Sezon 2015/2016
XXII kolejka PlusLigi
Jastrzębski W. vs.ZAKSA Kędzierzyn
(15:25, 23:25, 18:25)
Składy:
Jastrzębski W.: Muzaj, Gil, Hain, Sobala, van Lankvelt, Szafranowicz, Popiwczak(L) oraz: Strzeżek (7), Bachmatiuk, Boruch, DeRocco, Formela, Mihułka (L);
ZAKSA: Konarski, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Tillie, Deroo, Zatorski (L) oraz: Rejno, Bociek, Semaniuk, Pająk, Banach (L).
Tylko w drugim secie na więcej z gry pozwolili siatkarzom z Jastrzębia zawodnicy ZAKSY. W pozostałych dwóch partiach nasi zawodnicy już od początku narzucili rywalom swój styl gry i zdobywali wysokie prowadzenie, aby potem swobodnie powiększać dorobek punktowy . Po dzisiejszej wygranej kędzierzynianie dopisali do tabeli kolejne trzy punkty i tym samym w zasadzie zapewnili sobie miejsce w finale PlusLigi.
Pierwszego seta ZAKSA rozpoczęła od prowadzenia 0:3 i 2:8 po wygranych kontrach oraz błędach gospodarzy i chociaż jastrzębianie po przerwie technicznej odrobili cześć strat, blokując Dawida Konarskiego i kończąc kontrę, w następnych akcjach ton nadal nadawała ZAKSA, która zdobyła cztery punkty z rzędu, wygrywając kolejne kontrataki (7:12). Mimo przerwy dla szkoleniowca gospodarzy nasi siatkarze nie zwalniali tempa i po znakomitych kontratakach i blokach wygrywali już 7:18. Do końca seta Jastrzębski Węgiel zdołał odrobić jeden punkt, gdy Sobala w polu serwisowym zmusił do kapitulacji Pawła Zatorskiego, ale koncertowo grająca ZAKSA na więcej błędów sobie nie pozwoliła i wygrała tego seta z dziesięciopunktową przewagą.
Łatwa wygrana w pierwszym secie chyba zdekoncentrowała nasz zespół, bo w kolejnej partii oba zespoły grały bardzo równo (5:5), a dwupunktowe prowadzenie nasi siatkarze zdobyli przy zagrywce Dawida Konarskiego dzięki znakomitym kontratakom (6:8) Kiedy jednak Łukasz Wiśniewski przestrzelił atak, Jastrzębie wyrównało (9:9). Jednak kolejny atak naszego środkowego okazał się celny, do tego ZAKSA dołożyła blok na van Lankvelcie i wróciła do prowadzenia. Drugi raz jastrzębianie wyrównali, gdy DeRocco "ustrzelił" z zagrywki Pawła Zatorskiego (15:15) i rozpoczęła się gra punkt za punkt. Kevin Tillie, wygrywając kontratak, wyprowadził ZAKSĘ na dwupunktowe prowadzenie, ale za moment kontratak skończył van Lankvelt, asa posłał DeRocco i rywale pierwszy raz mieli punkt przewagi i szansę na wygranie drugiej partii. W końcówce więcej spokoju zachowała jednak ZAKSA. Przy zagrywce Grzesia Boćka Strzeżek posłał piłkę na aut,
a w kolejnej akcji zablokowany został van Lankvelt i ZAKSA prowadziła 0:2.
Trzeci set był wierną kopią tego pierwszego. Dwa bloki na skrzydłowych, kontratak i niecelne ataki rywali dały nam prowadzenie 3:8, a po chwili 5:11. Kolejne nieskończone ataki Jastrzębskiego Węgla zamienili na punkty Konarski oraz Gladyr i ZAKSA prowadziła już 6:14, a po "wiśniówce" Łukasza 11:21. Zmiany dokonane przez Ferdinando De Giorgi nieco przedłużyły ten mecz (17:23), ale w końcu sprawy w soje ręce wziął Grzegorz Bociek, który skończył atak (18:24), a ostatni punkt zdobył z zagrywki Kamil Semeniuk.
Po dwóch porażkach ZAKSA wróciła na zwycięskie tory i w znakomitym stylu zdobyła kolejne trzy punkty, które w zasadzie dają nam już miejsce w finale. Kędzierzynianie pokazali kilka świetnych akcji, wytrzymali ciśnienie w drugim secie, a także dali szansę na grę zmiennikom.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
B. Toniutti
|
33% |
Ł. Wiśniewski
|
24% |
J. Gladyr
|
14% |
K. Tillie
|
10% |
|
|
|