Sezon 2015/2016
IX kolejka PlusLigi
ZAKSA Kędzierzyn vs. Jastrzębski Węgiel
(25:20, 25:20, 25:21)
Składy:
ZAKSA: Konarski, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Tillie, Deroo, Zatorski (L) oraz: Bociek, Czarnowski, Rejno
Jastrzębski W.: Muzaj, Masny, Sobala, Boruch, De Rocco, Van Lankvelt, Popiwczak(L) oraz: Shafranovich, Strzeżek.
Tylko trzech setów potrzebowali siatkarze ZAKSY, aby do bilansu dopisać kolejne trzy punkty i tym samym wrócić na fotel lidera. ZAKSA przez cały mecz kontrolowała wynik i mimo z pozoru wyrównanego spotkania, nasi zawodnicy w odpowiednim momencie włączali turbo dopalanie i kończyli kolejne sety.
Pierwszy set rozpoczął się od soczystych ataków Sama Deroo po jednej stronie i Macieja Muzaja po drugiej (1:1), ale po obronie w wykonaniu Jurija Gladyra punkt na kontrze zdobył znowu Sam Deroo i ZAKSA wyszła na prowadzenie (3:1), które powiększyła na pierwszej przerwie technicznej po punktowej zagrywce Dawida Konarskiego. Rywale jednak nie zamierzali odpuścić i po chwili zablokowali atak Tillie, Deroo nie zmieścił się w polu gry, a po chwili sędzia odgwizdał mu nieczyste odbicie i na tablicy wyników pojawił się remis (11:11). Na więcej ZAKSA w tej partii nie chciała już pozwolić rywalom. Blok na Muzaju i znakomita gra Sama Deroo wystarczyły, aby na drugą przerwę techniczną nasi zawodnicy schodzili z dwoma punktami przewagi. W kolejnych akcjach "rywale nie potrafili uporać się z siatką, która co raz stawała im na drodze", tak więc przy stanie 19:15 Mark Lebedew poprosił o czas. Nie zmieniło to obrazu gry, bo za moment dwa razy na blok nadział się De Rocco i ZAKSA miała piłkę setową, którą zakończył Dawid Konarski.
Drugi set jastrzębianie rozpoczęli od prowadzenia 2:4, wykorzystując słabą skuteczność Dawida Konarskiego, ale nasi zawodnicy bardzo szybko wyrównali (7:7). Jeszcze przez jakiś czas to rywale prowadzili jednym maleńkim punktem, ale na drugiej przerwie technicznej na prowadzenie wyszła ZAKSA i powiększyła je do dwóch punktów po atomowej zagrywce Benjamina Toniuttiego. Końcówka seta, którego skończył z przechodzącej piłki Jurij Gladyr, to znakomite zagrywki i kontry w wykonaniu Grzesia Boćka.
W trzecim secie do stanu 4:4 oba zespoły grały naprzemiennie, ale znakomita gra Sama Deroo znowu przyniosła naszemu zespołowi prowadzenie 7:5. Kędzierzynianie jeszcze przez jakiś czas utrzymywali dystans do rywala, ale seria Patryka Strzeżka przyniosła wyrównanie jastrzębianom (14:14; 16:16).W końcówce znakomicie grający duet: Bociek, Deroo znowu "odpalił" i "odjechał" rywalom na kilka punktów (22:19, dowożąc tę przewagę do końca.
Trzy punkty powędrowały na konto naszych siatkarzy, którzy w ten sposób wykonali plan w stu procentach. Cieszy to tym bardziej, że po pełnej koncentracji w meczach z Resovią, Treflem i Skrą, nieco trudniej wykrzesać z siebie maksimum skupienia i za to właśnie chłopcom należą się brawa.
Autor: Janusz Żuk
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
S. Deroo
|
28% |
G. Bociek
|
24% |
J. Gladyr
|
18% |
B. Toniutti
|
12% |
|
|
|