpoczęła się nerwowa walka o zbudowanie przewagi, którą najpierw wywalczyli gospodarze po zagrywce Jurija Gladyra, a po chwili wyrównała ZAKSA, blokując Buckiego (20:20). Przy stanie 21:21 punkt zdobył atakujący JW., Kamil Semeniuk nie przebił się prze blok (23:21) i jastrzębianie mieli wystarczającą przewagę, aby skończyć tego seta i mecz, co też się stało,
gdy punkt zdobył Jurij Gladyr (25:23).
Autor:Janusz Żuk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Toniutti, Kochanowski, Smith, Śliwka, Semeniuk, Banach(L) oraz: Depowski, Kluth.
Jastrzębski Węgiel: Al Hachdadi, Kampa, Wiśniewski, Gladyr, Louati, Fornal, Popiwczak (L) oraz: Bucki, Szymura, Tervaportti.
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
Ł.Kaczmarek
|
35% |
J.Kochanowski
|
19% |
K.Semeniuk
|
15% |
|
|
|