Sezon 2014/2015
VII kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. MKS Będzin
(25:22, 25:15, 25:16)
Składy:
ZAKSA: Van Dijk, Zagumny, Gladyr, Wiśniewski, Loh, Kooy, Zatorski (L) oraz: Witczak, Rejno, Kaźmierczak i Abdel-Aziz;
MKS Będzin: Sarnecki, Oczko, Hunek, Gaca, Żuk, Hebda, Milczarek (L)oraz: Pawliński, Tomczyk, Kowalski i Warda.
"Kiedy, jeśli nie dzisiaj?!" - Takie motto musiało przyświecać dzisiaj siatkarzom ZAKSY, którzy przed własną publicznością po pięciu porażkach z rzędu zagrali na przełamanie z beniaminkiem PlusLigi i w pełni zrealizowali postawiony cel, zdobywając nie tylko trzy punkty, ale w pełni dominując na parkiecie w każdym z trzech setów . I chociaż od czasu do czasu nadal odzywały się jeszcze stare grzechy, rywal był za słaby, aby przeciągnąć linę na swoją stronę, a nasi siatkarze z każdą piłką grali coraz lepiej. Szczególnie dobrze zafunkcjonowała zagrywka , dzięki której ZAKSA zdobyła 7 punktów w trzech setach, nieźle zagrali środkowi (Rejno, Wiśniewski i Kaźmierczak 100% w ataku), wreszcie do poziomu Pawła Zatorskiego dorównali obaj przyjmujący( Lukas 65%, Kooy 64%) I chociaż przeciwnik nie należał do tych bardzo wymagających, wygrana ogromnie cieszy.
Pierwszego seta kędzierzynianie rozpoczęli od ataku Van Dijka na kontrze, po czym błąd popełnił Milosz Hebda, a Lukas zdobył punkt i nasi prowadzili 4:2. Jeszcze przed przerwą Brazylijczyk zaliczył drugi udany atak, a rozgrywający gości popełnił błąd podwójnego odbicia i ZAKSA prowadziła 7:4. Wystarczyły jednak trzy proste błędy, by kontra Hunka dała Tygrysom wyrównanie (7:7). Jednak wtedy 8. punkt dla ZAKSY zdobył Van Dijk, 9. "oczko" dołożył Kooy i znowu nasi siatkarze odzyskali inicjatywę, a dwupunktowa przewaga utrzymała się do drugiej przerwy technicznej. Po niej przy zagrywce Lukasa po punkcie zdobyli Kooy i Van Dijk, holenderski atakujący dołożył kolejny atak i nasz zespół prowadził 19:15. Kolejne błędy ZAKSY zniweczyły niemal całą przewagę (19:18), ale na szczęście goście popełnili błąd podwójnego odbicia, za chwilę dotknęli górnej taśmy i gospodarze odzyskali kontrolę nad wynikiem,
wygrywając pierwszy set po autowej zagrywce Hebdy.
W kolejnym secie dominacja ZAKSY była jeszcze wyraźniejsza, bo już na pierwszej przerwie technicznej nasz zespół wygrywał 8:3 po znakomitych akcjach obu holenderskich skrzydłowych i po bloku Lukasa na Hebdzie. Kolejny punkt zdobył bezpośrednio z zagrywki Paweł Zagumny, po ataku dołożyli Gladyr, Van Dijk i Witczak, asa posła Kooy, a blokiem zatrzymał Gacę Łukasz Wiśniewski i na tablicy wyników widniało 17:9. Tygrysy odrobiły trzy "oczka", ale wtedy punkt Wojtka Kaźmierczaka, błąd ataku Tomczyka, pipe w wykonaniu Brazylijczyka i podwójna gości dały nam prowadzenie 23:14. Kolejne, 24. i 25. punkt, zdobył Krzysztof Rejno, który zmienił Łukasza, i ZAKSA prowadziła 2:0.
W trzecim secie, podobnie jak w poprzednim, ZAKSA szybko wyszła na prowadzenie przy zagrywce Łukasza Wiśniewskiego, a po zagrywce Nimira wygrywała już 9:3. Dwie zagrywki, Dominika Witczaka i Dicka Kooya, sprawiły, że nasz zespół wygrywał 15:9, a kiedy "Wiśnia" zablokował atak z krótkiej Gacy, przewaga naszego zespołu wzrosła do sześciu "oczek". Takiego prowadzenia goście nie byli w stanie mimo ambitnej gry odrobić, zwłaszcza że nasi do końca utrzymywali koncentrację. Ostatni 25. punkt zdobył Dominik Witczak, przebijając piłkę oburącz na drugą stronę siatki.
Kędzierzynianie tym zwycięstwem przerwali pasmo porażek, które zanotowali na stracie sezonu. Liczymy, że ten mecz będzie przełomem w postawie naszego zespołu, przed którym teraz nieco łatwiejszy okres, a więc więcej okazji na podreperowanie sytuacji w tabeli.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
D. Kooy
|
33% |
P. Zatorski
|
23% |
K. van Dijk
|
17% |
Ł. Wiśniewski
|
13% |
L. Loh
|
3% |
D. Witczak
|
3% |
K. Rejno
|
3% |
|
|
|