Sezon 2015/2016
XXVI kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. AZS Olsztyn
(25:22, 25:21, 25:16)
Składy:
ZAKSA: Konarski, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Tillie, Buszek, Zatorski (L) oraz: Rejno, Czarnowski, Semeniuk;
AZS Olsztyn: Oivanen, Woicki, Zniszczoł, Koelewijn, Bednorz, Stoilović, Potera (L) oraz: Adamajtis, Waliński i Bieńkowski.
Pewni od kilku kolejek gry w wielkim finale Plusligi zawodnicy ZAKSY ani na chwilę nie stracili koncentracji w ostatnim meczu rundy zasadniczej i zdecydowanie pokonali AZS Olsztyn , nie tracąc ani seta , i tym samym zakończyli ten etap rozgrywek z trudnym do powtórzenia bilansem 23 wygranych ( w tym 19 w stosunku 3:0)!, co jest nowym rekordem Plusligi. Mimo ambitnej gry, rywale ani na chwilę nie mogli nawiązać równorzędnej walki z liderem tabeli, który chwilami bawił się siatkówką.
Pierwszego seta kędzierzynianie rozpoczęli z Rafałem Buszkiem i Kevinem Tillie na przyjęciu, a w wyjściowej dwunastce nie zobaczyliśmy Grzesia Boćka i Sama Deroo. Para przyjmujących bardzo szybko też dała o sobie znać, kiedy to Rafał Buszek zdobył dwa punkty, a Kevin Tillie popisał się znakomitą obroną. Gdy zablokowany został Oivanen, nasi zawodnicy prowadzili 3:0. Po chwili na blok nadział się Bartosz Bednorz i przewaga ZAKSY jeszcze wzrosła (8:4). Po przerwie technicznej dwa znakomite ataki skończył Fin, Zniszczoł zablokował Dawida Konarskiego, Paweł Woicki posłał asa i rywale odrobili część strat (11:9), ale gospodarze kontrolowali wynik, nie pozwalając rywalom zbliżyć się na więcej niż dwa punkty. Dopiero po drugiej przerwie technicznej przy zagrywce Stoilowića Łukasz nie trafił w pole gry, a Dawid dwukrotnie nadział się na blok i na tablicy pojawił się remis (19:19).
Wtedy jednak ZAKSA przystąpiła do zdecydowanej ofensywy i bardzo szybko odrobiła straty. Najpierw Kevin Tillie posłał piłkę na opadający blok na kontrze, po chwili Stoilović nie przyjął zagrywki Wiśniewskiego, punkt zdobył Dawide Konarski, a seta zakończył z przechodzącej Tillie.
W drugim secie od stanu 2:2 nasi siatkarze znowu przyśpieszyli i wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:2, 8:5) W kolejnych akcjach nadal to ZAKSA dominowała na parkiecie i gdy Tillie zakończył punktem kontratak przy zagrywce Łukasza Wiśniewskiego, a po chwili Mikko Oivanem nie trafił w boisko, prowadziła 14:8 i 16:10. Tak wysokie prowadzenie rozkojarzyło nieco naszych siatkarzy, bo za moment Paweł Woicki posłał asa, dwukrotnie zablokowany został Dawid Konarski, a Waliński na punkt zamienił przyjęcie na drugą stronę w wykonaniu Tillie i na tablicy podobnie jak w pierwszym secie był remis (18:18), a Ferdinando De Giorgi poprosił o czas. Po nim przy zagrywce Rafałą Buszka ZAKSA odrobiła trzy punkty (21:18) i pewnie wygrała, a dwie ostatnie akcje skończył Jurij Gladyr, blokując Oivanena, a po chwili wbijając przysłowiowego gwoździa.
W ostatnim secie AZS wyszedł nawet na jednopunktowe prowadzenie (4:5), gdy Rafał Buszek posłał piłkę na aut, ale po chwili przy jego zagrywce Konarski skończył kontratak po znakomitej obronie Toniuttiego, Patryk Czarnowski, który wyszedł na parkiet w tym secie, zdobył punkt z przechodzącej, a Waliński uderzył w antenkę, i ZAKSA wygrywała 8:6. Przy zagrywce Dawida Konarskiego przewaga gospodarzy wzrosła do pięciu punktów (13:8, 16:11) i wiadomym się stało, że rywale nie są już w stanie odwrócił rezultatu tego meczu, zwłaszcza, że w końcówce znakomite zawody rozgrywał Kevin Tillie. 24 punkt przyniósł as Dawida Konarskiego, a 25 punkt błąd ataku Mikko Oivanena.
Imponująco zakończył się dla ZAKSY ten etap rozgrywek Teraz przed naszymi siatkarzami przygotowanie do najważniejszego etapu sezonu 2015/ 2016, który rozpocznie się już 21 kwietnia w hali "Azoty".
Autor: Janusz Żuk
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
R. Buszek
|
37% |
K. Tillie
|
23% |
P. Zatorski
|
20% |
J. Gladyr
|
7% |
B. Toniutti
|
7% |
|
|
|