Sezon 2015/2016
XVIII kolejka PlusLigi
BBTS Bielsko Biała vs.ZAKSA Kędzierzyn
(15:25, 21:25, 21:25)
Składy:
BBTS: Janeczek, Pilarz, Sacharewicz, Kwasowski, Kapelus, Krulicki, Lewis (L) oraz: Modzelewski, Bogdan ;
ZAKSA: Bociek, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Tillie, Deroo, Zatorski (L) oraz: Rejno, Konarski, Buszek, Semeniuk, Banach (L).
Nie przerwali naszym zawodnikom serii wygranych meczów bez straty seta siatkarze z Bielska Białej, którzy w pierwszym secie stanowili tylko tło dla grających swoją siatkówkę kędzierzynian, ale w kolejnych partiach poprawili grę i w trzecim secie przez dłuższy czas nawet prowadzili, by w końcówce oddać pola przyjezdnym, którzy w pewnym finiszu rozstrzygnęli i tego seta na swoją korzyść, wygrywając całe spotkanie 0:3.
Pierwszego seta kędzierzynianie rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo po dwóch wygranych kontrach prowadzili 0:2, a po chwili 4:8. Seria błędów atakującego BBTS-u zwiększyła przewagę naszego zespołu do siedmiu punktów (8:15) i chociaż zawodnik ten po chwili zrehabilitował się w polu zagrywki, to zniwelować dużej straty gospodarze nie zdołali, zwłaszcza że kędzierzynianie grali bardzo skutecznie, szczególnie na kontrze (12:19) oraz w bloku, który przyniósł nam w tym secie cztery punkty. Właśnie blok na Sacharewiczu przyniósł nam ostatni punkt w tym secie.
Również drugiego seta nasi siatkarze rozpoczęli od prowadzenia 5:8, ale tym razem nie utrzymali go. Błąd Sama Deroo i punktowa zagrywka Kapelusa dały gospodarzom wyrównanie (8:8), co skłoniło szkoleniowca ZAKSY do wzięcia czasu. Po nim Grzegorz Pilarz zablokował Sama Deroo i to BBTS wyszedł na jednopunktowe prowadzenie. Nasi jednak szybko zareagowali na ten niekorzystny wynik . Łukasz Wiśniewski zatrzymał Sacharewicza, a Kapelus nie przyjął zagrywki Toniuttiego i o czas poprosił tym razem Krzysztof Stelmach (10:12). Na drugą przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu ZAKSY 12:16 po ataku Grzegorza Boćka. W kolejnych akcjach dwa błędy popełnił Kevin Tillie (15:17), ale za trzecim razem się nie pomylił i ZAKSA nadal prowadziła. Pewną nadzieję w szeregi gospodarzy wlał blok Bogdana na Boćku (18:20), ale końcówka meczu należała już bezapelacyjnie do naszego zespołu, który wygrał drugiego seta 21:25.
W trzecim secie to gospodarze zachowali więcej koncentracji oraz woli walki i szybko wyszli na prowadzenie 3:1 po ataku Bartosza Janeczka z piłki przechodzącej. Co prawda ZAKSA szybko wyrównała, ale po asie serwisowym Janeczka BBTS znowu miał trzy punkty przewagi, a kiedy Grzegorz zaatakował na aut, prowadzenie BBTS-u jeszcze wzrosło. Grę uspokoił wprowadzony za Grzegorza Boćka Dawid Konarski, który utrudnił zagrywkę i dzięki kontrom ZAKSA wyrównała (9:9). Rywale jeszcze raz próbowali "odjechać" (16:14) po bloku na Konarskim i błędzie Buszka, który w drugim secie zmienił nieskutecznego Sama Deroo, ale po drugiej przerwie technicznej ZAKSA wyrównała (16:16) i wyszła na prowadzenie (17:18) po ataku Rafała Buszka. Przez jakiś czas oba zespoły grał punkt za punkt, ale"oczko" na przełamanie dała kontra skończona przez Buszka (20:22). Punkt kontaktowy wywalczył atakiem Bartosz Janeczek, ale ostanie trzy punkty zdobyła ZAKSA.
Bohaterem końcówki okazał się Rafał Buszek, który najpierw skończył długą akcję, a potem zablokował Sergija Kapelusa.
W 100 % ZAKSA zrealizowała zadania w początkowej fazie rundy rewanżowej, nie tracąc nie tylko punktów, ale nie oddając nawet seta. Teraz przed naszym zespołem seria trzech trudnych spotkań, do których jednak przystąpi on z dużą zaliczką w tabeli. Zanim jednak będziemy emocjonować się kolejnymi występami ZAKSY, czekają nas emocje związane z występami Młodej ZAKSY, której życzymy dwukrotnego powodzenia w meczu z Łuczniczką Bydgoszcz.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
J. Gladyr
|
44% |
Ł. Wiśniewski
|
22% |
D. Konarski
|
15% |
R. Buszek
|
7% |
|
|
|