Sezon 2014/2015
X kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Czarni Radom
(25:16, 25:22, 25:20)
Składy:
ZAKSA: Van Dijk, Zagumny, Gladyr, Kaźmierczak, Ruciak, Kooy, Zatorski (L) oraz: Abdel-Aziz, Witczaik, Rejno;
Czarni Radom: Bołądź, Kampa, Pliński, Grzechnik, Żaliński, Wachnik , Kowalski (L) oraz: Kędzierski, Oivanen, Ratajczak, Gutkowski, Westphal.
Odrabiają systematycznie straty siatkarze ZAKSY, którzy pokonali kolejną ligową przeszkodę i awansowali w tabeli na szóstą pozycję. W meczu z Czarnymi Radom kędzierzynianie byli zespołem zdecydowanie lepszym i mimo tego że rywale momentami toczyli wyrównany pojedynek, to nasz zespół kontrolował wynik, i kiedy trzeba było narzucał swoj styl gry. Ogromna w tym zasługa pary: Paweł Zatorski - Michał Ruciak, która trzymała przyjęcie , dając Pawłowi Zagumnemu konfort rozegrania. A ponieważ do tej pary dostosował się Dick Kooy, ze zdobywaniem punktów nie było kłopotu.
Pierwszy punkt w tym meczu zdobył Dick Kooy, po chwili zapunktował Michał Ruciak, a Daniel Pliński posłal piłkę poza boisko i ZAKSA wyszła na pierwsze prowadzenie (4:2). Przewaga naszego zespołu wzrosła jeszcze, gdy kędzierzynianie zablokowali atak Wachnika z pie'a, a w kolejnej akcji Michał Ruciak wypchnął piłkę po rękach rywali (7:4). Punkt z zagrywki Michała Ruciaka, kontra skończona przez Van Dijka zwiększyły prowadzenie ZAKSY do czterech "oczek". Nie trzeba było długo czekać, aby prowadzenie gospodarzy powiększyło się jeszcze bardziej (16:8) po znakomitych kontrach, które swój poczatek znajdowały po obronach Pawłą Zatorskiego, a zwieńczenie - po atakach Dicka Kooya. Takiej przewagi goście nie potrafili już odrobić, zwłaszcza że ich ataki nie trafiały w pole gry ZAKSY.
Drugiego seta radomianie rozpoczęli z Mikko Oivanenem na ataku i przy zagrywce tego zawodnika wyszli na pierwsze prowadzenie w tym meczu, które utrzymało się do pierwszej przerwy technicznej. Przez jakiś czas oba zespoły grały punkt za punkt, ale po kontrze skończonej przez Van Dijka i zagrywce Kooya na dwupunktowe prowadzenie wyszła ZAKSA (13:11). Kiedy zablokowany został Żaliński prowadzenie ZAKSY wzrosło do czterech "oczek", aby za chwilę stopnieć do zera przy zagrywce Kampy (16:16). Jeszcze dwa razy ZAKSA "uciekała" rywalom, aby za moment dać się złapać. Dopiero dwa ataki skończone przez Kooya dały dwa punkty prowadzenia naszym siatkarzom (21:19), które ZAKSA powiększyła jeszcze o jeden punkt, gdy Jurij Gladyr zablokował daniela Plińskiego. Ostatni punkt zdobył bardzo skuteczny dziś Kooy atakiem z drugiej linii.
Radomianie nie zamierzali się jednak poddawać i w kolejnym secie znowu przeszli do ofensywy, prowadząc na pierwszej przerwie (6:8). Kiedy zablokowany został Oivanen, a Westphal uderzył piłkę poza boisko, ZAKSA wyrównała (11:11), aby za moment dać się wyprzedzić rywalom po skutecznych akcjach Oivanena (13:15). Dopiero skuteczna zagrywka ZAKSY (Ruciak i Gladyr) i dwa bloki na Finie daly prowadzenie naszym siatkarzom, którego nie oddali do końca.
Liczą się punkty, ale liczy się również styl tego zwycięstwa, a dziś ZAKSA zagrała nie tylko skutecznie, ale i dobrze. Silna zagrywka otwierałą drogę do gry blokiem, a kontry po obronach, nie tylko Pawłą Zatorskiego, były bardzo skuteczne. Takiej wszechstronności radonmianie nie mogli się postawić.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
M. Ruciak
|
38% |
D. Kooy
|
33% |
P. Zatorski
|
24% |
K. Van Dijk
|
5% |
|
|
|