Sezon 2015/2016
XVI kolejka PlusLigi
MKS Będzin vs.ZAKSA Kędzierzyn
(22:25, 13:25, 22:25)
Składy:
MKS Będzin: Kamiński, Oczko, Gaca, Batchkala, Pawlinski, Żuk, Kaczmarek (L) oraz Laane, Warda, Piotrowski, Peszko ;
ZAKSA: Konarski, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Buszek, Deroo, Zatorski (L) oraz Rejno, Bociek, Tillie, Semeniuk, Pająk, Czarnowski, Banach (L).
Trzy wygrane sety i trzy punkty przywożą z Sosnowca siatkarze ZAKSY, którzy w ramach 16 kolejki zmierzyli się z ostatnim w tabeli MKS-em Będzin i zgodnie z przewidywaniami nie pozostawili złudzeń ambitnie walczącym podopiecznym Stelio De Rocco, kontrolując wynik, a w drugim secie wręcz deklasując rywali. Ferdinando De Giorgi dał więc dziś szansę gry wielu zmiennikom, wsród których dobre zawody zaliczyli Grzegorz Pająk, Grzegorz Bociek czy Krzysztof Rejno, a Rafał Buszek, który grał przez cały mecz, otrzymał tytuł MVP.
Pierwszego seta ZAKSA rozpoczęła od mocnego uderzenia (0:3 i 6:1), wykorzystując błędy rywali i wyprowadzając skuteczne kontry, ale dość szybko gospodarze zdołali odrobić większość strat (6:8), kończąc długą akcję i blokując Rafała Buszka, który rozpoczął mecz w wyjściowej szóstce za Kevina Tillie. W kolejnych akcjach ZAKSA zdobywała punkty przede wszystkim dzięki znakomicie dysponowanemu Samowi Deroo, który zagrywał, atakował i blokował, tak więc na drugiej przerwie technicznej nasz zespół prowadził 11:16 i wszystko wskazywało, że teraz szybko zakończy tę partię. Wystarczyła jednak chwila dekoncentracji i na tablicy pojawił się wynik 15:17, a gdy Jakub Oczko zablokował Rafała Buszka 16:17. ZAKSA odrobiła część strat (16:20), ale wtedy ambitni gospodarze przy zagrywce Gacy zablokowali Sama Deroo, potem Michał Żuk skończył kontratak, a kolejny punkt zdobył Kamiński i to gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (21:20)
Na szczęście w następnej akcji Toniutti zablokował Żuka, Deroo skończył piłkę przechodzącą, Konarski zatrzymał Pawlińskiego i ZAKSA miała piłkę setową, którą na 25 punkt zamienił z zagrywki Benjamin Toniutti.
Drugi set był już pokazem mocy ZAKSY, która szybko wyszła na prowadzenie (0:5,3:11), znakomicie grając blokiem oraz wykorzystując kontrataki przy zagrywkach Toniuttiego i Deroo. Gospodarze ani na chwilę nie potrafili przeciwstawić się rozpędzonym kędzierzynianom, więc na drugą przerwę schodzili, przegrywając 7:16. As Jurija Gladyra dał naszym 19. "oczko" i chociaż MKS-owi udało się odrobić dwa, to nie zrobiło to wrażenia na ZAKSIE, która grając z Kornelem Banachem, Kamilem Semeniukiem i Grzegorzem Pająkiem na boisku zmierzała do końca. Właśnie wprowadzony za Toniuttiego rozgrywający ZAKSY zdobył dwa punkty z zagrywki i w ten sposób zakończył seta.
Trzeci set był kopią pierwszego, więc ZAKSA szybo zbudowała przewagę (5:8) przy zagrywce Rafała Buszka i na drugą przerwę techniczną schodziła, prowadząc 12:16. Jednak po czasie technicznym przy zagrywce Jakuba Oczki Grzegorz Bociek, który zmienił Dawida Konarskiego, trafił poza boisko, a Buszek został zablokowany i gospodarze zbliżyli się na jeden punkt (16:17). Dobra zmiana Krzysztofa Rejny, który zablokował Peszkę, pozwoliła odskoczyć naszym siatkarzom na trzy punkty, po czym MKS znowu zmniejszył dystans, kończąc akcję po wyblokowaniu Rafała Buszka (20:21).W końcówce ZAKSA nie pozwoliła na więcej. Dwa punkty przewagi wywalczył Krzysztof Rejno posyłając asa (22:24), a mecz zakończył Grzegorz Bociek.
Niby wygrana nad ostatnim w tabeli MKS-em Będzin powinna być czymś tak oczywistym, że i na wielką radość jakby nie ma miejsca. Jednak naszym zawodnikom należą się ogromne gratulacje za to, że po tak niefortunnie przegranym finale Pucharu Polski potrafili się podnieść i zagrać dziś mecz na takim poziomie, jaki dziś do wygranej był potrzebny.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
R. Buszek
|
21% |
P. Zatorski
|
19% |
S. Deroo
|
12% |
K. Tillie
|
12% |
|
|
|