Sezon 2013/2014
XX kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Trefl Gdańsk
(30:25, 25:20, 25:23)
Składy:
ZAKSA: Bociek, Zagumny, Możdżonek, Polański, Ruciak, Kooy, Gacek (L) oraz Witczak, Pilarz, Ferens, ;
Trefl: Jarosz, Łomacz, Gawryszewski, Zajder, Żaliński, Wierzbowski, Rusek (L) oraz Ratajczak.
Poprawiły sie humory kibiców ZAKSY po meczu z Treflem Gdańsk, w którym ich ulubieńcy zwyciężyli 3:0. I choć zwycięstwo nad ósmą drużyną tabeli wcale nie przyszło łatwo naszym siatkarzom, to jednak zdobyte 3 punkty pozwalają utrzymać kontakt z czołówką tabeli i dają nadzieję na kolejne dobre rezultaty.
Początek spotkania jednak nie zwiastował nic dobrego dla zawodników ZAKSY. Wystarczyły dwie zagrywki Wojciecha Żalińskiego, aby goście objęli prowadzenie 0:2. Przewaga gdańszczan jeszcze urosła, gdy Grzegorz Bociek nadział się na blok, a Krzysztof Wierzbowski posłał asa (3:6). Prowadzenie przyjezdnych utrzymało sie praktycznie aż do końcówki. Wprawdzie kontry Dicka Kooya i Grzegorza Boćka pozwoliły naszej ekipie wyrównać stan seta (10:10), ale już chwilę później Bartosz Gawryszewski uderzył z krótkiej, a Krzysztof Wierzbowski posłał asa i goście znów prowadzili 11:13. Dopiero pojedynczy blok Marcina Możdżonka oraz przejście linii środkowej przez zawodników Trefla pozwoliły naszej ekipie znów wyrównać na 19:19. Zapowiadała się więc emocjonująca końcówka. Kolejne 2 oczka padły łupem przyjezdnych (19:21), ale kędzierzynianie nie składali broni.
Autowy atak Jakuba Jarosza oraz skuteczna kontra Dicka Kooya dała naszej ekipie przewagę (23:22). Już za moment nasz zespół miał pierwszego setballa, ale ten padł łupem gdańszczan, gdy Grzegorz Bociek zaserwował w aut. Chwilę później Dick Kooy nadział się na blok i to zawodnicy Trefla przejęli inicjatywę. Na szczęście za moment Holender się zrehabilotował, dając naszemu zespołowi prowadzenie 27:26 oraz drugą piłkę setową. Dwukrotnie bronili się jeszcze gdańszczanie, ale ostatecznie ulegli 30:28 po autowym ataku Kuby Jarosza.
Drugi set rozpoczął się od wyrównanej walki, ale ostatecznie to kędzierzynianie wyszli na prowadzenie 7:5 dzięki błędom gości oraz skuteczniej kontrze Grzegorza Boćka. Przewaga naszej ekipy utrzymywała się jeszcze przez dłuższą chwilę, jednak tuż przed II przerwą techniczną Wierzbowski, Jarosz oraz Zajder skutecznymi atakami z kontr doprowadzili do wyrównania 15:15. Chwilę później Bartosz Gawryszewski zablokował kiwkę Pawła Zagumnego, w ekipie z Kędzierzyna pojawiło się nieporozumienie w grze obronnej i gdańszczanie prowadzili już dwoma oczkami (15:17). Wtedy to jednak na zagrywkę powędrował Michał Ruciak, który praktycznie rozstrzelał zespół gości. Dość powiedzieć, że przyjmujący ZAKSY serował aż siedmiokrotnie i gdy opuszczał pole zagrywki ZAKSA prowadziła 23:18. Już chwilę później nasi zawodnicy zwyciężyli 25:20 i prowadzili 2:0 w całym spotkaniu.
Trzeci set znów rozpoczął się po myśli gości, którzy po ataku oraz asie Wojciecha Żalińskiego prowadzili 3:5. Jednak tuż po przerwie technicznej Michał Ruciak znów popisał się dwoma asami, wyrównując stan tego seta (8:8). Chwilę później Jarosz i Zajder zaatakowali w aut, a Dick Kooy zakończył atakiem kontrę i nasz zespół prowadził już 13:10. Tej przewagi nasi siatkarze już nie roztrwonili i po długiej akcji zakończonej atakiem Grzegorza Boćka wywalczyli pierwszą piłkę meczową. Dzieło zwieńczyła krótka Marcina Możdżonka i nasz zespół mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Cieszy zwycięstwo ZAKSY, które było bardzo potrzebne zespołowi, aby przerwać bessę, która ostatnio zagościła w kędzierzyńskim zespole. Nasz zespół zagrał zdecydowanie od Trefla przede wszystkim w ataku (60% - ZAKSA, 48 - Trefl) i to wystarczyło, aby pokonać rywala. Motorami napędowymi naszego zespołu okazali się zaś Grzegorz Bociek oraz Dick Kooy, którzy zdobyli odpowiednio 19 i 17 punktów. Za tydzień przed naszym zespołem pojedynek z 11. w tabeli AZS-em Częstochowa, a zatem kolejna szansa na cenne punkty do ligowej tabeli. Trzymamy kciuki za naszych siatkarzy!
Autor: Jacek Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
G. Bociek
|
33% |
D. Kooy
|
31% |
M. Ruciak
|
24% |
M. Możdżonek
|
3% |
M. Polański
|
3% |
P. Gacek
|
3% |
P. Zagumny
|
2% |
|
|
Po meczu powiedzieli:
Grzegorz Łomacz (Trefl Gdańsk):
Gratuluję drużynie przeciwnej. Zagrała całkiem niezłe spotkanie. Na świeżo po meczu wydaje mi się, że rywale narobili nam naprawdę dużo szkody na wysokiej piłce. Nie mogliśmy ich powstrzymać. Będziemy walczyć dalej, żeby na końcu te dwa decydujące punkciki były po naszej stronie.
Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn):
Dziękujemy za gratulacje. Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa, tym bardziej, że odnieśliśmy je w trzech setach. Potrafiliśmy utrzymać koncentrację i jedność na boisku, co na pewno korzystnie rokuje na przyszłość. Trzy punkty w tym momencie z pewnością bardzo nam się przydały.
Radosław Panas (Trefl Gdańsk):
Również przyłączam się do gratulacji. Mieliśmy swoje szanse w pierwszym secie, a także do połowy drugiego. Graliśmy dosyć wyrównane spotkanie, ale w trudnych momentach ciężar gry brali na siebie Bociek oraz Kooy i to oni zdobywali ważne punkty. Patrząc w suche statystyki, wydaje mi się, że przede wszystkim popełniliśmy za dużo błędów własnych. W innych elementach prezentowaliśmy się bardzo podobnie jak ZAKSA.
Sebastian Świderski (ZAKSA Kędzierzyn):
Dziękuję za gratulacje, ale ja również muszę pogratulować drużynie przeciwnej, ponieważ przygotowała się do tego spotkania zupełnie inaczej niż do ostatnich pojedynków. Taktyka, którą zaplanowaliśmy "nie sprawdzała się", natomiast to pokazało, że najważniejsze jest to, jak my gramy. Jeżeli samemu będziemy grać dobrze, wtedy spokojnie możemy walczyć z każdym i nieważne, jak po drugiej stronie będzie prezentował się przeciwnik. Wielkie brawa dla drużyny przeciwnej, a jeszcze większe dla chłopaków, za walkę o każdą piłkę do samego końca. Cieszymy się z tych trzech bardzo ważnych punktów.
Wypowiedzi: sportowefakty.pl
|