Sezon 2010/2011
O miejsca 1-6 VIII kolejka
Skra Bełchatów vs. ZAKSA Kędzierzyn
(25:18, 23:25, 25:22, 19:25, 15:13)
Składy:
Skra: Novotny, Woicki, Możdżonek, Pliński, Winiarski, Bąkiewicz, Zatorski (L) oraz: Wlazły, Antiga, Kurek, Szablewski
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Gladyr, Kaźmierczak, Ruciak, Idi, Gacek (L) oraz: Pilarz, Urnaut, Jarosz, Czarnowski
Jeden punkt przywożą z Bełchatowa siatkarze ZAKSY po kapitalnym, acz dziwnym meczu, który nabierał pikanterii wraz z upływem czasu, a w którym oba zespoły mocno falowały swoją grą. Naszym zawodnikom należą się gratulacje przede wszystkim za to, że potrafili sie odrodzić po przegranym pierwszym oraz trzecim secie i z udziałem zmienników doprowadzić do poprawy jakości gry. Znakomite zmiany Kuby Jarosza i Tine Urnauta pozwoliły nie tylko na zwycięstwo w czwartej partii, ale również na bardzo emocjonująca końcówkę, w której nieco więcej szczęścia mieli gospodarze, którzy ostatecznie wygrali tego seta i cały mecz.
Jednak pierwszy set nie wskazywał, że będzie to tak emocjonujące i zacięte spotkanie, w którym do końca wynik pozostanie tajemnicą. Już na pierwszej przerwie technicznej gospodarze zbudowali sobie dwupunktową przewagę, wykorzystując anemiczne ataki naszych siatkarzy, po których wyprowadzali skuteczne kontry. Po przerwie technicznej prowadzenie Skry wzrosło do sześciu punktów, gdy przy zagrywce Daniela Plińskiego rywale wykorzystali dwie piłki przechodzące na drugą stronę siatki, a do tego zdobyli punkt bezpośrednio z zagrywki. W tym czasie trener Stelmach poprosił o czas, po którym przy zagrywce Michała Ruciaka ZAKSA zniwelowała przewagę gospodarzy do dwóch punktów (16:14). Jednak po czasie zapunktował Novotny, Kurek zakończył kontrę po kapitalnej obronie Zatorskiego, Michał Ruciak przekroczył linię 3 metra, a Wojtek Kaźmierczak nie trafił w pole gry i wszystko wróciło do stanu sprzed chwili. Ostatni 25 punkt zdobył Michał Winiarski, atakując z przechodzącej.
Drugą partię kędzierzynianie rozpoczęli znacznie lepiej i po kilku błędach rywali oraz dobrej grze w swoim wykonaniu prowadzili 5:8. Jednak za chwilę na tablicy pojawił sie remis (11:11), gdy gospodarze skończyli dwie kontry. Po przerwie na żądanie dla trenera Nawrockiego Jakub Novotny nie trafił w pole gry i ZAKSA znowu zbudowała niewielką przewagę, którą po chwili utraciła, gdy Dominik Witczak nie skończył kontry (16:16). Końcówkę ustawił as Jurija Gladyra, który dał dwupunktowe prowadzenie naszym siatkarzom (17:19). Gospodarze nie potrafili odrobić już tej niewielkiej straty i przegrali 23:25 po ataku Dominika Witczaka.
W trzecią partię bardziej zmobilizowani weszli siatkarze Skry, którzy bardzo szybko prowadzili już 8:4 po kilku błędach siatkarzy ZAKSY i dwom wygranym kontrom. Kiedy się wydawało, że losy tego seta są już ustalone, trener Stelmach dokonał kilku zmian i ZAKSA powoli zaczęła odbudowywać soją grę. Znakomicie do gry wprowadził sie między innymi Kuba Jarosz, który swoimi energicznymi atakami zdobył kilka "oczek", a przy okazji świetnie zagrywał i po chwili z przewagi Skry pozostał tylko jeden punkt (23:22) po autowym ataku Michała Winiarskiego, który wcześniej został zablokowany. Znakomitą serię ZAKSY przerwał jednak Mariusz Wlazły, a 25 punkt zdobył Bartosz Kurek na kontrze po złym przyjęciu Urnauta.
Prawdziwe emocje miały jednak dopiero nadejść. W czwartym secie na początku trwała walka punkt za punkt, jednak jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną ZAKSA wyszła na prowadzenie po bloku Jurija Gladyra na Mariuszu Wlazłym i ataku Michała Bąkiewicza w aut. Kolejne punkty również zdobyli nasi zawodnicy, gdy Paweł Zatorski nie przyjął zagrywki Kuby Jarosza, Tine Urnaut skończył atak z drugiej linii, a Paweł Zagumny zatrzymał Michała Winiarskiego. Kolejne dwa nieskończone ataki Michała Winiarskiego powiększyły prowadzenie ZAKSY do sześciu "oczek" (8:14) i z taką przewagą nasi siatkarze schodzili na przerwę. Po chwili powiększyli ją jeszcze o kolejny punkt, gdy Michał Ruciak zdobył punkt przy zagrywce Tine Urnauta. Takiego prowadzenia ZAKSA, która grała coraz lepiej, nie dała juz sobie odebrać i wygrała pewnie 19:25.
O wszystkim miał więc zadecydować piaty set, w który znakomicie weszli siatkarze z Kędzierzyna. Michał Ruciak skończył kontrę po znakomitej obronie Piotra Gacka, Kurek został zablokowany przez Pawła Zagumnego, Kuba Jarosz zdobył asa i trener Nawrocki poprosił o przerwę. Po niej Bartosz Kurek za trzecim razem skończył atak, Wlazły posłał asa i przewaga ZAKSY stopniała do jednego punktu, a o czas tym razem poprosił Krzysztof Stelmach. Jednak na zmianę stron nadal jednym punktem prowadzili kędzierzynianie. Pierwszą przewagę Skra uzyskała, gdy Paweł Woicki brawurową obroną nogą z band reklamowych utrzymał piłkę w grze, co skończyło się blokiem na Jaroszu i dało prowadzenie rywalom. Od tej pory trwała walka punkt za punkt. Pierwsze przełamanie nastąpiło, gdy Stefan Antiga wprowadzony przed chwilą na zagrywkę posłał asa po taśmie. Co prawda za chwilę nasi zablokowali Bartosza Kurka, dając tym nadzieję na zwycięstwo, ale po chwili 14 punkt zdobył Kurek, a 15 Pliński i Skra wygrała 15:13.
Mimo porażki nasi zawodnicy mogą być zadowoleni z wyjazdu do Bełchatowa, skąd przywożą jeden bardzo ważny punkt. Do pierwszego zwycięstwa nad Skrą w tym sezonie zabrakło niewiele, a więc może wszystko jeszcze przed nami?
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
P. Zagumny
|
34% |
J. Galdyr
|
27% |
J. Jarosz
|
11% |
D. Witczak
|
7% |
M. Ruciak
|
7% |
P. Gacek
|
7% |
T. Urnaut
|
7% |
|
|
|