Sezon 2017/2018
XXX kolejka PlusLigi
Skra Bełchatów vs. ZAKSA Kędzierzyn
(26:24, 25:17, 34:32)
Skra zrewanżowała się ZAKSIE
Kędzierzynianie, którzy we wtorek wywalczyli awans do Final Four Ligi Mistrzów nie byli gotowi, aby kilka dni później zagrać na takiej samej koncentracji ostatni mecz fazy zasadniczej, który dla układu tabeli ligowej nie miał żadnego znaczenia i po porażce w wyrównanej pierwszej partii ulegli wysoko w drugiej po serii znakomitych zagrywek zawodników Skry. Obraz gry uległ zmianie, kiedy na parkiecie pojawili się zmiennicy ZAKSY, którzy byli blisko przedłużenia tego spotkania, jednak toczoną na przewagi koncówkę rozstrzygnął zagrywką Lisinac.
Pierwszy set, który oba zespoły rozpoczęły w swoich najsilniejszych zestawieniach, do stanu 11:11 toczył się z jednopunktową przewagą raz jednego a raz drugiego zespołu. Dopiero atak Karola Kłosa i blok na Deroo, a po chwili kontra wygrana przez Bednorza i as Wlazłego dały pierwsze większe prowadzenie gospodarzom (14:11), co zmusiło szkoleniowca mistrzów Polski do wzięcia przerwy na żądanie. Przez dłuższy czas utrzymywało się trzypunktowe prowadzenie Skry i dopiero blok Torresa na Bednorzu zmniejszył to prowadzenie do jednego punktu (20:19). Po czasie dla szkoleniowca Skry Sam Deroo skończył w swoim stylu atak z drugiej piłki na kontrze, na blok Bieńka nadział się Karol Kłos i ZAKSA wyrównała. Niestety, nasi zawodnicy nie utrzymali jednak poziomu i atak Lisinaca z przypadkowej piłki przechodzącej znowu dał dwa punkty przewagi Skrze. Jednak ZAKSA znowu wyrównała po znakomitej obronie Pawła Zatorskiego
i ataku Maurice Torresa (24:24), ale po zepsutej zagrywce Rafała Buszka seta zakończył zagrywką Ebadipour.
Również drugi set rozpoczął się od gry punkt za punkt. Przy stanie 7:7 na blok nadział się Łukasz Wiśniewski, kontratak skończył Mariusz Wlazły, Maurice Torres posłał piłke poza boisko, a Deroo nie przyjął zagrywki Ebadipoura i Skra wygrywała 11:7. ZAKSA odrobiła część strat blokując Mariusza Wlazłego, ale w kolejnych akcjach zagrywki tego zawodnika znowu zrobiły różnicę (16:10). Przy takim wyniku Andrea Gardini postanowił wpuścić na parkiet zmienników, którzy i tak mieli wejść na boisko. Nie zmieniło to jednak wyniku, więc gospodarze wygrali 25:17.
W trzecim secie zobaczyliśmy już zespół ZAKSY złożony w większości ze zmienników. Na ataku grał Sławomir Jungiewicz, na rozegraniu Marco Falaschi, na przyjęciu Kamil Semeniuk, a na środku siatki Krzysztof Rejno. Oprócz tej czwórki na boisku pozostali: Mateusz Bieniek, Rafał Buszek i Paweł Zatorski I tak jak w pierwszym secie raz jeden a raz drugi zespół wychodził na niewielkie prowadzenie. As Rafała Buszka i blok na Penczewie dał dwupunktowe prowadzenie zawodnikom ZAKSY dopiero przy stanie 14:16 i przez jakiś czas taka przewaga się utrzymywała. Jednak blok Kłosa i Penczewa na Jungiewiczu przyniósł Skrze wyrównanie (21:21) i prze długi czas zespoły grały punkt za punkt. Raz gospodarze bliżej byli zakończenia tego seta (26:25), a raz goście (226:27, 8:29, 30:31). Kiedy przy stanie 31:31 zablokowany został Jungiewicz, Skra miał kolejną piłkę meczową. ZAKSA jszcze raz się obroniła,
ale w kolejnych dwóch akcjach lepsi okazali się gospodarze i to oni wygrali 34:32 po zagrywce Ebadipoura.
Autor:Janusz Żuk
Składy:
Skra Bełchatów: Wlazły, Łomacz, Lisinac, Kłos, Ebadipour, Bednorz, Piechocki (L) oraz: Czarnowski, Romać, Janusz
ZAKSA Kędzierzyn: Torres, Toniutti, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Buszek, Zatorski (L) oraz: Jungiewicz, Semeniuk, Falaschi, Rejno
Zobacz fotoreportaż z tego spotkania
Wyniki naszej sondy: |
Wybieramy zawodnika meczu
|
P.Zatorski
|
28% |
K.Semeniuk
|
19% |
R.Buszek
|
16% |
|
|
|