Sezon 2015/2016
XVII kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Effector Kielce
(25:22, 25:18, 25:14)
Składy:
ZAKSA: Konarski, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Tillie, Buszek, Zatorski (L) oraz: Rejno, Semeniuk, Czarnowski, Bociek, Pająk;
Effector: Jungiewicz, Komenda, Takvam, Maćkowiak, Stolc, Vitiuk, Sobczak (L) oraz: Więckowski, Kędzierski, Orobko i Biniek (L)
W środę Będzin, a dzisiaj Kielce zderzyły się z kędzierzyńską ścianą i po niespełna osiemdziesięciu minutach gry zakończyły próbę wygrania w hali "Azoty" przynajmniej jednego seta, co okazało się zadaniem niewykonalnym dla podopiecznych Dariusza Daszkiewicza, którzy nie tylko muszą walczyć z rywalami, ale również z nękającymi zespół urazami.
Pierwszego seta ZAKSA rozpoczęła z Rafałem Buszkiem na przyjęciu za Sama Deroo i niespodziewanie na pierwszą przerwę techniczną schodziła przy wyniku 6:8. Dwa punkty wspomnianego wcześniej Rafała Buszka dały pierwsze prowadzenie naszym siatkarzom, ale goście natychmiast wyrównali (9:9) po ataku Vitiuka. Kiedy dwa ataki skończył Tillie nasi siatkarze znowu prowadzili, aby za moment znowu stracić cała przewagę (13:13) po ataku Kevina Tillie poza boisko. Błąd dotknięcia siatki przez Stolca i blok Toniuttiego na tym zawodniku dały nam dwupunktowe prowadzenie (16:14), które ZAKSA powiększyła do trzech "oczek" po zagrywce Jurija Gladyra. Od tej pory oba zespoły grały punkt za punkt i chociaż w końcówce gracze Effectora nieco zbliżyli się do gospodarzy po błędzie Konarskiego, atakujący ZAKSY w kolejnej akcji już nie pomylił się, a ostatni punkt podarował nam Sławomir Jungiewicz przekraczając, linię 3 m.
W drugim secie nasi siatkarze przycisnęli od samego początku, prowadząc 8:5 na pierwszą przerwę techniczną, aby przy zagrywce Kevina Tillie powiększyć prowadzenie do (10:5), a za moment 13:7 po ataku Vitiuka po antence. Kiedy na tablicy pojawił się wynik 16:11, wydawało się, że w tym meczu nic się wydarzyć nie może, ale as Maćkowiaka i blok Komendy na Buszku przybliżyły gości do ZAKSY na cztery punkty (20:16). W kolejnych akcjach jednak 4 punkty z rzędu zdobył Łukasz Wiśniewski i ZAKSA wygrała kolejnego seta.
W trzecim secie Ferdinandi De Giorgi pozwolił pograć pozostałym zmiennikom. Zobaczyliśmy na boisku Grzegorza Pająka, Patryka Czarnowskiego, Krzysztofa Rejnę i Kamila Semeniuka oraz Grzegorza Boćka. Nasi siatkarze szybko zbudowali przewagę 6:2 i 8:3, a kiedy Patryk Czarnowski skończył kontrę ( 9:3). Kolejne punkt zdobywała w zasadzie ZAKSA, bo goście punktowali jedynie po zepsutych zagrywkach naszych zawodników (16:6). Końcówka meczu to as Grzegorza Pająka i popis bloków ZAKSY przy zagrywce Kamila Semeniuka, na które trafiał Sławomir Stolc.
ZAKSA wykonała więc zadanie, które przed nią stało, jedynie w pierwszym secie natrafiając na opór rywala. Dodatkową zaletą tego meczu była możliwość gry zmienników w zespole lidera rozgrywek.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
P. Zatorski
|
23% |
R. Buszek
|
17% |
B. Toniutti
|
15% |
K. Tillie
|
13% |
|
|
|