Sezon 2013/2014
XXII kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Resovia Rzeszów
(18:25, 25:21, 25:13, 21:25, 15:13)
Składy:
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Możdżonek, Wiśniewski, Ruciak, Kooy, Gacek (L) oraz Lewis, Pilarz, Ferens;
Resovia: Schops, Drzyzga, Nowakowski, Perłowski, Veres, Achrem, Ignaczak (L) oraz Konarski, Tichacek, Penczev, Lotman.
Z siatkarskiego piekła do raju przeszli zawodnicy ZAKSY, którzy od katastrofalnego pierwszego seta przeżyli prawdziwą metamorfozę i pokonali mistrza Polski 3:2. Tie-break z pewnością zadowolił dramaturgią i siatkarskim poziomem nawet najbardziej wybrednych miłośników siatkówki, a sympatykom kędzierzynian z pewnością przyniósł pełnię szczęścia.
A wszystko rozpoczęło się od bardzo złego przyjęcia i katastrofalnej gry w ataku w pierwszym secie. Wystarczył błąd piłki niesionej, kiwka Akhrema oraz blok na Ruciaku i rzeszowianie prowadzili już 3:6. W kolejnych akcjach dystans tylko się powiększał. Dwie kontry wyprowadził Peter Veres, skutecznie zaatakował Jochen Schops, a Łukasz Wiśniewski nadział się na blok i na tablicy było już 9:16. W kolejnych akcjach kędzierzynianie nie mieli zupełnie argumentów, aby przeciwstawić się rywalom, co nie wróżyło dobrze nie tylko na tego seta, ale też na kolejne odsłony. Ostatecznie nasi zawodnicy ulegli 18:25 i zanotowali w ataku 43% przy 65% skuteczności rywala.
Także i początek drugiej odsłony nie był udany dla ZAKSY. Marcin Możdżonek dwukrotnie uderzył w aut, Schops oraz Veres wyprowadzili kontry i rzeszowianie prowadzili już 0:6. Tym razem jednak kędzierzynianie nie spuścili głów i zaczęli powoli odrabiać straty. Gdy chwilę później Marcin Możdżonek z Danem Lewisem powstrzymali blokiem Jochena Schopsa, ZAKSA traciła już tylko 4 oczka (6:10). Jednak prawdziwy kontratak kędzierzynian rozpoczął się, gdy na zagrywkę powędrował Dominik Witczak. Wówczas to Łukasz Wiśniewski powstrzymał blokiem Schopsa, a Akhrem uderzył w aut. Chwilę później kontrę wyprowadzili Kooy, Witczak i Wiśniewski, co dało naszej ekipie prowadzenie 16:14. Tak szybka zmiana wyniku wyraźnie zbiła z tropu rzeszowian, którzy w tym secie nie potrafili już wrócić do gry. Ostatecznie set skończył się blokiem Dicka Kooya na Jochenie Schepsie, co dało ZAKSIE zwycięstwo 25:21.
Trzecią partię lepiej zaczęli kędzierzynianie. Wystarczyła kontra Dominika Witczaka oraz blok Łukasza Wiśniewskiego na Piotrze Nowakowskim i kędzierzynianie prowadzili 6:2. Chwilę później Dan Lewis dwukrotnie zapunktował blokiem, co sprawiło nie lada radość nie tylko kibicom, ale i samemu zawodnikowi. W tym momencie ZAKSA prowadziła już 11:5. Kolejne akcje były kontynuacją koncertowej gry kędzierzynian, którzy z łatwością wygrali 25:13 po ataku Dominika Witczaka.
Gdy wydawało się, że w czwartym secie ZAKSA pójdzie już za ciosem i pokona rywala, rzeszowianie zebrali się do walki. Wystarczył atak Akhrema oraz 2 bloki rzeszowian i na tablicy wyników było już 0:3. Przewaga Resovii jeszcze urosła po przerwie technicznej, kiedy to Lewis uderzył w antenkę, Peter Veres obił blok, zaś Dominik Witczak nie zmieścił się w boisku (6:12). Lepsza gra Resovii w tym okresie nie podlegała dyskusji i już chwilę później goście prowadzili 13:21. W tym momencie jednak kędzierzynianie zerwali sie do kontrataku. Michał Ruciak zaatakował z 6 strefy, Marcin Możdżonek posłał asa, a Olieg Akhrem uderzył w aut. Kolejne dobre zagrywki Marcina Możdżonka pozwoliły ZAKSIE zbliżyć się na 2 oczka do rywala (19:21). Niestety, kontra Akrema oraz autowy atak Łukasza Wiśniewskiego sprawiły, że tym razem nie udało nam się wygrać końcówki (21:25) i o wszystkim miał zadecydować tie-break.
