Sezon 2017/2018
XXVII kolejka PlusLigi
Społem Kielce vs. ZAKSA Kędzierzyn
(15:25, 25:23, 15:25, 13:25)
Wyrwali nam jeden set
Tylko jednego seta wygrali dzisiaj zawodnicy Dafi Społem, w pozostałych trzech zdobywając zaledwie 43 punkty, co pokazuje miażdżącą przewagę mistrzów Polski nad rywalami, który na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej z 14 punktami zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
Pierwszego seta ZAKSA rozpoczęła od bloku na Dokiću i ataku Rafała Buszka przy zagrywce Krzysztofa Rejny (0:2), a kiedy punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Maurice Torres, a przez blok nie przedarł się Łukasz Łapszyński mistrzowie Polski wygrywali 3:7, a po chwili 6:11 po bloku Rejny na Maksimie Morozau. Kolejny blok na serbskim atakującym gospodarzy i punktowa zagrywka Krzysztofa Rejny dały nam osiem punktów przewagi (8:16). Przy stanie 11:20 asa posłał jeszcze Mateusz Bieniek, Dokić nie trafił w pole gry i mistrzowie Polski wygrywali 11:22. Błędy Sławka Jungiewicza i Sama Deroo pozwoliły gościom odrobić kilka oczek, ale atak środkowego Kielce na aut zakończył tego seta wynikiem 15:25.
W drugim secie nasi siatkarze wyszli na parkiet z Kamilem Semeniukiem, który już w pierwszej partii zmienił Rafała Buszka. Gospodarze nie zrażeni łatwą przegraną w pierwszej partii do stanu 8:8 toczyli wyrównany pojedynek i po punktowej zagrywce Łapszyńskiego wyszli na dwupunktowe prowadzenie (10:8), które powiększyli do czterech punktów po bloku na Torresie i serii punktów Jakuba Wachnika (15:11). Nasi zbliżyli się na dwa "oczka" po ataku Torresa na kontrze przy własnej zagrywce, ale atak Dokića znowu dal cztery punkty prowadzenia gospodarzom. Prowadzenie to wzrosło do sześciu punktów po ataku Sama Deroo w siatkę i punktowej zagrywce Serba (21:15). Kiedy się wydawało, że ZAKSA nie odrobi już strat, w końcówce nasi siatkarze przystąpili do ofensywy i doprowadzili do remisu (23:23), wykorzystując błędy rywali. W następnych akcjach nie utrzymali jednak jakości gry, bo blok na Torresie dal gospodarzom 25 punkt
i wygraną w secie drugim.
Powrót Rafała Buszka na parkiet poprawił grę mistrzów Polski, którzy szybko wyszli na prowadzenie 4:7, dzięki zagrywce Maurice Torresa i skutecznemu blokowi na Łukaszu Łapszyńskim. As Sama Deroo i blok Bieńka powiększyły prowadzenie naszego zespołu do pięciu "oczek" (6:11). Przez jakiś czas trwał koncert popsutych zagrywek po obu stronach siatki, ale w końcówce blok na Dokuću i as Torresa dały nam dziesięć oczek przewagi nad rywalem (13:23). Set zakończył się wynikiem 15:25.
Ambitni kielczanie w czwartym secie do stanu 5:5 toczyli wyrównany pojedynek z mistrzami Polski, którzy dwa punkty przewagi zdobyli po ataku Sama Deroo i kontrataku Maurice Torresa (5:7). Blok na serbskim atakującym zwiększył prowadzenie ZAKSY do trzech punktów (7:10), ale gospodarze szybko odrobili większość i strat po autowym ataku Mateusza Bieńka na tablicy wyników było 9:10. ZAKSA znowu musiała budować przewagę, co też szybko uczyniła, i po zagrywce punktowej Bieńka wygrywała 11:15, a po chwili 11:20. W końcówce asa posłał jeszcze Marco Falaschi (11:24), a ostatni punkt zdobył Sam Deroo (13:25).
Autor: Janusz Żuk
Składy:
Dafi Społem Kielce: Dokić, Stępień, Morozau, Nalobin, Wachnik, Łapszyński, Czunkiewicz(L) oraz: Biniek, Orobko, Superlak, Adamski
ZAKSA Kędzierzyn: Torres, Toniutti, Bieniek, Rejno, Deroo, Buszek, Zatorski(L) oraz: Jungiewicz, Szymura, Mazaiarz Semeniuk, Falaschi, Banach (L)
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
M.Bieniek
|
28% |
M.Torres
|
22% |
K.Rejno
|
17% |
|
|
|