Sezon 2024/2025
3.ćwierćfinał
Bogdanka vs. ZAKSA
Koniec marzeń o "czwórce"
Trzeci ćwierćfinałowy mecz decydujący o awansie do "czwórki" wygrał zespół Bogdanki LUK Lublin i tym samym rozwiał nasze marzenia o powrocie ZAKSY do strefy medalowej w tym sezonie. Pierwszy wygrany mecz, który rozbudził nasze apetyty, nie powtórzył się w dzisiaj. Gospodarze okazali się zespołem skuteczniejszym, zarówno z pierwszej akcji jak i na kontrze i za każdym razem odwracali niekorzystny dla siebie wynik .
Bogdanka skuteczniejsza
Mecz w hali "Globus" rozpoczął się od dobrej wiadomości, bowiem w wyjściowej szóstce w zespole ZAKSY wybiegł na parkiet kapitan niebiesko-biało-czerwonych Bartosz Kurek, który był nieobecny w meczy w Kędzierzynie- Koźlu z powodu bólu w plecach. I to właśnie Bartek był najskuteczniejszym zawodnikiem naszego zespołu w przeciągu całego meczu (19 pkt/47% skuteczności). Gospodarze szybko jednak nacisnęli po autowym ataku Rafała Szymury i blokach na Bartoszu Kurku (5:2). Kiedy jednak na blok Igora Grobelnego nadział się Kewin Sasak , a sędzia odgwizdał gospodarzom piłkę rzuconą w obronie, ZAKSA wyrównała (7:7), a po chwili wyszła na prowadzenie po bloku Mateusza Poręby na Wilfredo Leonie (11:12). Przez jakiś czas nasz zespół prowadził jednym punktem. Kiedy jednak punkt z kontry zdobył Mikołaj Sawicki, na blok nadział się Igor Grobelny, punkt zdobył atakujący Bogdanki po nieskończonym ataku Igora Grobelnego, gospodarze wyszli na prowadzenie (18:16). Blok na Wilfredo Leonie i as Igora Grobelnego znowu zbliżył ZAKSĘ na punkt (18:17), ale gospodarze odpowiedzieli blokiem na Rafale Szymurze i znowu byli dwa punkty przed ZAKSĄ (21:19). Niewiele zmienił czas dla szkoleniowca naszego zespołu, bowiem wprowadzony na podwójną zmianę Mateusz Rećko posłał piłkę na aut, dając rywalom setbola, którego na punkt dla przeciwników zamienił Mateusz Poręba, psując zagrywkę.
Bartosz Kurek to za mało
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia ZAKSY trzema punktami po znakomitych kontratakach Igora Grobelnego przy zagrywce Rafała Szymury, ale gospodarze szybko odrobili straty, blokując dwukrotnie Igora (6:6) i przez jakiś czas oba zespoły grały punkt za punkt. ZAKSA jeszcze raz odskoczyła na dwa punkty, gdy Bartosz Kurek w pojedynkę zablokował Wilfredo Leona (8:10) i znowu przez jakiś czas wygrywała dwoma punktami, ale Bogdanka przy zagrywce Marcina Komendy skończyła kilka kontr i wyszła na niewielkie prowadzenie (12:11). Tym razem ZAKSA znowu poszła za ciosem i wyrównała przy zagrywce Marcina Janusza, a po chwili zdobyła przewagę, świetnie stawiając blok (16:17) i do stanu 19:19 walka toczyła się punkt za punkt. Dopiero as Kanadyjczyka dał prowadzenie lublinianom (21:19), a kiedy w końcówce w polu zagrywki stanął Wilfredo Leon, Bogdanka rozstrzygnęła tę partię. Ostatni punkt zdobył z piłki przechodzącej Jan Nowakowski.
Nadzieja, która się zrodziła i umarła
Trzeci set był tym ostatnim, ale początek tego nie zwiastował. ZAKSA po zagrywce punktowej Rafała Szymury i kontrataku Bartosza Kurka wygrywała 1:5 i przez jakiś czas utrzymywała prowadzenie. Jednak przy wyniku 7:10 na blok Janka Nowakowskiego nadział się Bartosz Kurek, Wilfredo Leon skończył kontrę po obronie ataku Igora Grobelnego, Mikołaj Sawicki na punkt zamienił atak z szóstej strefy, a Wilfredo Leon zdobył punkt z zagrywki i gospodarze mieli punkt przewagi nad ZAKSĄ (12:11) , a Andrea Giani poprosił o czas. ZAKSA dotrzymywała kroku rywalom do stanu 18:18, ale kiedy przy tym wyniku po nieporozumieniu w zespole gości po zagrywce Wilfredo Leona piłka przechodząca z połowy ZAKSY wpadła w ręce brazylijskiego libero, nasz zespół wyszedł na prowadzenie i wydawało się, że ta sytuacja jest początkiem udanej dla ZAKSY końcówki seta. Niestety, początkowo ZAKSA wyszła na prowadzenie 19:21, blokując Mikołaja Sawickiego (19:21), po chwili Kewina Sasaka (20:22), ale w kolejnych akcjach Bartosz Kurek dotknął koszulką siatki, Rafał Szymura przestrzelił atak (22:22) i gospodarze "dopadli" ZAKSĘ. Nadzieja wciąż się tliła,bo po zepsutej zagrywce Kanadyjczyka ZAKSA miała piłkę setową (23:24), ale autowa zagrywka Bartosza Kurka pozwoliła gospodarzom wyrównać, a atak Bartosza na aut (25:24) dał im piłkę meczową, której nie zmarnował Wilfredo Leon.
Autor:Janusz Żuk
Bogdanka LUK Lublin: Sasak, Komenda, Nowakowski, McCarthy, Leon, Sawicki, Thales (L) oraz: Malinowski, Słotarski, Czyrek
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kurek, Janusz, Smith, Poręba, Szymura, Grobelny, Shoji (L)oraz: Urbanowicz, Szymański, Kubicki
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
|