Piąty set rozpoczął się od walki cios za cios, która trwała aż do momentu, gdy rzeszowianie zatrzymali blokiem najpierw Łukasza Wiśniewskiego, a następnie Dominika Witczaka (4:6). Nasi siatkarze szybko odpowiedzieli blokiem Marcina Możdżonka na Paterze Veresie (6:6), co znów rozpoczęło walkę cios za cios. Po stronie Resovii kolejne akcji kończył niestrudzony Dawid Konarski, a gdy atakujący Resovii popisał się jeszcze punktową zagrywką, to zdawało się, że set ten jest stracony dla kędzierzynian (10:12). Na szczęście za moment na zagrywkę po naszej stronie powędrował Dick Kooy. Holender posłał dwie atomowe zagrywki, pozwalając swoim kolegom na przeprowadzenie pełnych emocji i dobrej siatkówki kontr. Chwilę później nasz przyjmujący popisał się jeszcze asem i kędzierzynianie prowadzili już 14:12.
Jak się okazało, ta przewaga wystarczyła już do zwycięstwa w tym spotkaniu, bowiem już za moment Łukasz Wiśniewski skończył atak z krótkiej i zapewnił naszej ekipie zwycięstwo (15:13).
Nie brakowało więc dziś emocji w hali Azoty, a każdy set stanowił praktycznie osobną historię. Na przededniu play-offów cieszy zwycięstwo nad zespołem mistrza Polski, a także dobra gra ZAKSY w wygranych partiach. Pierwszy set chcielibyśmy zapomnieć jak najszybciej i od dziś oglądać naszych siatkarzy, grających widowiskową i skuteczną siatkówkę, jak w tie-breaku. Cały zespół udowodnił dziś, że potrafi grać na miarę oczekiwań. Szczególnie brawa należą się Dickowi Kooyowi, który zdobył 24 punkty, Dominikowi Witczakowi, który nie zawodził w decydujących piłkach oraz Danowi Lewisowi, który okazał się dziś jokerem w tali trenera Świderskiego.
Teraz przed naszym zespołem spotkania z zespołami nieco niżej notowanymi, ale także bardzo groźnymi. Już w niedzielę nasi zawodnicy pojadą do Radomia, aby zagrać z Czarnymi. Mamy nadzieję, że tam potwierdzą swą zwyżkującą formę i udowodnią, że skutki dzisiejszej metamorfozy będziemy oglądać jeszcze przez długi czas.
Autor: Jacek Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
D. Kooy
|
31% |
D. Witczak
|
25% |
D. Lewis
|
17% |
P. Zagumny
|
8% |
M. Możdżonek
|
8% |
M. Ruciak
|
6% |
Ł. Wiśniewski
|
2% |
W. Ferens
|
2% |
|
|
Po meczu powiedzieli:
Olieg Achrem (Resovia Rzeszów):
Gratulacje dla ZAKSY, która była dzisiaj lepsza od nas i zasłużenie wygrała.
Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn):
Dziękuję za gratulacje. Na pewno bardzo się cieszymy. Było wiele niespodziewanych zwrotów akcji w tym spotkaniu i to myśmy wyszli obronną ręką w tym meczu. Gratulacje również dla chłopaków. Dzisiaj wszyscy zrobili to, co do nich należało.
Andrzej Kowal (Resovia Rzeszów):
Tak jak powiedział Michał, mecz był bardzo nierówny. Oczywiście gratulacje dla przeciwników. My mieliśmy w tym meczu swoją szansę, szczególnie drugi set nam utkwił w pamięci. Jeśli chodzi o techniczne elementy, to mecz rozstrzygnął się w dwóch elementach: zagrywka i przyjęcie. Gospodarze byli od nas lepsi, szczególnie w końcówkach dominowali w zagrywce i pewniej grali w przyjęciu. Mamy punkt, ale mogliśmy coś więcej tu ugrać
Sebastian Świderski (ZAKSA Kędzierzyn):
Dziękujemy za gratulacje. Bardzo cieszymy się z dwóch punktów, które są dla nas bardzo cenne. Gratulacje dla chłopaków za konsekwencję i walkę w każdym momencie, również wtedy, gdy przegrywaliśmy bardzo wysoko. W takich momentach widać jak buduje się drużynę i atmosferę w zespole. Wielkie brawa dla chłopaków i dla kibiców za wspaniałą atmosferę stworzoną na dzisiejszym spotkaniu. Dziękujemy, ale liczymy na więcej.
|