Sezon 2015/2016
XIII kolejka PlusLigi
AZS Olsztyn vs. ZAKSA Kędzierzyn
(18:25, 15:25, 20:25)
Składy:
AZS Olsztyn: Adamajtis, Woicki, Koelewijn , Zajder, Stoilović, Bednorz, Potyra (L) oraz Waliński, Zniszczoł, Gulak;
ZAKSA: Konarski, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Tillie, Deroo, Zatorski (L) oraz Pająk, Bociek, Semeniuk, Buszek.
Hala "Urania" została zdobyta przez ZAKSĘ pierwszy raz po pięciu latach w sezonie zasadniczym i pierwszy raz w tym sezonie ligowym przez zespół przyjezdny, a to oznacza, że nasi siatkarze kończą pierwszą części sezonu 2015/2016 z dwunastoma zwycięstwami na pierwszym miejscu w tabeli.
Po dwóch wysoko wygranych setach, w których zespół gości praktycznie nie istniał na boisku, w trzecim secie nasi zawodnicy musieli się nieco więcej namęczyć, ale w końcówce po kilku dobrych akcjach gospodarze nie wytrzymali presji i popełniając błędy, odebrali sobie szansę na emocjonująca końcówkę.
W zespole z Kędzierzyna znakomite spotkanie rozegrali dzis najbardziej skuteczni Dawid Konarski, Jurij Gladyr i Kevin Tillie, którzy zdobyli odpowiednio 16, 10 i 10 punktów.
Do stanu 4:4 oba zespoły grały punkt za punkt, ale wtedy w polu zagrywki stanął Dawid Konarski i posłał asa, po chwili skończył kontrę i ZAKSA wyszła na dwupunktowe prowadzenie, a kiedy Tillie zablokował Stoilovića nasze prowadzenie wzrosło do trzech "oczek". Przed drugą przerwą techniczną Serb nadział się znowu na blok, tym razem Dawida Konarskiego, i przewaga ZAKSY wynosiła już cztery punkty (10:14). Przy zagrywce atakującego ZAKSY Adamajtis nie trafił w pole gry, kontrę po obronie atakującego AZS-u wygrał Tillie i nasi zawodnicy pewnie zmierzali do wygrania tego seta, co było tym łatwiejsze, że gospodarze sami zaczęli popełniać błędy. Ostatni 25 punkt podarował nam więc Serb, atakując na aut.
W drugiej partii ZAKSA szybciej zaczęła budować przewagę, bo przy stanie 1:2 Łukasz Wiśniewski zablokował Adamajtisa, Deroo skończył atak z pip'a na kontrze, a po chwili punkt na kontrze zdobył Jurij Gladyr i na pierwszej przerwie ZAKSA prowadziła 4:8, a przy zagrywce Dawida Konarskiego powiększyła przewagę do pięciu punktów (6:11). Kolejne kontry naszego zespołu powiększały nasze prowadzenie, tak że po dwóch zagrywkach punktowych Dawida Konarskiego ZAKSA wygrywała już 11:21 i jasnym się stało, że tego seta trzeba tylko dograć do końca, co też się stało po nieudanej zagrywce Zniszczoła.
Dopiero końcówka trzeciego seta przyniosła trochę więcej nadziei gospodarzom, którzy w środę pokonali przecież Skrę Bełchatów, ale początek należał do rozpędzonej ZAKSY, która znakomicie zagrała blokiem (6:10). Jednak tak wysokie prowadzenie w trzecim secie nieco uśpiło czujność naszych siatkarzy i wystarczyły dwie wygrane kontry oraz atak Łukasza Wiśniewskiego na aut, aby gospodarze doprowadzili do wyrównania (13:13). Co prawda w następnej akcji punkt zdobyli nasi siatkarze, którzy po ataku Rafała Buszka, który zmienił Kevina Tillie, wyszli na dwupunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej, ale gospodarze tym razem nie popełniali już błędów. Po krótkim fragmencie gry punkt za punkt asa zaserwował Jurij Gladyr, co ustawiło końcówkę tego seta, w której olsztynianie znowu zaczęli popełniać błędy i ostatecznie doznali porażki 20:25.
Z pewnym niepokojem można było oczekiwać wyniku tego meczu w kontekście postawy AZS - u w Bełchatowie i zmęczenia naszych siatkarzy. Jednak dziś kędzierzynianie pokazali, że nie na darmo są liderem PlusLigi i zagrali tak, aby wytrącić rywalowi wszystkie jego atuty, a przede wszystkim szybkie rozegranie Pawła Woickiego, bo na wysokiej piłce rywale nie byli tak groźni jak w środowym meczu. Swoje zadanie spełniło również przerzucenie gry na prawą stronę i na środek, co zupełnie wybiło z uderzenia AZS.
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
D. Konarski
|
37% |
J. Gladyr
|
22% |
K. Tillie
|
19% |
B. Toniutti
|
11% |
|
|
|