Sezon 2014/2015
XXVI kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. BBTS Bielsko Biała
(25:17, 25:15, 25:19).
Składy:
ZAKSA: Witczak, Zagumny, Rejno, Wiśniewski, Loh, Kooy, Zatorski (L) oraz: Abdel-Aziz, Zapłacki, Kaźmierczak, van Dijk, Ruciak.
BBTS: Gonzalez, Neroj, Sobala, Buniak, Kapelus, Ferens, Dębiec (L) oraz: Pilarz, Błoński, Polański, Czauderna (L);
Pewnym zwycięstwem nad BBTS-em Bielsko- Biała zakończyli rundę zasadniczą siatkarze ZAKSY i chociaż wynik ten nie miał wpływu na ostateczne miejsce kędzierzynian w tabeli, mecz był na pewno okazją do przećwiczenia meczowych ustawień przed zbliżającymi się play-offami, w których pierwszym rywalem naszego zespołu będzie mistrz Polski, Skra Bełchatów.
Na parkiecie zobaczyliśmy więc prawie wszystkich zawodników naszego zespołu, oprócz Jurija Gladyra, który mecz oglądał z trybun, a krótki epizod na parkiecie zaliczył również Michał Ruciak, który już od tego tygodnia normalnie trenuje. Kędzierzynianie przez cały mecz dominowali na parkiecie, o czym świadczy wynik poszczególnych setów wysoko wygranych przez miejscowych (25:17, 25:15, 25:19).
Pierwszy punkt w tym meczu zdobył Wojciech Ferens, ale za chwilę tym samym odpowiedział Dominik Witczak, jego vis-a-vis trafił w aut i ZAKSA wyszła na prowadzenie. Po chwili atakujący ZAKSY zapunktował z zagrywki, dwa kolejne punkty zdobył Dick Kooy i przy stanie 6:2 Piotr Gruszka poprosił o czas. Kolejną serię ZAKSA zaliczyła przy zagrywce Pawła Zagumnego, kiedy to i Gonzales, i Kapelus nie pokonali bloku ustawionego przez nasz zespół i na tablicy pojawił się wynik 13:5. Tak zbudowanej przewagi goście nie potrafili już odrobić, zwłaszcza że sami od czasu do czasu popełniali błędy, a ZAKSA grała bardzo skutecznie. Ostatni 25 punkt podarował naszemu zespołowi Wojciech Ferens, atakując na aut.
Drugiego seta do stanu 3:3 oba zespoły grały równo, ale przy zagrywce Dicka Kooya Lucas skończył przechodzącą, Ferens nie trafił w palce bloku, a Kooy, przeciwnie - z zagrywki trafił w pole, i na pierwszej przerwie technicznej ZAKSA prowadziła 8:4. Po przerwie Krzysztof Rejno w pojedynkę zatrzymał środkowego, "Guma" zdobył punkt z zagrywki, Kapelus nie trafił w pole gry, Rejno po raz drugi popisał się blokiem i nasz zespół prowadził 16:7 na drugiej przerwie technicznej. Siatkarze BBTS-u odrobili trzy "oczka", wykorzystując kontrę (16:10), ale na więcej ZAKSA nie pozwoliła. Kolejne punkty zdobywali na przemian Kooy i Witczak, a po zmianie van Dijk (22:14), i po bloku na Błońskim ZAKSA wygrała wysoko drugą partię (25:15).
Czy to zmiany, jakie poczynił Sebastian Świderski (N. Abdel-Aziz za P. Zagumnego; W. Kaźmierczak za Ł. Wiśniewskiego; K. Zapłacki za D. Kooya; K. van Dijk za D. Witczaka), czy rozprężenie po dwóch wygranych setach sprawiły, że trzecią partię oba zespoły rozpoczęły, grając punkt za punkt? Po raz pierwszy też w środku partii rywale ZAKSY wyszli na jednopunktowe prowadzenie (12:13; 15:16). Dopiero atak Krzysztofa Zapłackiego dał prowadzenie naszym siatkarzom (18:17), po czym Nimir Abdel-Aziz popisał się soczystym atakiem, którego nie powstydziłby się niejeden atakujący, van Dijk zdobył punkt precyzyjną kiwką na kontrze, Krzysztof Rejno zablokował Wojciecha Ferensa i ZAKSA odzyskała kontrolę nad meczem (22:17). Końcówka należała do Krzysztofa Zapłackiego, który skończył dwa ataki, a ostatni punkt zdobył van Dijk.
Przyjezdni byli dziś tylko tłem dla dobrze grającej ZAKSY . Prawdziwym egzaminem dla naszego zespołu będzie jednak środowy mecz ze Skrą Bełchatów, w którym oba zespoły będą musiały pokazać cały swój kunszt i mamy nadzieję, że wtedy ZAKSA zaprezentuje swój potencjał.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
|